Za co lubię moją pracę?

31 lipca 2013 18:47 / 4 osobom podoba się ten post
A ja będę szczera,nie lubię pracować w Niemczech,ale jak mus to mus,hi,hi jak mam siedzieć na pustym garnuszku państwa to wolę pracować w Niemczech.
31 lipca 2013 18:48 / 1 osobie podoba się ten post
Dla ciekawych - tu jest mniej więcej w miare przystępnie objaśnione jak wylicza się ową sławna "średnią krajową"

http://rozmowarekrutacyjna.pl/co-tak-naprawde-oznacza-srednia-placa-krajowa/


31 lipca 2013 18:56 / 14 osobom podoba się ten post
Wszystkie piszemy o pieniążkach dla których tu jesteśmy. Przynajmniej jesteśmy szczere.
Ile można liczyć na wygraną w totka? Każda z nas ma swoje marzenia, do realizacji których potrzebne są pieniądze.
Na moim osiedlu mieszka kilka pań, które od dawna pracują za Odrą. Patrząc na ich posesje widać tam pieniądze. Pomyślałam a dlaczego nie mogę ja ?
I tak się zaczęła moja przygoda z wyjazdami do pracy. I wszystkie pewnie wiecie, że to wciąga, to jest jak narkotyk.
Mogłabym już realizować swoje marzenie ale pojawiają się nowe i też ważne i ambitne. Apetyt rośnie w miarę jedzenia?
Lubię wracać do domu, ale lubię też wracać do pracy. Wszystko można zorganizować, można nauczyć się żyć razem, żyć na odległość. Ale razem. Bo jest to najważniejsze, żeby nie pogubić tego co mamy najcenniejsze. Naszej rodziny.
A praca jest różna. Jest dzień, kiedy jesteśmy zadowolone i szczęśliwe, ale mamy też dni, kiedy mamy dość.
Najgorsze są w tym wszystkim samotne noce, kiedy o sen trudno a jedynym naszym przyjacielem jest nasz sufit. Mój sufit zna wszystkie moje tajemnice, moje myśli. Pomaga mi pozbierać się kiedy wspomnienia rozwalają mnie na kawałki. Takie nocne rozmowy z nocnym sufitem.
Pytam co dalej, co dalej, nocny sufit nie mówi nic.

31 lipca 2013 19:25 / 1 osobie podoba się ten post
Bardzo ładnie to ujęłaś IGGA! Ja to nazywam "syndromem opiekunki".
31 lipca 2013 19:33 / 2 osobom podoba się ten post
IGGA-jak masz z sufitem gadać to lepiej z żywym człowiekiem!Ja nie mam czasu na gadanie z sufitem-wieczorem ani się obejrzę jest północ!!A to z kimś na skypie a to na gg a to forum i czas leci jak szalony. I do siebie nawet gadam:) I ze 2 kartki poczytać przed snem -nie nie stanowczo mam za mało czasu.Dziś nawet postanowienie powzięłam,ze najpierw się zrobię na bóstwo a dopiero potem pogaduchy:):):)Bo codziennie sobie obiecuję i du... z tego wychodzi:)Ale rzeczywiscie ,jak Bellana napisała ładnie ujety "syndrom opiekunki"A jak juz co wspominam to raczej te fajne kawalki z mojego życiorysu ,po co się złymi katować?
31 lipca 2013 19:41
u nas w regione ludzie też pracy nie mają /piszę o woj. lubuskim/ do tego mamy najgorsze drogi w regione i na nic nie ma pieniędzy,ale naprawdę nie znam nikogo,kto zarabia 1000 zł,przykro mi,ale myślałam o nauczycielkach i tu moje wątpliwośći rozwiała poznana opiekunka 2500 zł,na etacie,potem o pielęgniarkach,ale znam osobiście i zarabiają nawet ponad 4 tys zł na kilku etatach i nawet więcej biorąc prywatne zlecenia,w rodzinie też nie mam nikogo,kto ma 1000 zł,mawet wujek ma 1500 zł emerytury...
31 lipca 2013 19:47 / 1 osobie podoba się ten post
IGGA, to czemu nie wezmniesz sobie ksiazki do lozka ????????? Albo jakis film na DVD ?????????????? Ja czekamjutro przyjda 2 ksiazeczki z WeltBild :)))) Bo juz skonczylam przedwczoraj moja Buch czytac potrzebuje nowej

Kasia63 , co czytasz ty tylko po 2 kartki ksiazki ??? O__o
31 lipca 2013 19:52 / 1 osobie podoba się ten post
ania37

u nas w regione ludzie też pracy nie mają /piszę o woj. lubuskim/ do tego mamy najgorsze drogi w regione i na nic nie ma pieniędzy,ale naprawdę nie znam nikogo,kto zarabia 1000 zł,przykro mi,ale myślałam o nauczycielkach i tu moje wątpliwośći rozwiała poznana opiekunka 2500 zł,na etacie,potem o pielęgniarkach,ale znam osobiście i zarabiają nawet ponad 4 tys zł na kilku etatach i nawet więcej biorąc prywatne zlecenia,w rodzinie też nie mam nikogo,kto ma 1000 zł,mawet wujek ma 1500 zł emerytury...

