Na wyjeździe #2

04 września 2013 20:31
Właśnie nalałam sobie martini czerwone... dostałam w prezencie od znajomej...
stwierdziłam, że samotnie wypije sobie kieliszeczek...
tyle, że mi to w ogóle nie smakuje... kurde jakie paskudztwo!!! Toż to smakuje jak nalewka taka tania!!! Bleee!!
Nalałam sobie do tego soku pomarańczowego, ale chyba nie zmogę tegoż trunku...
04 września 2013 20:33 / 1 osobie podoba się ten post
efka66

W ślad za niektórymi koleżankami przywiozłam do De trochę słodkości, a mianowicie Ptasie mleczko, dla dziadka(który najnormalniej da się lubić), dla jego siostrzeńca(bo fajny człowiek) i dla znajomej Niemki, która mi tutaj na początku dużo pomagała, fajna kobita, byłam z nią na zakupach w sąsiednim mieście, nawet mi swój rower przywiozła jak nie miałam jeszcze swojego, no ale do rzeczy. Dziś patrzę, że to cholerne ptasie mleczko ma termin do 24.10.13 I co? dać czy nie dać? Niby dobre, ale kurde pomyślą że biedna Polka przywiozła jakieś ochłapy z kończącym się terminem przydatności. Takie rzeczy mają długie terminy przecież. No to dać czy zjeść?:))

Ja też planuję kupić w Pl Ptasie Mleczko dziadkom za całokształt i putzffrau, bo zasługuje, wiele mi pomaga, pozatym zastapi mnie w gotowaniu jak bedę na urlopie i w ogóle świetna dziewczyna.
 
Z tym terminem ważnosci do dobra uwaga, musze uważać, choć moi nie patrzą.
Twoi też nie zauważą, spokojnie daj, termin jeszcze długi, a oni zjedzą przez dwa dni.
04 września 2013 21:00 / 1 osobie podoba się ten post
Tali

Właśnie nalałam sobie martini czerwone... dostałam w prezencie od znajomej...
stwierdziłam, że samotnie wypije sobie kieliszeczek...
tyle, że mi to w ogóle nie smakuje... kurde jakie paskudztwo!!! Toż to smakuje jak nalewka taka tania!!! Bleee!!
Nalałam sobie do tego soku pomarańczowego, ale chyba nie zmogę tegoż trunku...

Bleeeee,nie lubie Vermut-ow.No chyba ze 50g bialego Martini Dry-15g wodki-Sprite150g-sok z polowki cytryny,na lodzie.To jeszcze da sie wypic, ale reszta bllleeeeeeee:(Sorki,ze tak pisze,ale faktycznie ,to jest poprostu niedobre.Sa jednak osoby,ktore sie tymi trunkami zachwycaja,chodzi mi o Vermut.
04 września 2013 21:07 / 2 osobom podoba się ten post
Tali czerwone Martini najlepiej pić pół na pół z woda mineralną :)) Tak piją we włoszech ewntualnie do tego plasterk cytryny :))smakuje dużo lepiej spróbuj a zobaczysz ze do końca zmęczysz tą butelkę:)))
04 września 2013 21:10
fiona

Tali czerwone Martini najlepiej pić pół na pół z woda mineralną :)) Tak piją we włoszech ewntualnie do tego plasterk cytryny :))smakuje dużo lepiej spróbuj a zobaczysz ze do końca zmęczysz tą butelkę:)))

Masz racje,chodzi o to zeby zlagodzic smak ziolowy:)
04 września 2013 21:21 / 3 osobom podoba się ten post
Patrzylam tak sobie w lustro i wymyslilam:)Zapuszczam wlosy,wroce do paru lat wstecz:)Chyba ,ze bede miala nerwa i sie opitole na krotko:(Kurcze:O:O:O:O To troche bedzie trwalo:)
04 września 2013 21:40
hogata76

