Regulaminy Firm opiekunczych

23 stycznia 2019 09:49
Chcialbym prosic aby ktos sie wypowiedzial, na temat, jednego z punktow regulaminu dotyczacego; Zakazu konkurencji. Chodzi o to ,ze majac podpisana umowe z jedna firma, nie mozemy wspolpracowac z dodatkowa inna firma. Uwazam ze ten przepis jest bezprawny, i szkodliwy dla opiekunek/opiekunow. Po pierwsze przepis obowiazuje  przypadku tzw. Umowy o Prace, gdzie pracownik staje sie pracownikiem etatowym, i jest to zrozumiale. Natomiast w naszym przypadku, pposiadajac tzw. kontrakt, Umowe-Zlecenie, nie jestesmy etatowymi pracownikami firmy. Druga sprawa. Czesto zdarza sie ze majac podpisana umowe-zlecenie z jedna firma, firma na ten czas nie posiada zlecen, lub rodzina odrzucila nasza kandydature, musimy czekac czasmi i to dlugo. Po trzecie niemamy placone za urlop postojowy w tym wypadku, juz nie mowiac o zalosnych skladach emerytalnych.  Dlatego uwazam, ze powinna byc mosliwosc podpisania umowy-zlecenia jednoczesnie z druga firma w ramach asekuracji.
23 stycznia 2019 10:04 / 1 osobie podoba się ten post
Czy tu nie są dwie sprawy zawarte? Zakaz konkurencji i praca podczas trwającej umowy z inną? Jeśli chodzi o sam zakaz konkurencji, to chyba powinno być dodatkowo określone, przez jaki czas w jakiej kwocie będziemy dostawać jakiś procent zarobków, po zaprzestaniu pracy w tej wcześniejszej? Jeśli tego nie ma, to czy nie jest to pusty zapis? Nie wiem, jak to jest z ZUS przy dwóch umowach (bo ja mam na czas nieokreślony, a nie tylko na czas zlecenia).
Rzeczywiście, jest tu ktoś obeznany z tymi prawnymi sztuczkami?
23 stycznia 2019 16:32
OK Ja tez mam na czas niokreslony. Ale sa to Umowy-Zlecenia. Wczesniej podalem przyklady tzw. Postoju, ktory nie jest platny, podobnie jak chorobowe. Chodzi o to zeby moc maksymalnie wspolpracowac z dwiema firmami. Jesli w jednej nie ma zlecen w danym okresie, , to korzystam z drugiej, na zasadzie porozumienia, czyli informuje pierwsza firme, ze w tym terminie jade z drugiej firmy .
23 stycznia 2019 16:33
Ps. Chodzi o to zeby na okres wyjazdu z drugiej firmy nie rowiazywac na ten czas umowy z pierwsza firma, a jedynie zawiesic.
23 stycznia 2019 17:08
Witam a ja mam pytanie jak można sprawdzić firmę czy rzeczywiście odprowadza składki i płaci podatki
23 stycznia 2019 17:20 / 1 osobie podoba się ten post
Viking

Ps. Chodzi o to zeby na okres wyjazdu z drugiej firmy nie rowiazywac na ten czas umowy z pierwsza firma, a jedynie zawiesic.

No i takie zawieszenie to papierologia, kiedyś też usłyszałam, że ZUS tego nie lubi, w domyśle- może się czepiać i kontrolować. Nie znam się na przepisach dot. umów zlecenie, ale jak prowadziłam firmę to zdarzały się problemy z interpretacją i np. pani w okienku mówi jedno, potem przychodzi kontrola i chce mnie ukarać, bo zrobiłam tak, jak pani w okienku powiedziała.  Z kolei agencje działają często wykorzystując różne kruczki, obejścia i też nie chcą za często mieć  z tymi urzędami do czynienia. Dlatego idą po najmniejszej linii oporu. Większość zlecenioborców nie docieka, nie dopytuje, tylko ponarzeka gdzieś, przetrwa te przysłowiowe dwa miesiące i zmienia miejsce.
Takie dogadanie się z firmami byloby fajne- jak nie tu, to tam. W tej chwili pasuje mi to, co mam. Ale to taka branża, że w jednej chwili wszyskto się może zmienić. I rzeczywiście,  dobrze byłoby mieć "koło zapasowe".
23 stycznia 2019 17:33
Marhall

Witam a ja mam pytanie jak można sprawdzić firmę czy rzeczywiście odprowadza składki i płaci podatki

Po nr KRS chyba i w inspekcji
23 stycznia 2019 19:06
Elka40

Po nr KRS chyba i w inspekcji

Ale tu chyba chodzi nie o podatki firmy, tylko osoby pracującej. Składki bez problemu w ZUS, trzeba tylko to swoje konto założyć.
24 stycznia 2019 15:30 / 1 osobie podoba się ten post
No tak ale mi chodzi o ubezpieczenie niemieckie jak to sprawdzic
24 stycznia 2019 17:46 / 4 osobom podoba się ten post
Marhall

