andrea, przezyjesz to i bedziesz silniejsza. Moja najlepsza przyjaciolka z Polski, ktorej pomagalam ile moglam, miala byc swiadkiem dla mego jeszcze meza, ze pozyczala mi kase. Nie ona , tylko jej maz 2 razy, raz 300 raz 500 zl, ktore po kilku dniach oddalam. To ja jej dawalam , nie pozyczalam kase, zeby miala na fajki i kosmetyki, bo maz kase trzymal. Takie zycie, wiecej kopow niz przytulania. Dostala teraz troszke za swoje, bo nie pojawila sie na rozprawie mojej rozwodowej, nagle sie rozchorow
Czytaj więcej