Patrzylam tak sobie w lustro i wymyslilam:)Zapuszczam wlosy,wroce do paru lat wstecz:)Chyba ,ze bede miala nerwa i sie opitole na krotko:(Kurcze:O:O:O:O To troche bedzie trwalo:)

Hi,hi Hogata chyba dłógo by ci to nie zajeło jak pamiętam i zrób tak jak ja byłam ruda a teraz jestem czerwona to tak żebyś mnie nie pomyliła w naszym mieście,hi,hi.
04 września 2013 21:47
Hogaciu a ja myślałam, że masz długie włosy a to przecież na zdjęciu ze zlotu peruczka była :)

Też myślę co u naszej Romanki, oby jak najszybciej załatwiła internet.
A ja nie byłam w Ratuszu składać zeznań, mimo że Damcia ostrzegała. Chyba ją tu wszyscy znają i olali sprawę.
Otrzymałam natomiast burę, że nie przyszłam po zimny okład i fenistil w kroplach i maści i że nie zapytałam jej jak się czuje. Znowu mnie pogoniła na spacerku pod górki żeby mi swoje grunty pokazać. W firmie telefonu nie odebrali ale rozmawiałam z jedną z córek i już mnie nie przekonują żebym została. Jędza odrobinkę spuściła z tonu, bo dziś jej powiedziałam, że czuję się jak w więzieniu i postarała się żebyśmy skończyły o 21, bo byłam umówiona na rozmowę z moim Tatą.Moja poprzedniczka wytrzymała tu 6 tygodni, robiła wszystko dobrze i rozumiały się z Babką ( córka mi powiedziała) dlatego do Niej zadzwoniłam (do poprzedniczki) i zapytałam czy też była 10-11 godzin na nogach i powiedziała, że tak ale dała radę, bo potrzebowała kaski a poza tym wiedziała, że tylko 6 tygodni i już tu nie wróci. Ja się tylko pytam dlaczego firma nie mówi, że podopieczna trudna bardzo itp. Przecież takie częste zmiany też Jędzy nie służą.Dzisiaj też przydarzyło mi się zostawić konewkę na parapecie i podejść do telefonu a konewka się wywaliła i zalała zabytkowy stolik i anioła ręcznie rzeźbionego za 1150 euro. Babka zrobiła chwilowy cyrk a ja wzięłam spokojnie suszarkę do włosów i wysuszyłam dzieło sztuki. Zobaczymy co się jutro zdarzy. Auto już zarysowane, piesek nadepnięty, garnek z makaronem wypadł mi z rąk podczas cedzenia, źle przycięłam róże. Codzienie coś, dziś był dzień 9-ty. Tą chałupę i babkę chyba ktoś pechozolem polał i mi się udziela :)
04 września 2013 21:58 / 1 osobie podoba się ten post
judora

Hogaciu a ja myślałam, że masz długie włosy a to przecież na zdjęciu ze zlotu peruczka była :)

