Za kazdym razem obiecuję sobie,że wozic nic nie będę i za kazdym razem słowa nie dotrzymuję.Raz na jakiś czas wożę tą słynną chemię niemiecką - płyny do płukania np, czasem słodycze, jak w promocji (Haribo i Nutella).Wożę wina czasem (duży tu wybór i ceny obłędnie niskie).Kawę w padach (saszetkach)- w Pl mogę kupić na bazarze, ale cena z kosmosu- ten, kto ją przywozi i sprzedaje ma za to bilet opłacony tam i z powrotem pewnie.Poczytaj też tu:http://www.op
Czytaj więcej