Niepełnoletnie dziecko samo w domu

10 czerwca 2013 11:22
alinka1339

hogatko pytam dlatego , bo ktoś zgłasza moją sytuację do opieki , na policję i kuratora . Przychodzą mi do mieszkania sprawdzają i twierdzą ,że wszystko jest ok ; dzieci zadbane , najedzone , wychodzą na spacery itd Mąż jest z nimi , bo nie pracuje , ale nie jest pijakiem czy coś w tym stylu . Sprząta , pierze i gotować się nauczył . Poprostu ktoś z zazdrości tak głupoty gada

Kurcze napisalm odpowiedz na Twoj post i chyba go wcale nie wyslalm,hahahahahaha,teraz jeszcze raz napisze:)
 
Komus sie w glowie popieprzylo,ale to nic.Przyszla opieka ,sprawdzila i sie nie beda czepiac,to moze i dobrze:)
Wszedzie sa tak zwani Ci co to Uprzejmie Donosza:(Szkoda,ze nie donosza wtedy,kiedy naprawde jest problem.Jak sie wydarzy naprawde tragedia i jest juz za pozno,Ci co Uprzejmie Donosza dziwnym trafem nic nie wiedza.Tak ,to juz jest:(
10 czerwca 2013 11:23
No mój starszy syn od września idzie do zerówki . Często też zagląda do nas teściowa i siedzi z chłopakami jak M musi coś załatwić . Młodszy jak skonczy trzy lata to mam zamiar go zapisać do przedszkola , bo mam zamiar jeździć do DE póki sił i zdrowia mi starczy
10 czerwca 2013 11:27
hogata76

Kurcze napisalm odpowiedz na Twoj post i chyba go wcale nie wyslalm,hahahahahaha,teraz jeszcze raz napisze:)
 
Komus sie w glowie popieprzylo,ale to nic.Przyszla opieka ,sprawdzila i sie nie beda czepiac,to moze i dobrze:)
Wszedzie sa tak zwani Ci co to Uprzejmie Donosza:(Szkoda,ze nie donosza wtedy,kiedy naprawde jest problem.Jak sie wydarzy naprawde tragedia i jest juz za pozno,Ci co Uprzejmie Donosza dziwnym trafem nic nie wiedza.Tak ,to juz jest:(

Zapytałam o taką sytuację dlatego , bo pewna osoba w DE mi powiedziała ,że ojciec nie jest wiarygodnym opiekunem .
10 czerwca 2013 11:31
Ach tam ,nie jest wiarygodnym opiekunem.Chyba ta osoba ma zle doswiadczenia.Jesli wiesz ,ze dzieciaczki sa nakarmione,umyte,tata poswieca im duzo czasu,to nie widze rzadnego problemu:):):)
10 czerwca 2013 11:37
hogata76

Ach tam ,nie jest wiarygodnym opiekunem.Chyba ta osoba ma zle doswiadczenia.Jesli wiesz ,ze dzieciaczki sa nakarmione,umyte,tata poswieca im duzo czasu,to nie widze rzadnego problemu:):):)

