03 października 2014 21:32 / 3 osobom podoba się ten post
ewa.pOczywiście, masz rację. Mam zamiar tak zrobić, ale nie wiem czy to coś da. Zobaczymy. Boli mnie to, że ja zawsze opowiadam mężowi co u mojego syna i od niedawna synowej, co u rodziców, a on nigdy o swojej rodzinie nie owi, chyba, że konkretnie o coś zapytam. Uważam, że to nie jest w porządku i sama też zamykam się w sobie. Taki przykład - moja teściowa w lutym złamała nogę, a ja dowiedziałam się o tym przypadkowo pół roku później, no fakt, nie rozmawiam z nią, ale i tak wg mnie dziwna sytuacja
Bo do tanga trzeba dwojga.Moje małżeństwo nie było złe, ale było nudno, momentami ciężko, dzieci, rodzice, ciągle ktoś czegoś chciał, a my ciągle w biegu. Myślałam sobie, to już ma tak być do śmierci ? Co prawda czasami myślę, że mam jakieś ADHD, ale było mi nudno, ten mąż był taki przewidywalny. Od 3 lat wyjeżdżam do DE i wcale mnie to nie wciągneło, ale malżeństwo nabrało kolorów, mąż już nie jest nudnym facetem, zmieniliśmy się oboje, na lepsze.Teraz jestem w takiej dziwnej sytuacji, dzieci pracują, mąż dobrze zarabia i spokojnie może mnie utrzymać, nie chce mi się pracować w opiece.W tej pracy daję sobie radę, podopieczni są ze mnie zadowoleni, ale to nie to. Boję się tylko, że jak zostanę w domu to wszystko będzie jak dawniej i nie będzie powrotów, kwiatów, robienia sobie prezentów, niespodzianek i innych cudów.