Już do Nich dzwonię!

Już do Nich dzwonię!
A co kartę do budki telefonicznej nabyła czy jak? :smiech3:
To takie jeszcze są?
A skąd mnie wiedzieć !? :smiech3: ....ale drzewiej to zawsze taniej było.:-) ... jakieś grosik karty się kupowało i zagramanicę bez trzymanki można było wydzwaniać.:hihi:
A skąd mnie wiedzieć !? :smiech3: ....ale drzewiej to zawsze taniej było.:-) ... jakieś grosik karty się kupowało i zagramanicę bez trzymanki można było wydzwaniać.:hihi:
A skąd mnie wiedzieć !? :smiech3: ....ale drzewiej to zawsze taniej było.:-) ... jakieś grosik karty się kupowało i zagramanicę bez trzymanki można było wydzwaniać.:hihi:
E tam taniej. Nie było Łotsapa i w budce można się było zatrzasnąć :-)
No tak i kiedyś jak ktoś dzwonił, a przez przypadek odebrało sie niechciane połączenie, to zawsze można było powiedzieć: "Wrzuć monetę, wrzuć monetę....piiiiiiiiip", a teraz już ten numer nie przejdzie :hihi:
Ee to u Ciebie było na bogato .U mnie tylko zadaszenia nad automatem na ścianie.:-)
Albo : Rozmowa kontrolowana,rozmowa kontrolowana...:smiech3:
Teraz wygodna się zrobiłam.Wszędzie tę nowoczesną budkę komórkę mogę targać ze sobą.A ta kolerra nawet nauki pływania zapragnęła...franca jedna.Ale,żeby w kibelku chcieć zażywać kąpieli,to już przesada.Teraz są skutki...pier...niczy się jej w dysku.:lol2:
Albo : Rozmowa kontrolowana,rozmowa kontrolowana...:smiech3:
To jest chyba jakiś problem na skalę przynajmniej krajową ,co rusz słyszę ,że ktoś z moich znajomych postanowił " popławić" srajfona ,ale jak same określenie na to wskazuje, namiętnie chadzają z nim do wygódki.:hihi:
Teraz wygodna się zrobiłam.Wszędzie tę nowoczesną budkę komórkę mogę targać ze sobą.A ta kolerra nawet nauki pływania zapragnęła...franca jedna.Ale,żeby w kibelku chcieć zażywać kąpieli,to już przesada.Teraz są skutki...pier...niczy się jej w dysku.:lol2:
Hasło: Żyrafy wchodzą do szafy :smiech3: