Przeszkoda w postaci braku doświadczenia

02 maja 2013 16:35
od czegoś trzeba zacząć;-)
02 maja 2013 16:38
MarLenka

Wyjazd na czarno nie wchodzi w rachubę, ale dzięki Andrea za rozsądne podpowiedzi :)) Widzę, że są tu wartościowi ludzie, którym dobro innych nie jest obojętne. Podnieśliście mnie na duchu :)

ja tez bym na czarno odradzala, i proponuje uzupelnic swoj profil aby potencjalni pracodawcy mogli do ciebie napisac i dzwon po agencjach a ten wyjazd gdzies na zmiane jest dobra propozycja aby agencja sie przekonala co do Ciebie...
 
mam nadzieje ze ktoras agencja da Ci szanse,wytrwalosci i powodzenia w szukaniu
02 maja 2013 16:57 / 1 osobie podoba się ten post
Marlenka ja jak zaczynałam to też miałam taki problem ale znalazłam wyjście zgłosiłam się jako wolontariusz do hospicjum i dzwoniłam po agencjach.... Po kilku tygodniach jedna dała mi szansę i tak zaczełam... a wolontariuszem w hospicjum jestem nadal ... Jak jestem wPL to zawsze tam wpadam i odwiedzam znajomych... Więc pierś do przodu i ruszaj:):)
Powodzonka życzę:):):)
02 maja 2013 17:14
Marlenka-doswiadczenie z chorym w rodzinie to też jest doswiadczenie!!Też się liczy!Teraz jest dobry moment na dzwonienie do firm bo maj-komunie i dziewczyny chca do domu,wiec na zastepstwo mo9zesz sie szybko załapać.Masz atut bo radzisz sobie z jezykiem ,może masz jeszcze prawo jazdy?,to bylby drugi plus.No i ważne jest to oczym pisaął fiona - osoba ,która ma totalne obrzydzenie do fizjologii niestety nie bardzo się nadaje.Jesli Ciebie to nie dotyczy to ruszaj do boju,dzwon,pytaj i pamiętaj ,że ważna jest pewność siebie w takich rozmowach z firmami-musisz tak rozmawiac jakbyś juz była opiekunką!!A najlepiej sama się ogłos na poloniuszu,pajęczynie czy arbeitlandii-firmy same do ciebie będa dzwonić!:)Sama tak kiedys zrobiłam i telefon był gorący ,wyjechalam wtedy w ciagu 10dni!.
02 maja 2013 17:15
Czytaj też oferty o pracy edytowane przez agencje.Czasami agencje mają ofertę na"już". W tedy można szybko wyjechać, bo wtedy bardzo obniżają wymagania.
02 maja 2013 17:26
kasia63

Marlenka-doswiadczenie z chorym w rodzinie to też jest doswiadczenie!!Też się liczy!Teraz jest dobry moment na dzwonienie do firm bo maj-komunie i dziewczyny chca do domu,wiec na zastepstwo mo9zesz sie szybko załapać.Masz atut bo radzisz sobie z jezykiem ,może masz jeszcze prawo jazdy?,to bylby drugi plus.No i ważne jest to oczym pisaął fiona - osoba ,która ma totalne obrzydzenie do fizjologii niestety nie bardzo się nadaje.Jesli Ciebie to nie dotyczy to ruszaj do boju,dzwon,pytaj i pamiętaj ,że ważna jest pewność siebie w takich rozmowach z firmami-musisz tak rozmawiac jakbyś juz była opiekunką!!A najlepiej sama się ogłos na poloniuszu,pajęczynie czy arbeitlandii-firmy same do ciebie będa dzwonić!:)Sama tak kiedys zrobiłam i telefon był gorący ,wyjechalam wtedy w ciagu 10dni!.

Tak, mam czynne prawo jazdy, a jeśli chodzi o sprawy fizjologiczne to raczej jestem odporna. Pomysł własnego ogłoszenia już gdzieś widziałam na tym forum i napewno zastanowię się nad tą mozliwością. Bardzo dziękuję Ci za dobre rady :)))
02 maja 2013 18:03
MarLenka

ale czy taki kurs jest równorzędny z doświadczeniem?