Też myślę co u naszej Romanki, oby jak najszybciej załatwiła internet.
A ja nie byłam w Ratuszu składać zeznań, mimo że Damcia ostrzegała. Chyba ją tu wszyscy znają i olali sprawę.
Otrzymałam natomiast burę, że nie przyszłam po zimny okład i fenistil w kroplach i maści i że nie zapytałam jej jak się czuje. Znowu mnie pogoniła na spacerku pod górki żeby mi swoje grunty pokazać. W firmie telefonu nie odebrali ale rozmawiałam z jedną z córek i już mnie nie przekonują żebym została. Jędza odrobinkę spuściła z tonu, bo dziś jej powiedziałam, że czuję się jak w więzieniu i postarała się żebyśmy skończyły o 21, bo byłam umówiona na rozmowę z moim Tatą.Moja poprzedniczka wytrzymała tu 6 tygodni, robiła wszystko dobrze i rozumiały się z Babką ( córka mi powiedziała) dlatego do Niej zadzwoniłam (do poprzedniczki) i zapytałam czy też była 10-11 godzin na nogach i powiedziała, że tak ale dała radę, bo potrzebowała kaski a poza tym wiedziała, że tylko 6 tygodni i już tu nie wróci. Ja się tylko pytam dlaczego firma nie mówi, że podopieczna trudna bardzo itp. Przecież takie częste zmiany też Jędzy nie służą.Dzisiaj też przydarzyło mi się zostawić konewkę na parapecie i podejść do telefonu a konewka się wywaliła i zalała zabytkowy stolik i anioła ręcznie rzeźbionego za 1150 euro. Babka zrobiła chwilowy cyrk a ja wzięłam spokojnie suszarkę do włosów i wysuszyłam dzieło sztuki. Zobaczymy co się jutro zdarzy. Auto już zarysowane, piesek nadepnięty, garnek z makaronem wypadł mi z rąk podczas cedzenia, źle przycięłam róże. Codzienie coś, dziś był dzień 9-ty. Tą chałupę i babkę chyba ktoś pechozolem polał i mi się udziela :)

Ja tam nie wiem,ale tam jest ZLY dom i ZLY czlowiek-ja tam wierze w takie rzeczy:(Z tego miejsca trzeba spier...c:(Ino szybko.Bo moze sie cos bardzo zlego stac:(
04 września 2013 22:01
witam. dostałam dziś budzik od rodziny podopiecznej. tarcza budzika jest w 3D fajny. dlatego dzisiaj musze sie podnieść o 12:30 hahahhhahahaahha. :(
04 września 2013 22:10 / 2 osobom podoba się ten post
Nie szukasz zmienniczki? Bo ja tez mam plan ,zrobic prawko hahahahahahah:D:D:D:D:D:D:
04 września 2013 22:16 / 2 osobom podoba się ten post
hogata76

Patrzylam tak sobie w lustro i wymyslilam:)Zapuszczam wlosy,wroce do paru lat wstecz:)Chyba ,ze bede miala nerwa i sie opitole na krotko:(Kurcze:O:O:O:O To troche bedzie trwalo:)

Nie patrz w lusto i nie pij juz tego Martini :))hehe
04 września 2013 22:18
fiona

Nie patrz w lusto i nie pij juz tego Martini :))hehe

A wiesz? Ja to bym sie napila-kurde,ale nie ma z kim i jestem w pracy:(
04 września 2013 22:22 / 1 osobie podoba się ten post
Andrejka,
ja bym skorzystała z takiej okazji, jakbym nie miała prawka.
Swoje kosztuje, a jeszcze dodatkowe egzaminy, bo za pierwszym razem się nie zdaje,
 
Moje córki zdawały jedna 7 razy, druga 3 razy.
Upieprzają na byle drobiazgach, bo to dodatkowa kasa.
Ja swoje robiłam 32 lata temy, z grupy nie zdała jedna osoba, teraz jest dokładnie odwrotnie.
 
 A swoja droga, ciekawe jak wygląda zrobienie prawka w DE przez obywatela PL, czy jest w ogóle taka mozliwość?
 
Moze byś miał łatwiej?
04 września 2013 22:23 / 1 osobie podoba się ten post
Andrea staram się jak mogę a że mogę niewiele Qrczę przecież i tak jak ona zejdzie to mebelki pójdą do secend handu, ciuszki do Diakoni a domek przerobią na kolejne biuro podatkowe. Rany ja to jednak nie rozumiem świata. Przecież auto to tylko blacha jak się porysuje to nic a jak wypadek jest to trzeba się cieszyć jak się wyjdzie cało. Nie mówię, że nie trzeba szanować rzeczy ale to tylko rzeczy. Trzba szanować zdowie, przyrodę i ludzi wkoło siebie. przecież nie zabierzemy do grobu komody, auta i pieniędzy.