Też tak myślę.Najlepszy jest tzw.złoty środek,bo w tym pędzie za karierą,coś się jednak zatraca.Tak obserwowałam tutaj w Niemczech, te stare "młode" mamy i tak naprawdę jest mi ich żal.Zero wsparcia od swoich własnych matek,bo wiele z nich już zdemenciałych, nie mogących się cieszyć wnukami,przykre to.Jak ktoś jest dobrze zorganizowany,to wszystko pogodzi,ze śpiewem na ustach, jak ma oczywiście mądrego życiowego partnera,partnera podkreślam.Ot , takie moje zdanie.
Czytaj więcej