na kursie masz praktyki wiec masz doświadczenie i papierek w ręku:)......mi na słowo uwierzyli ,że mam doświadczenie-potwierdzuć tego nie mogłam niczym.......
JAk się uprzesz na wyjad -to wyjedziesz -jestem pewna.
03 maja 2013 09:56 / 1 osobie podoba się ten post
Do MarLenka, witam Cię
Cztając Twoje posty, to tak jakbym czytała swoją historję. Miałam małe doświadczenie i tylko z rodziną. Dostałam pracę bardzo szybko, atutem był niemiecki, trafiłam na podopieczną na wózku inwalidzkim. Nie miałam o transferze bladego pojęcia. Wszystko pokazała mi podopieczna panie z Diakonii i fizjoterapeuta. Ważne też jest, aby zaakceptowała Cię podopieczna. Masz ogromne dwa atuty: niemiecki i prawo jazdy. Próbuj we wszystkich agencjach to nic nie kosztuje. Wiem, że są takie, dla których warunkiem zatrudnienia jest znajomość języka ale uważaj jaką ofertę Ci przedstawią.
Tak, jak już napisali poprzednicy, nie bierz ludzi leżących, bo bez doświadczenia możesz mieć kłopoty. Poza tym pytaj, jakie są udogodnienia w domu pacjenta, chociażby Krankenbet czy Drehscheibe. Wysyłaj oferty, przy rozmowie bądź pewna siebie i życzę powodzenia.
06 listopada 2013 15:24 / 1 osobie podoba się ten post
Witam, jestem nowa na tym forum ale mam już trochę doświadczenia w tej branży, a też zaczynałam od zera, chociaz jestem pielegniarka, to malo pracowalam w zawodzie. Miałam tylko doswiadczenie w opiece nad tesciem po wylewie, lezaca osoba ze sparalizowana lewa strona. Pierwsza firma pytala tylko o niemiecki, ktorego sie uczylam z samouczkow, bo wyszli z zalozenia ze pielegniarka to da rade. Pierwsza moja podopieczna byla w ciezkim stanie, jako taka znajomosc jezyka sie nawet nie przydala bo pani ledwo mowila. Z czasem nauczylam sie jezyka komunikatywnie a i w opiece sie wyszkolilam poprzez praktyke. Duzo mi pomagala kolezanka Polka, opiekujaca sie pania z sasiedniego domu. Poczatki sa trudne, ale wazne sa checi do nauki. Ucz się ile możesz, czytaj, pytaj, tu jest tyle osób, które mają to za sobą że jest kogo pytać. Pozdrawiam wszystkie początkujące opiekunki i życzę wytrwałości, bo nie ukrywam, że jest to czasem ciężki kawalek chleba.
06 listopada 2013 15:26
annaM

Czytaj też oferty o pracy edytowane przez agencje.Czasami agencje mają ofertę na"już". W tedy można szybko wyjechać, bo wtedy bardzo obniżają wymagania.

Teraz zblizaja się Święta i dużo osób zjeżdża do kraju i poszukuja zmienniczek, a to okazja, żeby znaleźć prace.
06 listopada 2013 20:12
Ja tak wyjechałam pierwszy raz do opieki w ub. roku. Własnie na zastępstwo.
Oby Wam też sie udalo , bo jest większa możliwość.
13 listopada 2013 15:35
ja doświadczenie miałam tylko w rodzinie, niemiecki - raczej podstawa, chociaż w agencji określili jako komunikatywny, no ale do takiej rozmowy to się trochę przygotowałam.
jestem teraz na 1 wyjeździe i jest super, na początku miałam drobne problemy w toalecie pacjentów (jestem u małżeństwa) ale wystarczy się przemóc i jakoś idzie :)
jeszcze się zastanawiam czy sztuczną szczękę jakoś specjalnie czyścic, narazie płucze i używam specjalnych tabletek na noc, więc mam nadzieje że to wystarczy :D
13 listopada 2013 16:12
wikil

ja doświadczenie miałam tylko w rodzinie, niemiecki - raczej podstawa, chociaż w agencji określili jako komunikatywny, no ale do takiej rozmowy to się trochę przygotowałam.
jestem teraz na 1 wyjeździe i jest super, na początku miałam drobne problemy w toalecie pacjentów (jestem u małżeństwa) ale wystarczy się przemóc i jakoś idzie :)
jeszcze się zastanawiam czy sztuczną szczękę jakoś specjalnie czyścic, narazie płucze i używam specjalnych tabletek na noc, więc mam nadzieje że to wystarczy :D

Ja myję najpierw pastą i szczoteczką do zębów pod bieżącą wodą, potem wkładam do pojemnika/szklaneczki z wodą +ewent. tabletka (po wyjęciu trzeba znów opłukać pod bieżącą wodą).
 
Fajnie, ze Ci się udało - staraj się mówić jak najwięcej!
13 listopada 2013 16:22
ok dzięki za rade, będe tak robić
jeszcze faceta mojego musiałam wypytać o to jak golić elektryczną golarką bo mi się dziadzio krzywi ;/ - niby takie proste rzeczy a nie pomyślałam przed wyjazdem żeby dokładnie się dowiedzieć jak co robić :)

staram się mówić, ale jestem na południu a dialekt tutaj cięzki ;/ do tego dziadzio nie mówi za dużo, a babka ma trochę swojego świata
ale pojechałam do miasta i się dogadałam wiec myśle że jest ok :) oby wytrzymać rozłąke bo to dla mnie najgorsze :(
13 listopada 2013 19:14
A ja wyjezdzam jutro,zmieniam znajoma,pa kochani.