Aniu, teraz jak wiesz najniższa to 1600 zł , czyli  nie wiele więcej od 1000zł. No ale fakt to nie 1000zł. I niestety takie najniższe wynagrodzenia proponują tu w woj. lubuskim niektóre firmy. Pracujesz na cały etat , a jak musisz zostac dłużej to możesz sobie odebrac to jako nadgodziny , zapomnij o płaconych nadgodzinach :))
31 lipca 2013 20:23 / 1 osobie podoba się ten post
ania37

u nas w regione ludzie też pracy nie mają /piszę o woj. lubuskim/ do tego mamy najgorsze drogi w regione i na nic nie ma pieniędzy,ale naprawdę nie znam nikogo,kto zarabia 1000 zł,przykro mi,ale myślałam o nauczycielkach i tu moje wątpliwośći rozwiała poznana opiekunka 2500 zł,na etacie,potem o pielęgniarkach,ale znam osobiście i zarabiają nawet ponad 4 tys zł na kilku etatach i nawet więcej biorąc prywatne zlecenia,w rodzinie też nie mam nikogo,kto ma 1000 zł,mawet wujek ma 1500 zł emerytury...

Aniu -nie mówimy tu o harówie na kilku etatach!!!!!!!!!!!!We Wro tez miałam ok2500 na rekę ale samej wysługi lat ponad 800/i to ponad 3 lata temu/Spytaj jakas młoda nauczycielke ile do ręki dostaje,będziesz zaskoczona albo młodego lekarza stażystę....W sezonie letnim kucharka na ośrodku w ,Mielnie zarabia nawet do 5 tys pracując od 6-18-7 dni w tygodniu -to dużo??????Na kasie w TESCO w Koszalinie na reke 1080....u nas na wsi sklepowa w "państwowym" GS ok. 1100 ,telefonistka w call center  -900,o wyjątek mi sie przypomniał - kierowcy busów którymi jeżdżę-2700,jada 3x w tyg po ok 2500km w obie strony,bez zmiennika,śpią w aucie...to dużo???Kierowca MZK w Koszlinie -1800brutto i chętnych nie ma...Jak odliczysz koszty dojazdu do pracy to ile w reku zostaje i jak za to żyć???????A juz o tzw.,wschodniej Polsce to nawet nie mówię -tam sa naprawde niskie zarobki.Aneczka -zejdź na ziemię......
31 lipca 2013 20:31 / 3 osobom podoba się ten post
IGGA

Wszystkie piszemy o pieniążkach dla których tu jesteśmy. Przynajmniej jesteśmy szczere.
Ile można liczyć na wygraną w totka? Każda z nas ma swoje marzenia, do realizacji których potrzebne są pieniądze.
Na moim osiedlu mieszka kilka pań, które od dawna pracują za Odrą. Patrząc na ich posesje widać tam pieniądze. Pomyślałam a dlaczego nie mogę ja ?
I tak się zaczęła moja przygoda z wyjazdami do pracy. I wszystkie pewnie wiecie, że to wciąga, to jest jak narkotyk.
Mogłabym już realizować swoje marzenie ale pojawiają się nowe i też ważne i ambitne. Apetyt rośnie w miarę jedzenia?
Lubię wracać do domu, ale lubię też wracać do pracy. Wszystko można zorganizować, można nauczyć się żyć razem, żyć na odległość. Ale razem. Bo jest to najważniejsze, żeby nie pogubić tego co mamy najcenniejsze. Naszej rodziny.
A praca jest różna. Jest dzień, kiedy jesteśmy zadowolone i szczęśliwe, ale mamy też dni, kiedy mamy dość.
Najgorsze są w tym wszystkim samotne noce, kiedy o sen trudno a jedynym naszym przyjacielem jest nasz sufit. Mój sufit zna wszystkie moje tajemnice, moje myśli. Pomaga mi pozbierać się kiedy wspomnienia rozwalają mnie na kawałki. Takie nocne rozmowy z nocnym sufitem.
Pytam co dalej, co dalej, nocny sufit nie mówi nic.

