Jakie macie pokoje?

14 czerwca 2013 14:41
Tak myślisz Andejko? Zrobiło mi się na prawdę miło,jak mi o tym powiedzieli.Tylko martwię się trochę bo Corni jest coraz słabsza,waży ponad 80 kg, nie chciałabym skończyć sama na wózku. Jednak Hartmut nie żałuje na sprzęt i jak mu podpowiem to zainstaluje w nowym domu różne lifty.
14 czerwca 2013 15:20
Mam jednego...genug...ale to lepiej do pogadania niz pisania :))
14 czerwca 2013 15:29 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Ja się długo nie nacieszę swoją piwniczną wolnością.W grudniu "moja" rodzina,przeprowadza się do nowego domu bez schodów.Narazie ten dom jest w surowym stanie,ale już mi pokazali gdzie będzie mój pokój.Jest niebezpiecznie blisko pokoju Corni :(

Pojechałaś pierwszy raz i trafiłaś do bardzo dobrej rodziny, fajnie.
14 czerwca 2013 15:42
No fakt,do takiej rodziny powinny trafiać szczególnie te początkujące bidulki :).
Andrejko,nie wpadam na razie w panikę :).Zresztą do ratowania z trudnych sytacji mam Was :)
14 czerwca 2013 21:02
A ja mieszkam w takim dużym domu, trochę w stylu wiktoriańskim. Na dole wynajmowane mieszkanie, na 1 piętrze dziadki, a ja mam do swojej dyspozycji na 2 piętrze malutkie mieszkanko z kuchnią i łazienką. Szału nie ma, ale jak to mówią ciasne ale własne. Tyle tylko, ze kondycja mi dopisuje, zwlaszcza jak muszę iść po mineralną do piwnicy.
15 czerwca 2013 06:11
Ja mam fajny, własny pokój w Polsce. Zrobiliśmy sobie adaptację strychu i zrealizowałam marzenie z dzieciństwa, by nie mieszkać w kupie, tylko posiadać własną norkę. Lepiej późno niż wcale. Jest ciasna, lecz ładna, to zachowaliśmy grube, drewniane belki, których jest sporo i nadają miejscu klimacik. Kiedy zaczęłam jeździć do D moje chłopaczyska zrobiły z tego cudnego miejsca graciarnię na swoje badziewie, lecz się wściekłam i powiedziałam, że im coś ważnego poobrywam, jak tak dalej będzie. I pozwoliłam, by stała tam tylko suszarka do bielizny, bo łazienka jest za mała dla niej. Cieszę się, że mam swój stały azyl, i do tego gustowny, bo i meble są tam fajne. Kiedy wracam do kraju, suszarkę wywalam na balkon lub do drugiej, jeszcze nie zrobionej łazienki. I  napawam się urodą mojego własnego pokoju!
15 czerwca 2013 13:39
Ja mam taki pokoj, niejako podwojny sypialnia otwarta z salonikiem, tez z belkami na/w suficie, kolorystycznie chlodny, kobaltowobiały, meble tez bialawe, fajnie sie mieszka, tylko schody, od piwnicy po moja lazienke na drugim pietrze, ale forma rosnie
15 czerwca 2013 13:56
A mnie zawsze zastanawiało dlaczego łóżka stoją przy oknie. Może ja tak tylko trafiam. Zimą kiedy kaloryfery grzeją bliżej do suchego powietrza a jak okno się otworzy to troszkę ciągnie po gnatach ;-//
15 czerwca 2013 14:13
Mój pokój to wiadomo - jak u większości - trąci myszką. Ale jest duży, jest łóżko z wygodnym materacem, nowy stół z 2 krzesłami, nowy stolik nocny, lampka nocna, stara szafa, ale za to pojemna, dodatkowa kanapa, fotel. Mam dwa okna plus okno balkonowe, więc jest jasno. Mogę na balkonie od razu fajki jarać, czy się opalac, bo jest duży. I najfajniejsze, że mam osobną łazienkę, do której dostęp jest tylko z mojego pokoju. Łazienka ładna, wszystko nowe.
15 czerwca 2013 15:57
To jest wlasnie dobre tutaj, meble z epoki poprzedniej, ale materac zawsze prawie wygodny.
17 września 2013 18:38 / 1 osobie podoba się ten post
Pokoik w sumie jest OK. Ale mam okienko w dachu, zepsutą rolete !!! AAAAAA i rozgrzebane boki okna ( ścianki od wewnątrz) !! A ten baran spec jedzie i jedzie. Wieje i mam duuużo świeżego powietrza. Kurde zimno jak w psiarni.
17 września 2013 18:38
mam raczej mały pokoik z balkonem (widok masakra- ulica i wieżowiec), łożko mi skrzypi....
ogolnie ujdzie
17 września 2013 18:40
no i wspólna łazienka co mnie doprowadza do szału, no ale cóż
17 września 2013 18:42 / 4 osobom podoba się ten post
Nic u mnie nie skrzypi, poza moimi gnatami - hahaha. Łazienkę mam swoją ale na parterze a pokoik na 2 piętrze. Mam tutaj fitness ;-))) po schodach.
17 września 2013 19:07
Ja w pierwszym miejscu mialam pokoik na pietrze z wielkim lozkiem ,ale w sumie do dyspozycji caly dom,bo babcia nie kumala nic,bardzo fajne miejsce ale to byl pierwszy wyjazd i wzielam zastepstwo tylko.Za drugim razem,tez trafilo mi sie,bo bylam pierwsza opiekunka i rodzina na swiezo zrobila remont,czyli wszystko pachnace.Nastepnym razem tak super nie bylo mieszkaniowo,troche syf,kila i mogila hihi,ale jakos doprowadzilam do uzytecznosci,w sumie pokoj opiekunek byl tam najladniejszy bo wiadomo,musieli bo firma wymagala.Kolejny raz i to moj rekord niechlubny:)bo bylam 2 tyg hihi,pokoik taki ciasny,ze ruszyc noga w nocy nie bylo mozna,zeby w sciane nie trafic:)potem zlozylam wypowiedzenie i trafilam do nowej firmy,mieszkaniowo trafilo mi sie cale pietro:3pokoje,kuchnia,lazienka,pomieszczenie z silownia:)i zero czasu na cieszenie sie z tego:)a teraz ciekawa jestem na co trafie???loteria ale przy okazji cho...rna ciekawosc nowego:)))