Mi napewno nie , ale mojej umowie............................
Mi napewno nie , ale mojej umowie............................
Jasne...umowa to umowa ale jak konkretnie napisano tam o spozywaniu napoi alkoholowych? Chyba nie wolno wcale.Niemniej ja kiedy bylam na chrzcinach wnuczki Ingrid to nie chcialam zadnego alkoholu. "Dlaczego?" - padlo pytanie
- Bo jestem w pracy - odpowiedzialam
- No wiesz? - zdumiona synowa Ingrid powiedziala- To jest świeto a i robotnicy jak maja porzerwe to po piwku strzelają.
A wiec mialam pozwolenie.
A tu juz pisalam jak nie pije do kolacji piwa ze Skarbami bo nie mam na to ochoty to zaraz zmartwieni pytaja czy sie źle czuje.
Pytalam córki o te kwestie a ona powiedziala ze dlaczego nie mam wypic piwa. "Ja tez pije bo lubie" - powiedziala.
No masz, ja tez :) i jest nawet lepsze od polskiego bo zawiera mniej procentów. Ja nie mowie zeby sie upijac.
Skarb powiedzial ze piwo jest zdrowe...i sie tyje :) Jakos nie widze tego po sobie.
Nigdy sobie nic z tego zapisu nie robilam, bo nie naduzywam alkoholu nawet jak jestem w domu, kolezanka zwrocila mi uwage, jak jest dobrze , to jest dobrze, ale jak cos sie popsuje w stosunkach to jest powazny zarzut, ja tu bylam4 miesiace, lampka do sobotniej kolacji, co tydzien ok, teraz kolejne 2 miesace, ale tylko skrzy i pani dybie na jakis haczyk, teraz jestem abstynentem zupelnym, nawet jak jej nie ma.
Jasne...umowa to umowa ale jak konkretnie napisano tam o spozywaniu napoi alkoholowych? Chyba nie wolno wcale.Niemniej ja kiedy bylam na chrzcinach wnuczki Ingrid to nie chcialam zadnego alkoholu. "Dlaczego?" - padlo pytanie
- Bo jestem w pracy - odpowiedzialam
- No wiesz? - zdumiona synowa Ingrid powiedziala- To jest świeto a i robotnicy jak maja porzerwe to po piwku strzelają.
A wiec mialam pozwolenie.
A tu juz pisalam jak nie pije do kolacji piwa ze Skarbami bo nie mam na to ochoty to zaraz zmartwieni pytaja czy sie źle czuje.
Pytalam córki o te kwestie a ona powiedziala ze dlaczego nie mam wypic piwa. "Ja tez pije bo lubie" - powiedziala.
No masz, ja tez :) i jest nawet lepsze od polskiego bo zawiera mniej procentów. Ja nie mowie zeby sie upijac.
Skarb powiedzial ze piwo jest zdrowe...i sie tyje :) Jakos nie widze tego po sobie.
Ja mam w dokumentach zaznaczone, że jestem abstynentem i ostanią rzeczą (której bym chciała) to prób udawadniania mi, że piwko jest zdrowe ...., czy jakiejkolwiek zachęty .... Przynajmniej kilkanaście lat w Polsce muszę się ciągle tłumaczyć z mojego niepicia ... i jestem stałą podejrzaną o wszywkę ....))))
Ja w Niemczech odpowiadam: "Jak jestem na służbie to nie piję"
Ja w Niemczech odpowiadam: "Jak jestem na służbie to nie piję"