Bardzo mnie wzruszyłaś, czytając to co napisałaś oczy mi się "spociły"... Jakże dobrze Cię rozumiem!  Też nie mogę spać, też myślę, wspominam...Ale też żyję w oczekiwaniu na tę datę w kalendarzu, która wyznacza mój powrót do domu. Trzymam się kurczowo właśnie tej myśli bo wiem, że czeka na mnie ktoś, kto mnie kocha...Mój mąż, mój przyjaciel...Żal mi tylko, że te "przedostatnie" chwile młodości, dojrzałej młodości - spędzamy osobno...Ale tak czasami los układa swój scenariusz...I my ciągle będziemy szukać odpowiedzi...
P.S. Jutro będzie lepiej!!!
31 lipca 2013 20:31 / 1 osobie podoba się ten post
ania37

u nas w regione ludzie też pracy nie mają /piszę o woj. lubuskim/ do tego mamy najgorsze drogi w regione i na nic nie ma pieniędzy,ale naprawdę nie znam nikogo,kto zarabia 1000 zł,przykro mi,ale myślałam o nauczycielkach i tu moje wątpliwośći rozwiała poznana opiekunka 2500 zł,na etacie,potem o pielęgniarkach,ale znam osobiście i zarabiają nawet ponad 4 tys zł na kilku etatach i nawet więcej biorąc prywatne zlecenia,w rodzinie też nie mam nikogo,kto ma 1000 zł,mawet wujek ma 1500 zł emerytury...

Aniu mi zaproponowali w Dps w lubuskim właśnie najniższą krajową to na rękę było by 1200 zł  a wiem jaka to ciężka praca bo byłam u nich na praktykach 
po odlczeniu dojazdów zostaje 800 szału nie ma
Dlatego wolę 2miesiace posiedzieć w De i potem w domciu 
 
31 lipca 2013 20:34 / 1 osobie podoba się ten post
Kaya

IGGA, to czemu nie wezmniesz sobie ksiazki do lozka ????????? Albo jakis film na DVD ?????????????? Ja czekamjutro przyjda 2 ksiazeczki z WeltBild :)))) Bo juz skonczylam przedwczoraj moja Buch czytac potrzebuje nowej :-)

Kasia63 , co czytasz ty tylko po 2 kartki ksiazki ??? O__o

Kaya - no wiesz, to sie tak mówi tylko - 2 kartki:) Zaczęłam wczoraj ok 0.30 kolejną książkę i po dojechaniu do 101 strony zgasiłam swiatło, z rozsądku!!! bobym rano nie wstała:):):)ha ha ha-jak czegos nie poczytam przed snem to nie mogę zasnąć a potem jak się wkręcę w czytanie to przestać nie mogę:):):)
31 lipca 2013 20:34
Kasia i inne koleżanki,ja nie mówię,że to nie prawda,co piszecie,ale są też i takie sytuacje,które ja opisałam,ale najlepiej to jak widzisz,jest nas tu dużo i legalnie i na czarno i nikt na nasze kochane Państwo nie czeka....
Ale jak zaczniemy pisać,że w De w 3 miesiące zarabiamy tyle co pospolity 'Kowalski' przez cały rok,to osoby,które to czytają a nie są zalogowane to myślą ile to tysięcy euro na miesiąc zarabia opiekunka? a to nie są tyciące euro tylko jeden tysiąc lub coś powyżej.
31 lipca 2013 20:35
Aniu,
ja jako kierownik sklepu miałam 1500 na ręke,
od tego odliczyć manka,a na te nie było mocnych, zostawało 1300,
a jaka odpowiedzialność.
Syn pracuje na umowę o dzieło i się cieszy.
W moim mieście minimalną zarabia wiekszość, a jeszcze dziadowskie umowy.
31 lipca 2013 20:59 / 6 osobom podoba się ten post
ania37

Kasia i inne koleżanki,ja nie mówię,że to nie prawda,co piszecie,ale są też i takie sytuacje,które ja opisałam,ale najlepiej to jak widzisz,jest nas tu dużo i legalnie i na czarno i nikt na nasze kochane Państwo nie czeka....
Ale jak zaczniemy pisać,że w De w 3 miesiące zarabiamy tyle co pospolity 'Kowalski' przez cały rok,to osoby,które to czytają a nie są zalogowane to myślą ile to tysięcy euro na miesiąc zarabia opiekunka? a to nie są tyciące euro tylko jeden tysiąc lub coś powyżej.

No i niech myślą co chcą !!!!!!!!!!!!A najlepiej niech pojadą chociaż raz i poczują ten "miodek" opiekunkowy na własnej skórze !!!!!!I te kokosy które zarabiamy!!!!!!!Mi to lotto............