Z dala od domu - jak sobie poradzić?

09 września 2013 14:00 / 1 osobie podoba się ten post
Zrobiło mi się jakoś tak dziwnie dzisiaj.Mój synek zamówił pierścionek zaręczynowy. Wysłał mi jego fotkę.Rozpłakalam się z radości. I dotarło do mnie że już nie jest moim malutkim synkiem, tylko mysli o założeniu rodziny i chodze i rycze po kątach i jeszcze ta durna pogoda ..
09 września 2013 14:13 / 1 osobie podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

Skarlet, kasiu63, przyłaczam sie do was i podejzewam ze duzo osub na tym forum tak uwaza ,ja juz tez nie młoda a jak by mi ktos powiedzał tylko stara to tak bym zmieszała z bło...... ze hohoho!!!

:)na szczescie dziadek ma dystans do swojego wieku i sam mowi ze jest staruchem i nie lyka wszystkiego doslownie!!!:D
09 września 2013 14:17 / 1 osobie podoba się ten post
ania0806

Zrobiło mi się jakoś tak dziwnie dzisiaj.Mój synek zamówił pierścionek zaręczynowy. Wysłał mi jego fotkę.Rozpłakalam się z radości. I dotarło do mnie że już nie jest moim malutkim synkiem, tylko mysli o założeniu rodziny i chodze i rycze po kątach i jeszcze ta durna pogoda ..

Ania ty nie płacz ty się ciesz jego szczęściem,moje 2 córki w Angli,młodsza miała wrócić,wróciła po resztę ubrań tylko,został nam tylko skyp,nie wiadomo kiedy je zobaczę przez taką pracę jaką mam,mąż pracuje w delegacji więc jak wrócę do domu to też będe siedzieć,przeważnie sama,ale muszę żyć dalej,uśmiechnij się.
09 września 2013 14:27
ania0806

Zrobiło mi się jakoś tak dziwnie dzisiaj.Mój synek zamówił pierścionek zaręczynowy. Wysłał mi jego fotkę.Rozpłakalam się z radości. I dotarło do mnie że już nie jest moim malutkim synkiem, tylko mysli o założeniu rodziny i chodze i rycze po kątach i jeszcze ta durna pogoda ..

Ja jak ostatnio wracalam do domu,nikt o tym nie wiedzial.Bedac w Pl,jakies 10 km od domu okolo23 zadzwonilam do syna,zeby mi pomugl walizke wniesc.To miala byc niespodzienka i byla,udalo sie,ale ja nie o tym.
Mi tez syn niespodzianke naszykowal:):)...:(:(
Ja do Niego dzwonie,a On........
-Mamo ,ty w Pl? Super,ale mnie nie ma w domu ,jestem u dziewczyny,wlasnie sie zareczylem...
 
Doznalam szoku........Zatkalo mnie.......Przez tydzien nie moglam sie otrzasnac:(
 
Rozumiem Ciebie co czujesz,ale syn To Cie chociaz uprzedzil,a ja zostalam postawiona przed faktem dokonanym:(
Nie -nie ma ciazy,tak poprostu zdecydowal.Ma prawo,a nam tylko pozostaje pogodzic sie z decyzjami naszych dzieci i zyc dalej:)
09 września 2013 14:55 / 3 osobom podoba się ten post
Kocham go bardzo i cieszę się razem z nim i są to łzy szczęścia. Gosia dowie się w SPA w SIERADOWIE. Tam ma zamiar to zrobić. Oj mówię Wam dziewczyny jaka jstem szczęsliwa , bardzo fajną ma to swoją Gośkę. Są juz razem 7 lat, razem studiowali, pomagała mu wiele przejśc przez zawieruchę rodzinna jaką urządził mu jego tatuś ukochany. I dlatego jestem szczęsliwa i cieszę się również z nim .
09 września 2013 18:43 / 3 osobom podoba się ten post
Na to wygląda zostaniecie kochane dziewczynki niedługo tesciowymi...gratulacje.
Jestem tesciowa już 3 lata...Mam przekochanego zięcia...no i mala wnusie ...
09 września 2013 22:56 / 1 osobie podoba się ten post
Marynia51

Na to wygląda zostaniecie kochane dziewczynki niedługo tesciowymi...gratulacje.
Jestem tesciowa już 3 lata...Mam przekochanego zięcia...no i mala wnusie ...

