29 października 2018 21:51
Ela, może to nowość? Na FB zobaczyłam, to jej podpowiedziałam, żeby się spytała. Zrozumiałam, że staż ma znaczenie w poprzedniej firmie. Jak to w praktyce będzie, to się okaże. Interesowałam się trochę tym, choć moja firma mi pasuje, bo chcę wiedzieć co w trawie piszczy- w razie czego. Jeśli bedzie tak, jak mi w rozmowie powiedziano, to zmieniać nie zamierzam.
Dziś mojej pdp bolały nogi i miała zły humor, płakała trochę. Przyszła pielęgniarka, powiedziałam o tym, kolejny raz przypomniałam o brakującym leku. Pogrzebała w pojemniku i wynalazła p/bólowy- z ibuprofenem i mi pokazuje. Mówię, że niech jej pokaże, da, bo ja nie mogę. Miałam iść do córki, ale zięć przyszedł wieczorem i to samo nam tłumaczy. Słucham, potakuję i myślę sobie, ja to wiem, ale to nie ja decyduję, co ona ma brać. Do tej pory nie było takiej potrzeby. Jak jutro dalej będzie boleć, to mamy lekarza wezwać. Ok.
Mam nadzieję, że noc prześpi całą. Mnie nie budzi, ale potem jest zmęczona i w kiepskim humorze. Humor ma może też nie najlepszy, bo choć córka mieszka na dole, to rzadko się zjawia i na krótko. Zięć może nie częściej, ale jak przychodzi to z nią trochę posiedzi, na różne tematy pogada.