Mój stół z reguły przypomina pole bitwy, zarówno w D jak i w kraju. Mam na nim kupę rzeczy, które Koniecznie Muszę Mieć Pod Ręką. W Polsce z reguły gdy chcę wyciągnąć coś ze spodu, to wali się reszta. Obiecuję sobie wtedy, że nigdy więcej takiego bałaganu, wytrzymuję dwa dni, po czym wszystko wraca do punktu wyjścia.
Zgadłam z radia, że to była symfonia, kompozytor mi nieznany (Carl Maria Weber), z wiekiem pomyliłam się mało, bo kole
Czytaj więcej