Marynia no ja Cię proszę... to Ty babcią jesteś???????
Po zdjęciu myślałam, że masz jakieś góra 35 lat... na profil nie zaglądałam... aleś się zakonserwowała!!!  Hihihi!
 
Podaj nam receptę!!!  :D
09 września 2013 23:11 / 1 osobie podoba się ten post
ania0806

Zrobiło mi się jakoś tak dziwnie dzisiaj.Mój synek zamówił pierścionek zaręczynowy. Wysłał mi jego fotkę.Rozpłakalam się z radości. I dotarło do mnie że już nie jest moim malutkim synkiem, tylko mysli o założeniu rodziny i chodze i rycze po kątach i jeszcze ta durna pogoda ..

On zawsze będzie Twoim malutkim synkiem. Pokochasz jego dziewczynę, bedziesz miała córkę. Bedziesz nie raz o niego zazdrosna.Pewnie wiele  nie będzie sie  Tobie podobać, ale takie życie. I nie rycz po kątach. Twój mały synek jest niby dorosły. Oni nigdy nie są dorośli i zawsze jesteśmy im potrzebne. :)
09 września 2013 23:52
Och te nasze kochane dzieci ,ja mam 2 corki jedna poszła z domu ,a druga nawet nie mysli mowi ze zawsze bedzie przy mnie,ale to nigdy nie wiadomo jak sie zycie ułozy, jch troski sa naszymi ,i ich radosci tez sa naszymi wiec jezeli dzieci sa szczesli to my tez a jak zle sie im dzieje to probujemy wspierac pocieszac zawsze dla nas beda dziecmi i to czy beda mialy zony lub mezow to nam poprostu rodzina sie powieksza cieszcie sie kolezanki szczesciem ich :))))))))))))))))))))) najlepszego:))))))))))))
10 września 2013 08:34 / 2 osobom podoba się ten post
IGGA

On zawsze będzie Twoim malutkim synkiem. Pokochasz jego dziewczynę, bedziesz miała córkę. Bedziesz nie raz o niego zazdrosna.Pewnie wiele  nie będzie sie  Tobie podobać, ale takie życie. I nie rycz po kątach. Twój mały synek jest niby dorosły. Oni nigdy nie są dorośli i zawsze jesteśmy im potrzebne. :)

Dzięki, ja mam juz jedną córkę. A Goskę już traktuję jak córkę, i już nie płaczę i narazie nie będę płakać obiecuję.:))
10 września 2013 12:59 / 1 osobie podoba się ten post
Tali....Dziekuje za komplement....Moja recepta na "konserwacje siebie"
W moim przypadku utrata ogggggromnej wagi...A teraz tylko utrzymywanie jej ...
Ot wszystko...Moja wnusia ma 3 latka..Fotka jest najbardziej aktualna.
10 września 2013 12:59 / 1 osobie podoba się ten post
Tali....Dziekuje za komplement....Moja recepta na "konserwacje siebie"
W moim przypadku utrata ogggggromnej wagi...A teraz tylko utrzymywanie jej ...
Ot wszystko...Moja wnusia ma 3 latka..Fotka jest najbardziej aktualna.
10 września 2013 13:08
Marynia51

Tali....Dziekuje za komplement....Moja recepta na "konserwacje siebie"
W moim przypadku utrata ogggggromnej wagi...A teraz tylko utrzymywanie jej ...
Ot wszystko...Moja wnusia ma 3 latka..Fotka jest najbardziej aktualna.

Jestem pod wrazeniem:O:O:O:O Wielkim:):):)
 
Az mi witki opadly:(
10 września 2013 13:11
Marynia51

Tali....Dziekuje za komplement....Moja recepta na "konserwacje siebie"
W moim przypadku utrata ogggggromnej wagi...A teraz tylko utrzymywanie jej ...
Ot wszystko...Moja wnusia ma 3 latka..Fotka jest najbardziej aktualna.

A zdradzisz sposob na trwałą utratę wagi? Tu i ówdzie za dużo....., tylko cera zyskuje na tych pokladach tłuszczyku
10 września 2013 13:11
Marynia51

Tali....Dziekuje za komplement....Moja recepta na "konserwacje siebie"
W moim przypadku utrata ogggggromnej wagi...A teraz tylko utrzymywanie jej ...
Ot wszystko...Moja wnusia ma 3 latka..Fotka jest najbardziej aktualna.

Ja też jestem pod wrażeniem :) Super wyglądasz!