Najlepsze w tym jest to ,że te problemy stwarza exżona mojego M , a u niej w domu to czysta patologia . Pijaństwo , awantury i patrzy na to jej 2 małych dzieci .
10 czerwca 2013 11:37 / 1 osobie podoba się ten post
Boże, jaka to jest głupota, że ojciec nie jest wiarygodnym opiekunem! W Polsce ponad 100.000 samotnych ojców wychowuje dzieci, a zabijają je jeśli już, to nie ojcowie biologiczni, lecz najczęściej konkubeni, którzy nie są ojcami. Takie są fakty. Mój ojciec był dla mnie lepszy od matki, bo mnie psychicznie nie dręczył. Ja też usłyszałam tu w D. od pewnej Serbki, że miejsce matki jest przy dziecku. A ojca gdzie? Przy traktorze? Wiele osób w społeczeństwach tradycyjnych takie jak polskie uważa, że ojciec nie wychowa dziecka tak dobrze jak matka. He, he, wyraźnie nie jest według nich człowiekiem, tylko zamaskowanym pingwinem!
10 czerwca 2013 11:40
Witam. Chce tylko jedna sprawą sprostować -pójście do notariusza i podpisanie papierka nic nie daje jedynie to ,że zapłacimy i wydamy pieniązki. Jedyną prawną decyzją jest tymczasowe przepisanie praw rodzicielskich na krewnych tj. babcia ,dziadek, wujek, ciocia itd. Notariusz nie informuje o tym bo zalezy mu na mamonie.
10 czerwca 2013 11:42
Głupia mętalność ,że to matka ma być przy dziecku . To kto ma zarabiać na dzieci , gdy ojciec nie ma pracy . Ile z nas by musiało siedzieć i patrzeć jak dziecko nie ma co jeść ?
10 czerwca 2013 11:47
Dokladnie Romana.Ojciec jest takim samym rodzicem jak matka.
Zobaczcie ile rodzin decyduje sie na Urlop wychowawczy i tata zostaje w domu z malenstwem.
Ja osobiscie moge tylko jedno zarzucic mezowi w wychowaniu:)Moim zdaniem ,pozwala na zbyt wiele:)Czasem jest sam jak duze dziecko,hahahaha.Jednak,chodzi na wywiadowki,gotuje,organizuje wypady za miasto,chodzi do lekarza jak trzeba:):):)
10 czerwca 2013 11:50 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Dokladnie Romana.Ojciec jest takim samym rodzicem jak matka.
Zobaczcie ile rodzin decyduje sie na Urlop wychowawczy i tata zostaje w domu z malenstwem.
Ja osobiscie moge tylko jedno zarzucic mezowi w wychowaniu:)Moim zdaniem ,pozwala na zbyt wiele:)Czasem jest sam jak duze dziecko,hahahaha.Jednak,chodzi na wywiadowki,gotuje,organizuje wypady za miasto,chodzi do lekarza jak trzeba:):):)

Mam takie samo zdanie ...ojciec pozwala na zbyt wiele , a później narzeka ,że dzieci mu na głowę wchodzą hahaha
10 czerwca 2013 13:54
Dobrze powiedziane andrea...
10 czerwca 2013 20:46 / 2 osobom podoba się ten post
kika1

...jesli podjelas juz decyzje... to po zadajesz pytania... a tak w ogole... to juz dawno kiedys.... zadalas podobne  pytanie... na jakims z forow... nieprawdaz...  czyzbys od tego czasu w miejscu stala... czy tez jednak sumienie nie pozwala... bo nie sadze... ze dla badan statystycznych nasza opinia... jest Tobie potrzebna...

Tak już kiedyś pytałam i sumienie faktycznie mnie trochę dręczy. Ale decyzję podjęłam i jadę. Prosiłam o wypowiedzi, ale tylko tych Pań, które kiedyś tak zrobiły i czy nie miały kłopotów z tego powodu. Także Panie, które nie mają takiego doświadczenia proszę o niewypowiadanie się.
10 czerwca 2013 20:48
ivanilia40

Mnie przez całe życie też się nie przelewało.Bardzo chciałam wyjechać i zaraobić,ale moją córką tylko ja się opiekowałam i nie miałam sumienia zostawić jej samej.Zawsze był poważna i odpowiedzialna,nawet jako dziecko,ale ja poprostu nie mogłam.Było nam biednie ale za to byłyśmy szczęśliwe.
Czekałam na moment kiedy córka zda maturę,doczekałam się i z czystym sumieniem wyjechałam .

Sorry, ale ja już tej biedy mam dość. I nie jesteśmy szczęśliwi, ani ja, ani mój syn, który widzi jak się męczę, żeby związać koniec z końcem. Także każdy robi to co uważa za słuszne.
10 czerwca 2013 20:52
meg1980

Sorry, ale ja już tej biedy mam dość. I nie jesteśmy szczęśliwi, ani ja, ani mój syn, który widzi jak się męczę, żeby związać koniec z końcem. Także każdy robi to co uważa za słuszne.

Oczywiście,punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja napisałam jak było ze mną.
10 czerwca 2013 20:55 / 1 osobie podoba się ten post
meg1980

Tak już kiedyś pytałam i sumienie faktycznie mnie trochę dręczy. Ale decyzję podjęłam i jadę. Prosiłam o wypowiedzi, ale tylko tych Pań, które kiedyś tak zrobiły i czy nie miały kłopotów z tego powodu. Także Panie, które nie mają takiego doświadczenia proszę o niewypowiadanie się.

...zamiast "cytat"... kliknelam... "podoba sie"... wg. tego co napisalas... naleze do osob...  ktore moga sie w Twojej kwestii wypowaidac... otoz wyjezdzalam i zostawialam dzieci pod opieka mojej mamy... i meza....
megi80 trzymam kciuki i zycze Tobie dobrego wyboru i powodzenia w Twoich dzialaniach:)))