Zgoda.ale równie dobrze mogła sie zakrztusić łykiem wody.....Takie sytuacje to są z tych " nie do przewidzenia".Poza tym nie każdy pacjent z AL ma kłopoty z przełykaniem.Nie wolno Emilia pisac ,że opiekunka "sie troszeczkę przyczyniła" ,chyba ,że dała babci wielkie pęto kiełbachy do ręki...a raczej chyba nie.Sama wiesz,że z pacjentem z AL to jak chodzacy ocza trzeba miec dookoła głowy a i tak często nie uchroni sie go od jakiegoś kłopotu czy wypadku.Leżący ma tą zaletę,że przynajmniej wiadomo zawsze gdzie przebywa:)