No tak ale mi chodzi o ubezpieczenie niemieckie jak to sprawdzic

Każdy kto pracuje legalnie w Niemczech otrzymuje od firmy co miesiąc tzw. Lohn - und Gehaltsabrechnung, czyli rozliczenie wypłaty. W rozliczeniu jest wyróżnione wynagrodzenie i kwota odprowadzanych składek na ubezpieczenie zdrowotne i emerytalno-rentowe co miesiąc. Oraz jaka kwota składek  uzbierana jest od początku roku kalendarzowego. Pozdrawiam
05 lutego 2019 10:42
Firmy chcą być "sprytne" kuszą "dobrymi"zleceniami, które w 70% wymyślone wystawiane są jako"wabik"..Potem człowiek czeka..a po 3dniach niby brak akceptacji, za 10minut nowa oferta..(ta kiepska niechciana).Tam to akceptacja jest zawsze! Coraz marniejsze zlecenia, to już lepiej jechać na warzywa, do fabryki..coraz trudniej, kasa coraz gorsza-za to wamagania ogromne.A może tak, opiekunka za max.1000 cacy, bo firma z takiej ma więcej a ona pracę od zaraz.Ty znasz język, papiery, tym samym chcesz zarobic-to nie bo jesteś "niewygodny".Marna branża! Rodziny pdp.maja ponoć z 10 firm do wyboru, z czego można wywnioskować że będą szukać jak najtaniej..A na miejscu zdziwienie..że opiekunka bez motywacji(i za pielęgniarkę nie chce robić? że się buntuje?).Sami są sobie winni bo"jaka praca taka płaca"!Ja za mniej niż 1300do 1osoby nie wyruszam (uważam że to realna kwota) a wg.referencji dobrze pracuje.Dlaczego więc nie jestem rozchwytywana?
05 lutego 2019 11:05 / 1 osobie podoba się ten post
Elka40

Firmy chcą być "sprytne" kuszą "dobrymi"zleceniami, które w 70% wymyślone wystawiane są jako"wabik"..Potem człowiek czeka..a po 3dniach niby brak akceptacji, za 10minut nowa oferta..(ta kiepska niechciana).Tam to akceptacja jest zawsze! Coraz marniejsze zlecenia, to już lepiej jechać na warzywa, do fabryki..coraz trudniej, kasa coraz gorsza-za to wamagania ogromne.A może tak, opiekunka za max.1000 cacy, bo firma z takiej ma więcej a ona pracę od zaraz.Ty znasz język, papiery, tym samym chcesz zarobic-to nie bo jesteś "niewygodny".Marna branża! Rodziny pdp.maja ponoć z 10 firm do wyboru, z czego można wywnioskować że będą szukać jak najtaniej..A na miejscu zdziwienie..że opiekunka bez motywacji(i za pielęgniarkę nie chce robić? że się buntuje?).Sami są sobie winni bo"jaka praca taka płaca"!Ja za mniej niż 1300do 1osoby nie wyruszam (uważam że to realna kwota) a wg.referencji dobrze pracuje.Dlaczego więc nie jestem rozchwytywana?

Moja zmienniczka z "warzyw" przyjechała do opieki- bezpośrednio z Holandii. Po tygodniu twierdziła, że jest źle i wraca do "warzyw". Przed przyjazdem tutaj dowiaduję się, że jednak chce pracować w opiece i po 3 tygodniach w domu wraca na krótkie zlecenie, potem chce na miesiąc po nim. Nie byłam na kwiatkach czy warzywach, ona tak i widać, że to też nie taki raj, woli opiekę.
Dobrze, że tu piszemy o różnych rzeczach, bo można próbować rozpoznawać "miny" dzięki temu, choć to i tak od szczęścia dużo zależy. Są różne miejsca, opiekunki piszą o horrorach i o miejscach prawie urolopowych.
Wredna będę, bo myślę, że po części te horrory samym sobie zawdzięczamy- przez nie walczenie o swoje, nie zgłaszanie firmom problemów, nie mówienie prawdy kolejnym zmienniczkom. Znowu ostatnio słyszałam, że taka jedna nie zamierza prawdy mówić i niech się ta druga sama przekona. Może tych "horrorów" byłoby mniej. Z drugiej strony jak ktoś ma sytuację podbramkową to zaciska zęby i wytrzymuje, widząc kasę na koncie. To też rozumiem.
05 lutego 2019 11:20 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Moja zmienniczka z "warzyw" przyjechała do opieki- bezpośrednio z Holandii. Po tygodniu twierdziła, że jest źle i wraca do "warzyw". Przed przyjazdem tutaj dowiaduję się, że jednak chce pracować w opiece i po 3 tygodniach w domu wraca na krótkie zlecenie, potem chce na miesiąc po nim. Nie byłam na kwiatkach czy warzywach, ona tak i widać, że to też nie taki raj, woli opiekę.
Dobrze, że tu piszemy o różnych rzeczach, bo można próbować rozpoznawać "miny" dzięki temu, choć to i tak od szczęścia dużo zależy. Są różne miejsca, opiekunki piszą o horrorach i o miejscach prawie urolopowych.
Wredna będę, bo myślę, że po części te horrory samym sobie zawdzięczamy- przez nie walczenie o swoje, nie zgłaszanie firmom problemów, nie mówienie prawdy kolejnym zmienniczkom. Znowu ostatnio słyszałam, że taka jedna nie zamierza prawdy mówić i niech się ta druga sama przekona. Może tych "horrorów" byłoby mniej. Z drugiej strony jak ktoś ma sytuację podbramkową to zaciska zęby i wytrzymuje, widząc kasę na koncie. To też rozumiem.

