Janka co sie stało??? Czkawki dostałaś? Prawie cała strona z tym samym postem?
Janka co sie stało??? Czkawki dostałaś? Prawie cała strona z tym samym postem?
Postanowilam odpowiedziec na Twoj wpis, poniewaz pragne zauwazyc, ze nic albo tez i prawie nic nie zrozumialas z tresci napisanych przez Dode.
Nie ma nic wazniejszego od zdrowia. NIC.
Zadna rozlaka, zadne jak to tu nazywacie "doly" nie sa nawet w minimalnym stopniu porownywalne do nieszczescia jakim jest utrata zdrowia.
"Ślachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz.
Tam człowiek prawie
Widzi na jawie
I sam to powie,
Że nic nad zdrowie
Ani lepszego,
Ani droższego;
Bo dobre mienie,
Perły, kamienie,
Także wiek młody
I dar urody,
Mieśca wysokie,
Władze szerokie
Dobre są, ale -
Gdy zdrowie w cale.
Gdzie nie masz siły,
I świat niemiły.
Klinocie drogi,
Mój dom ubogi
Oddany tobie
Ulubuj sobie!!
Jan Kochanowski.
Mnie jak dół złapie to siadam se w kącie i czekam aż przejdzie, z chęcią do pracy tez tak mam;))).
Zadna rozlaka, zadne jak to tu nazywacie "doly" nie sa nawet w minimalnym stopniu porownywalne do nieszczescia jakim jest utrata zdrowia.
Tego akurat nam opiekunkom nikt nie moze zarzucić.A utrata życia to jeszcze większe nieszczęście.
To piekne co napisalas i od wielu dni sie usmiechnelam. Dode zrozumialam tak , ze inni maja gorzej i trudniej . Dla mie to to troche sf , nie chce i nie moge troszczyc sie o reszte . A swoja droga piszac o moich watpliwoscich pomyslalam o tobie . O taki charakter miec , czasami dopiec , czasami pocieszyc. wiem , ze w sie unioslam , ale tak w tym momencie czulam . A szlachetne zdrowie zadedykuje mojej corci . Bo nikt sie nie dowie jak cierpi, jak cos traci i zyskuje . Stad moja "wscieklosc" na jeszcze wspolczucie dla innych . To zrozumie tylko osoba , ktora sma musi dbac o wszystko od A do Zet.
Ja Ciebie doskonale rozumiem, że jesteś rozżalona. Będąc na obczyżnie problemy domowe przeżywam podwójnie, bo nie mogę zareagować tak, jakbym chciała. Czuję ,że tracę poczucie kontroli.A wtedy byle co może przyprawić o palpitacje.
Ty masz dla kogo żyć, Twoja córcia oczekuje od Ciebie wsparcia, dla niej własnie powinnaś się nie wykańczać.
Tak , jak Amelka napisała, bez zdrowia niczego nie zdzialasz i ja sama to na własnej skórze przeszłam. To czy ktoś mnie utytułuje dobrą opiekunką, czy nie za bardzo mnie nie obchodzi, skupiam się na czym innym- na celu który postanowiłam zrealizować np., no ale też nie za wszelką cenę. Mam emocje , ale nie mogę im pozwolić przejąć nade mną kontroli.
A to czy podane przez Dodę przykłady wpłyną na twoje zależy tylko od Ciebie .
Napiszę też Ci tak- często bunt jest takim etapem ku dobremu- w bólach rodzi się asertywność i dystans.
Przytulam Cię mocno, będzie dobrze:).
Ja Ciebie doskonale rozumiem, że jesteś rozżalona. Będąc na obczyżnie problemy domowe przeżywam podwójnie, bo nie mogę zareagować tak, jakbym chciała. Czuję ,że tracę poczucie kontroli.A wtedy byle co może przyprawić o palpitacje.
Ty masz dla kogo żyć, Twoja córcia oczekuje od Ciebie wsparcia, dla niej własnie powinnaś się nie wykańczać.
Tak , jak Amelka napisała, bez zdrowia niczego nie zdzialasz i ja sama to na własnej skórze przeszłam. To czy ktoś mnie utytułuje dobrą opiekunką, czy nie za bardzo mnie nie obchodzi, skupiam się na czym innym- na celu który postanowiłam zrealizować np., no ale też nie za wszelką cenę. Mam emocje , ale nie mogę im pozwolić przejąć nade mną kontroli.
A to czy podane przez Dodę przykłady wpłyną na twoje zależy tylko od Ciebie .
Napiszę też Ci tak- często bunt jest takim etapem ku dobremu- w bólach rodzi się asertywność i dystans.
Przytulam Cię mocno, będzie dobrze:).
Juz gonie w pietke i wpis o tak naprawde obcych mi choc sparalizowanych osobach dodal reszte. Zajmuje sie tu 100 letnia pania po wielu wylewach. Zmiany w mozgu sa spore , mam duze wsparcie od sasiadow i rodziny , ale juz nie daje rady . Jest mi tylko smutno , spinam sie w sobie , jestem mila i serdeczna a tak mi trudno . W tym momencie zaczynam plakac i cieszy mnie to bo myslalam , ze ta funkcja u mnie zanikla. Za ten stres placilam zawsze napieciowym bolem plecow i wymiotami . Terat zaczelam w koncu plakac . Lzy leca jak groch . Czyli Doda babrdzo pomogla . Dziewczyny zawsze bylam twarda , ale moja greanice juz przekroczylam . Boze jak mi trudno
Doły są potrzebne człowiekowi.
Bo nie można patrzeć na świat tylko ze szczytu z góry.
To bardzo zubaża perspektywę