Dzień dobry, witam wszystkich. Kwarantanna się skończyła dla mnie, co chyba zauważyliście, mniej piszę, bo ciągle coś muszę. Mało mnie w domu, poranki zostawiłam tylko dla siebie ,tak jak lubię, powolny rozruch, leniwie wypita kawa, śniadanie i ciągle gdzieś wybywam. Szkoda, że pogoda taka sobie, niby ciepło, ale słońca brak. Jeszcze nie zajrzałam na plażę miejską, żeby nad jeziorem pospacerować. Jutro na Rodos się wybieram, będzie wesoło, jak zawsze na d
Czytaj więcej