No to prawda zmienniczki potrafią "wychodzić z założenia" że ..."skoro ja musiałam się męczyć to niech kolejna też się męczy".Brak języka to też duży problem, no tylko później nie dziwne że za marne pieniądze jadą, zaciskają żeby.Reszta branży musi później "sprzątać" i wyrabiać dobra opinie.Do dziś zdaza mi się podpowiadac słówka osobom które jeżdżą dłużej ode mnieZawsze slysze "teraz to już się postawie" itp.Kasa kasą, ale godziwa kasa godziwie zarobiona, to to tak.
05 lutego 2019 18:17 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Moja zmienniczka z "warzyw" przyjechała do opieki- bezpośrednio z Holandii. Po tygodniu twierdziła, że jest źle i wraca do "warzyw". Przed przyjazdem tutaj dowiaduję się, że jednak chce pracować w opiece i po 3 tygodniach w domu wraca na krótkie zlecenie, potem chce na miesiąc po nim. Nie byłam na kwiatkach czy warzywach, ona tak i widać, że to też nie taki raj, woli opiekę.
Dobrze, że tu piszemy o różnych rzeczach, bo można próbować rozpoznawać "miny" dzięki temu, choć to i tak od szczęścia dużo zależy. Są różne miejsca, opiekunki piszą o horrorach i o miejscach prawie urolopowych.
Wredna będę, bo myślę, że po części te horrory samym sobie zawdzięczamy- przez nie walczenie o swoje, nie zgłaszanie firmom problemów, nie mówienie prawdy kolejnym zmienniczkom. Znowu ostatnio słyszałam, że taka jedna nie zamierza prawdy mówić i niech się ta druga sama przekona. Może tych "horrorów" byłoby mniej. Z drugiej strony jak ktoś ma sytuację podbramkową to zaciska zęby i wytrzymuje, widząc kasę na koncie. To też rozumiem.

W wątku niekoniecznie choć?..ale wracając.To tak jak kto lubi, ja zmieniam i często na sezon ruszam do ogrodow.Robota wprawdzie cięższa ale dużo na powietrzu, z fajnymi ludzmi.Wiadomo są +  i - Tyle że z opieki zaczyna robić się po malu "służba".Ci Niemcy(dzieci pdp.)to siedzą seniorom na karku, razem mieszkają? stare panny, kawalerzy..parę lat temu tak tego dużo nie bylo, teraz?Widać że kraj coraz uboższy, tyle za socjal jako taki i renty 80-100 latków ok. Mimo to i kąpstwo i wymagania, z kolejnymi 50,  60 latkami będzie gorzej.Kumpela pielęgniarka z pochodzenia węgierka, ale od dziecka w de.mowi że ten kraj też "w końcu kiedyś pójdzie na eutanazję" bo bardzo duża część społeczeństwa jest "za"..na razie liczą że może organy?(bo jest desperacja).Tyle że z 90l.ciezko uzyskać zdrowe.Brutalne, ale prawdziwe!
05 lutego 2019 19:06 / 1 osobie podoba się ten post
Bardzo brutalne to, co piszesz.
Ale często spotykam się tu, że nie mają dzieci. Wcześniejsza nie miała, siostrzenica się nią opiekowała. Następna ma córkę i syna- w moim wieku, bez dzieci. Podobnie tutaj- jedna córka z mężem, ok. 60 lat- i bez dzieci. To rzeczywiście potrzeba im świeżej krwi. Tylko nie z tego kierunku chcieli ją pozyskać...
Nie wiem, jak długo tu popracuję. W moim mieście praca jest, ale w fabrykach na taśmie, co mi nie odpowiada. Nie zarzekam się, nie planuję. Na razie tutaj...