MNiue się trudno wypowiadać,bo takiej sytuacji nie miałam ani w rodzinie,ani w pracy. Miałam natomiast koleżankę z tak zwanych \"wyższych sfer\",która urodziła dziecko chore na autyzm.To nic,że dziecko w wielku 3 lat mówiło tylko\"u,u,u\",to nic,że chodziło w pampersach,ma \"ciężką mowę\" i jest malutki to nosi pampersy...
Spotkałam ją po latach,już nie była z wyższych sfer bo firma męża splajtowała ,a ona sama owdowiała,a syn...chodzi na zajęcia dla dzici autystyczn
Czytaj więcej