Heloł wszystkim :) Od 11 kwietnia znowu na nowym turnusie jestem. Nowa stella, nowa agencja, nowe zarobki (jupi). Do babci brudaski i jej meża nie wracam (byłam raz). Przeboje miałam z nią po zjeździe, bo potrafiła wydzwaniać do mnie kilkanaście razy dziennie(!) na domowy nr stacjonarny w Polsce, bo znając ją to chciała upuscić ciśnienia i potruć mi d.pę. Wszystkie dane, łącznie z oczywiście nr domowym, podała jej agencja. 1,5 tygodnia dzwoniła jakby szaleju się najadła. A
Czytaj więcej