Czy jesteśmy zmuszane, czy robimy to dobrowolnie

11 sierpnia 2013 23:23
Dokladnie. Jak wysylalam aplikacje do róznych firm to bylo ptanie czy mam referencje. Firmy nie dzwonia do siebie i nie wypytuja o kandydatki na to stanowisko. 
12 sierpnia 2013 07:14 / 2 osobom podoba się ten post
Osobiscie tez prosze o referencje , chociaz moja firma ich nie wymagala ode mnie , ale inne firmy pytaly czy takowe posiadam. Wiec mysle , ze warto miec . Moga sie przydac.
Moja zmienniczka ladnymi slowkami typu przystojny , mlody jak Belmondo - urobila sobie dziadka , ktory najwyrazniej cierpi po jej stracie i teskni. Ale mysle , ze minie pare dni i wroci do normy .
A pro po Belmondo juz nie taki mlody :)
12 sierpnia 2013 10:11 / 1 osobie podoba się ten post
Bardzo chwalę Twoją pomoc na forum :)
12 sierpnia 2013 10:41 / 4 osobom podoba się ten post
smagana wichrem

Ja pracuję 8 lat i nie posiadem referencjii i posiadać nie będę.Po to pracuję przez firmy ( a te mają kontakt z rodziną lub adwokatem moich podopiecznych i mają bieżącą wiedzę o mojej pracy), abym nie musiała nikogo  o nic prosić ( np.referencje)...nie rozumiem całego tego parcia o referencje, jeśli ktoś legalnie pracuje i firma wie ,jak wygląda nasza praca.

A ja rozumiem.Dla Niemców ,przynajmniej w takim przypadku jak mój/pracuję samodzielnie i sama szukam zleceń,na dz.gosp./referencje to najważniejszy papierek.Raz nawet rodzina dzwoniła do moich poprzednich pracodawców.Ja tam zawsze o nie proszę:)lepiej mieć jak nie mieć:)Jak pracuje się przez firmę, to wg mnie też warto je mieć bo przecież zmienia się firmy ,a te między sobą raczej się nie komunikują i nie wypytują o opinie nt .opiekunki.A rodzina tak.
12 sierpnia 2013 17:44 / 2 osobom podoba się ten post
Referencje....Uwazam,ze sa przydatne.To jest cos w rodzaju swiadectwa pracy(nie calkiem).Jest ,to informacja,jak wykonywalam swoja prace,jak rodzina podopiecznego widziala moja prace itd.
Ja osobiscie wole miec,jesc nie wola,ale przydac sie moze bardzo.
12 sierpnia 2013 21:22
A ja swoje. Zapytałam mojego znajomego, który jest doradcą podatkowym i uważa, że powinnam działać na gewerbe ponieważ jest to zgodne z przepisami UE natomiast polska działalność to trochę naciągana sprawa. Można ale, no i właśnie w sprawie tego ale mamy się spotkać po moim powrocie do Polski i pogadać. Pytanie do Asika. Co to znaczy, że trzeba mieć siedzibę w Niemczech? Jak to się załatwia ? Co z papierologią ? Boję się gewerbe ponieważ jestem zielona w przepisach niemieckich.

12 sierpnia 2013 21:46
Jak znajdziesz w Niemczech biuro rachunkowe, które zajmuje się zakładaniem działalności i prowadzeniem jej, to oni dają ci swój adres na siedzibę firmy. Takich biur jest sporo w necie i są prowadzone przez Polaków. O opłacie za prowadzenie spraw dot. Gewerbe już ktoś wcześniej pisał.
12 sierpnia 2013 22:29
Alina

A ja swoje. Zapytałam mojego znajomego, który jest doradcą podatkowym i uważa, że powinnam działać na gewerbe ponieważ jest to zgodne z przepisami UE natomiast polska działalność to trochę naciągana sprawa. Można ale, no i właśnie w sprawie tego ale mamy się spotkać po moim powrocie do Polski i pogadać. Pytanie do Asika. Co to znaczy, że trzeba mieć siedzibę w Niemczech? Jak to się załatwia ? Co z papierologią ? Boję się gewerbe ponieważ jestem zielona w przepisach niemieckich.

