Duże zakupy przed powrotem do Polski

08 czerwca 2013 23:00
Tak ,również polecam fusy z różnymi dodatkami np oliwka.Dobrze też jest porzadnie natrzeć stopy.Super złuszcza sie naskórek.
27 czerwca 2013 23:10
Jeżeli chodzi o zakupy, to dzisiaj odkryłam, że folię aluminiową, taką do kuchni opyla się kupić. Za 30 metrów 1,45 zapłaciłam. Powiedzcie mi, co się jeszcze opłaca kupić ze srodków czystości? Na przykład papierowe ręczniki kuchenne - korzystnie? Albo spray do szyb Sidolin - coś koło 1,7 Euro był i nie wiem, czy to korzystnie, czy nie. Kupiłam sobie ściereczki z mikrofibry - po 1,29 i wydaje mi się, że w Polsce są droższe. Ale tez za bardzo w Polsce nie kupuję takich rzeczy, to jestem słabo zorientowana.
27 czerwca 2013 23:14
Wiesz co,tu gdzie jestem opłaca się tylko kupić jogurty 250 g po 0,39 i 500 g Nutelli za 1,39,może jeszcze wielką pakę wafli ryżowych za 1,25,reszta jest droższa niż w Polsce.
27 czerwca 2013 23:21
Ty tylko o zarciu:) Z jogurtami mi się nie chce bawic, bo to krótki termin ważności. Nutelli nie lubię:) Ze spożywczych to kupię może kawę (o ile do wyjazdu będzie w promocji), sos do sałatki ziemniaczanej i może Nurnberger Wurstchen - ale to po jednym opakowaniu, tak żeby od razu po powrocie zrobić. Aaaa - no i skrzynkę piwka Hefeweizen:)
27 czerwca 2013 23:23
He,he,he wiedziałam,że to powiesz. Ale w moich stronach jest wszystko droższe niż w Polsce,sama rozglądałam się za czymś co przyda mi się w domu i niestety nic takiego nie znalazłam. Może w większym mieście?
27 czerwca 2013 23:27
A ja kupiłam parę rzeczy do domu i może nawet były droższe niż w Polsce - nie wiem - ale w Polsce takich ładnych rzeczy to nie widziałam, więc kupiłam:) A ostatnio dużo chodziłam w Pl po wszelkich sklepach z wyposażeniem domu.
27 czerwca 2013 23:31
Wichurra ja polecam Sil odplamiacz. Jest naprawdę skuteczny i zawsze go kupuje na zapas do domu. Oglądałam jakiś test odplamiaczy i ten był najlepszy. W Polsce nie dostaniesz.
Poza tym kiedyś kupowałam Buegelhife do prasowania. Fajnie i bezproblemowo prasują się mocne zagniecenia, które ciężko wyprasować. Teraz tego nie za bardzo chce mi się targać do domu, bo moja mama nie używa, a mnie więcej w domu nie ma niż jestem...
a tak to w sumie ciuchów nakupiłam dla siebie tym razem... oj popłynęłam ja z kasą... ale za to parę doższych ale fajnych rzeczy mam!
No dobra dla mojego chrześniaka też nakupiłam takie śliczne koszuleczki i spodenczeki na szelczkach! Nie mogę się oprzeć! I dla synka mojej psiapsiuły taki bodzieczek z w paseczki z żabotem  i muchą! Trochę drogi, ale cudny i no nie mogłam się po prostu oprzeć!
27 czerwca 2013 23:35
romana

Jeśli chodzi o peeling do ciała, to fusy z kawy z expresu lub z zalewajki nie mają sobie równych, ciało jest gładziutkie, a po kilku miesiącach stosowania zmniejsza się też podobno znacząco cellulit, jeśli ktoś ma z tym problem. Poleciła go nam Dorothea, jednak w internecie znalazłam wiele opinii zachwyconych pań, które go stosują. A jaka oszczędność, zamiast wyrzucać fusy do śmieci, można zrobić za darmo coś dobrego dla ciałka!

Oj, ja stosuję już od dawna:) Polecam. Fakt, to co mówi Wichurra, to wszystko prawda... brudzi się wokół :) ale mimo to - WARTO :) Nie ma sensu wydawać kasy na jakieś drogie peelingi, jak można sobie przygotować samodzielnie i jest dużo bardziej skuteczny :)
27 czerwca 2013 23:36
Hmm - a gdzie go kupujesz? Czy też jest wszędzie? Ja w sumie nie uzywam odplamiaczy, bo nie robią mi się plamy, ale w sumie to nigdy nie wiadomo - jeden na czarną godzinę warto miec.
 
 
Jeżeli o kupne peelingi chodzi, to ja nie kupuje drogich - w Polsce taki za 8-9 złotych mam jeden ulubiony. Tutaj kupiłam na próbę Balei, ale widze, że nie jest aż tak dobry jak ten polski.
27 czerwca 2013 23:44
W zasadzie kupisz go wszędzie... w rossmanie, dm, toom lub innym sklepie. Akurat robię dużo plam, bo jestem strasznie roztargniona, więc używam go dość dużo. Jest naprawdę dobry!

Dobra ale idę już lulu!
Dobranoc!
28 czerwca 2013 00:04
A ja teraz kupuje praktycznie to co potrzebne, to co dobre ,i to co mało miejsca w torbie zajmuje ale teraz przesadziłam rowniesz jak nigdy a to nie koniec kupiłam bardzo dobre noze produkt szwajcarski w promocji moja pani zmalpowała po mnie poprosiła sasiada jechał akurat na zakupy bo mowi ze to dobre mam nadzieje a tak proszki stad wioze lepsze sa nie ma co ukrywac i troche roznych dupereli  a ten odplamiacz tez widziałm i nawet ktos mowił ze dobry ja sol kupowałam ale nie wszysko od razu wezmie czarej masci nie!!! wartowiedziec no i ciezko spodnie na siebie dopasowac a krawcowa powiedzała ze taniej wyjdze poprawka niz uszycie wiec tez kupuje a w Pl poprawiam:))))))))))))))))))))
28 czerwca 2013 06:38
Dziewczyny teraz w Rewe jest Persil: proszek do prania lub żel na 75 prań. Żel to jest opakowanie 5,5 litra, proszek wyglada mi na ok.10kg ( ale nie dam sobie ręki ściąć bo nie patrzałam dokładnie)  za 12,75e jakby która chciała
28 czerwca 2013 06:52
Tak, tylko 75 prań to nie jest dobry. Szukaj na 100 prań, tutaj to jakby odpowiednik jakości proszku. Tak mi wytłumaczono. Nie ważna ilość, ważna ilośc prań.
28 czerwca 2013 07:24
ja strasznie lubię kupowac ubranka dla syna tutaj w tym Ernstings family sa tam fajne rzeczy a tanie a tak ogólnie to dm chociaż osobiśćie wolę Real bo tam jest dużo angebotów na wszystko począwszy od kosmetyków do alkoholu i tam zawsze znajdziesz coś dla siebie :)
28 czerwca 2013 08:54
Mycha

Tak, tylko 75 prań to nie jest dobry. Szukaj na 100 prań, tutaj to jakby odpowiednik jakości proszku. Tak mi wytłumaczono. Nie ważna ilość, ważna ilośc prań.

myszko dziekuje dobrze wiedziec takie rzeczy ;) a na co zwracac jeszcze uwage jesli chodzi o chemie??? masz cos sprawdzonego??