Napisz,czy to zakupy dla Ciebie?tylko to co wymienilaś?jakaś abstrakcja.
Napisz,czy to zakupy dla Ciebie?tylko to co wymienilaś?jakaś abstrakcja.
Ja też bym chciała tyle wytrzymać, fakt że to są dopiero moje poczatki tutaj, no ale zobaczymy. Wiem , że główną i podstawową sprawą jest robic swoje tak żeby nie szkodzić choremu. A ponoc przed tą 4 tygodniową opiekunką , była taka która wytrzymała z babcią półtora roku.
No tak, ale demencja potrafi nagle przybrać na sile, wcześnie mogło być w miarę dobrze i dlatego tamta wytrzymała 1,5 roku. Ale może być i tak, ża ta "krótkoterminowa opiekunka" po prostu nie miała wystarczająco odpornej psychiki do pracy z osobą demencyjną. Różnie mogło być. Na razie się nie stresuj, pewnie będzie w porządku, ale przygotowana musisz być na zmianę. U mnie zmiana stała się gwałtownie, nastąpiło załamanie stanu zdrowia babci, niemal z dnia na dzień. Taka uroda demencji...
Ta przede mną była młodziutka-22 lata ma. I chyba ją to przerosło.
to dla mnie to jem jak jestem tutaj czy to duzo???
to dla mnie to jem jak jestem tutaj czy to duzo???
No to wszystko jasne. :)
Ja mam problemy z waga jak tu przyjezdzam to przynajmniej mam okazje zeby zrzucić troche kilogramow ( zrzucilam odkad jezdze 20 kg bo jak wracam do domu to zawsze jakies 3-4 kg znowu wskocza) to ile tu jem to moj wybor ale jak podaje te produkty do kupienia to zawsze jakies miny rodzina podopiecznego robi i komenty najlepiej by było chyba żeby człowiek nie jadł wcale wiem że zmienniczka też miała problemy z zakupami zdarzyło się że jak podawała coś do kupienia nawet dla podopiecznego to padał komentarz "przecież niedawno to kupowałam już niema?" z odpowiednia mina do tego. No mi sie wydaje że majątku na moje jedzenie nie wydają co??????? i nawet jak poprosze o dodatkowe jabłuszka to świat się nie zawali co???? a obiadow niejem wogole tu jest catering zamawiany tylko pod podopiecznego
od pól dnia szukamy klucza do auta , sprzedanego juz pewnie wieki temu :))
Wkurzylaś mnie kolezanko i to mocno,po co to piszesz na forum jak to jest Twoj wybor.Zawracasz gitare.Moze Ty im rob zakupy za swoje zeby sie nie zdenerwowali.Paranoja.Wspolczuje zmienniczce.
mleczko żle mnie zrozumiałaś, ja sie nie skarze ze malo jem tylko chodziło mi o to ze wg mnie na zarcie malo wydaja wiec nierozumie dlaczego jeszcze sa miny ( a zmienniczka byla tu pierwsza i ja przy niej to duzo wciagam )
Ja mam problemy z waga jak tu przyjezdzam to przynajmniej mam okazje zeby zrzucić troche kilogramow ( zrzucilam odkad jezdze 20 kg bo jak wracam do domu to zawsze jakies 3-4 kg znowu wskocza) to ile tu jem to moj wybor ale jak podaje te produkty do kupienia to zawsze jakies miny rodzina podopiecznego robi i komenty najlepiej by było chyba żeby człowiek nie jadł wcale wiem że zmienniczka też miała problemy z zakupami zdarzyło się że jak podawała coś do kupienia nawet dla podopiecznego to padał komentarz "przecież niedawno to kupowałam już niema?" z odpowiednia mina do tego. No mi sie wydaje że majątku na moje jedzenie nie wydają co??????? i nawet jak poprosze o dodatkowe jabłuszka to świat się nie zawali co???? a obiadow niejem wogole tu jest catering zamawiany tylko pod podopiecznego
Musze sie zaczać uczyć chińskiego bo nic nie rozumiem.Poczytaj co dziewczyny gotuja co jedza.Wejdz na temat kuchnia.........
Jak zostaniesz przy tym menu to za troche jak bedziesz chciala wode tez zobaczysz taka mine.