Na kolacje wigilijna we Frankfurcie spozywalam pieczen wieprzowa w sosie borowikowym, kartofle zapiekane pod beszamelem,miks salat, oraz deser w postaci panna cotty. Na pierwszy dzien swiat byly szpecle z orzechow, gulasz z dzika, kapusta czerwona i ciasto. W drugi dzien swiat podano piers z indyka w sosie cebulowym,ryz, salata z roszponki z duperelkami, a na deser dziwadlo z twarogu na zimnio,polewane goracym kompotem ze sliwek. Nawet dobre.
Co do gry w karty to Niemcy graja w to samo co my, P
Czytaj więcej