Co do mnie, to właśnie w Niemczech jeżdżę wzorowo - nie ma przekraczania prędkości, pasy zawsze są, przed przejściem dla pieszych obowiązkowo staję. Wiem, że niemiecka policja jest sztywna, a staje się jeszcze sztywniejsza na widok obcokrajowca. Zwłaszcza zza wschodniej granicy. No i mandaty u nich bardziej dotkliwe są. W Polsce z moją jazdą różnie bywa, ale nauczyłam się chociaż zapinać pasy:)
Teraz co do ubezpieczenia - na jednej steli jeździłam samochodem służbowy
Czytaj więcej