W maju ustaliłem termin na wizytę u swojej neurolog na 19 lipca... Okazało się, że jest na urlopie, chociaż 2 lipca się pytałem, czy to termin pewny... Ech.
Dziś rejestratorka wcisnęła mnie na 29 lipca... Dobrze, że ostatnie bóle "zneutralizował" mi niemiecki chirurg... Jednak muszę to leczyć w PL. Ale.. póki co jest lepiej, niemniej trzeba leczyć przyczyny choroby a nie jej skutki:-)
Czytaj więcej