Też tak myślę, bo skoro ona zwierzyła się opiekunce , to uznała za właściwą osobe do pomocy.Ingerować nie trzeba ,bo nie wiadomo co by z tego wyszło , ale tel dać i niech sama dzwoni.
Kiedyś pracowałam u pewnej osoby , gdzie też syn był pokłucony z matką i bratem (poszło o kase).Ta matka cierpiała , dzwoniła do niego ,ale odkładał słuchawkę.Marzyła ,żeby choć wnuczka ją odwiedziła , ale nic z tego , bo był uparty.Znałam tą historię i w tym wszystkim , to ten dr
Czytaj więcej