Nie jest naciagana sprawa, ale ...
Szukalam informacji przed zalozeniem niemieckiej dzialalnosci i co sie dowiedzialam:
1/ Zaklada sie dzialanosc w PL,
2/ 2 miesiace minimum trzeba prowadzic ta dzialalnosc w PL - posiadac rachunki !
3/ Po tym czasie mozna wystapic o druk A1 (urzad skarbowy - o ile pamietam), ale trzeba miec umowe z zagranicznym kontrahentem,
4/ O ile nic sie zmienilo - 50 % dzialanosci w roku powinno byc na terenie PL.
 
Niemieckie przepisy - nie trzeba ich znac "na wylot" - od tego sa polskie biura w DE, wazne - nie trafic tak, jak Asik - ze placi, a biuro nic nie robi.
Na temat siedziby w DE juz pisalam i Misiek tez. Nie trzeba miec zameldowania - adres daje biuro.
Podatki - jesli w PL nie masz zadnych dochodow - to placisz tylko w DE,
Jesli masz dochody w PL i w DE - a w DE pracujesz ponad 183 dni - powinnas rozliczac sie w DE z uwzglednieniem dochodow osiaganych w PL - sa do tego odpowiednie druki w naszych skarbowkach.
12 sierpnia 2013 22:32
romana

Napisz, w jakim systemie pracowała, ok? I ile zarobiła, jeśli to nie tajemnica, ile miała czasu wolnego itd. W Angli chcą często osoby z prawem jazdy, z tego powodu bym odpadła, bo nie mam.

Tak jak i Niemczech, tak i tam , są różne opcje i propozycje.To była akurat firma prowadzona przez Polki w GB, dziewczyna , jak tam wskoczyła , to siedziała ciurkiem , bo było jej tam dobrze.Dosatwała 300 funtow tygoniowo, ale to były niskie zarobki , jak na GB.Przez firmę brytyjską wymagany jest kurs opiekunek , któty oni opłacają, więc pewnie jako taka znajomość angielskiego jest wymagana.Kto pyta , nie błądzi, można podzwonić i się dopytać.Ja po prostu chciałam zwiedzić Anglię, może innym razem się uda:)
12 sierpnia 2013 22:33
mleczko47

Wlasnie ja tez fonetycznie,myslalam ze wiesz jak sie to pisze,a wiesz ze to jest w dwoch formach dla samotnie spotkanej osoby i dla kilku czy dwu?wiem ale tez fonetycznie.

Ha, wiem, jak sie pisze, ale nie w dwoch formach, tylko jedna:
 
Gru(u-umlaut)ezi  - sorry w windowsie nie mam niemieckiej klawiatury.
13 sierpnia 2013 06:49 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Ha, wiem, jak sie pisze, ale nie w dwoch formach, tylko jedna:
 
Gru(u-umlaut)ezi  - sorry w windowsie nie mam niemieckiej klawiatury.

To ja sie popytam i tez napisze.Fonetycznie.
13 sierpnia 2013 08:34
Dzień dobry!
Nie chcę się wymądrzać, ale znalazłem coś na temat witania się i pozdrawiania w Szwajcarii:

Uniwersalne powitanie, do jednej osoby:
Grüezi! Dzień dobry!

Uniwersalne powitanie, stosowane w stosunku do dwóch lub więcej osób.
Grüezi mitenand! Dzień dobry! Dzień dobry wszystkim!
Powiedzenie samego Grüezi! np. do pary jest trochę niegrzeczne, to tak jakbyś nie zauważał tej drugiej osoby:

Pozdrowienia zależne od pory dnia:
Guete Morge! Dzień dobry! (rano, do południa)
Guete-n-Aabig! Dobry wieczór! (po południu i wieczorem, po 17:00)

Nieformalne pozdrowienie:
Cześć!:
Servus!, Hoi!, Sali!
20 sierpnia 2013 16:38 / 1 osobie podoba się ten post
Loj, Andrea, a czy musi Ci sie codziennie cos chciec??? Mnie sie tyz nie chce dzis w gory jechac ... Spakowac musze sie, podopieczna tylko po to, zeby wieczorem i jutro nie miec neta i to jest STRASZNE !
20 sierpnia 2013 16:56 / 2 osobom podoba się ten post
misiekFfm

Dzień dobry!
Nie chcę się wymądrzać, ale znalazłem coś na temat witania się i pozdrawiania w Szwajcarii:

Uniwersalne powitanie, do jednej osoby:
Grüezi! Dzień dobry!

Uniwersalne powitanie, stosowane w stosunku do dwóch lub więcej osób.
Grüezi mitenand! Dzień dobry! Dzień dobry wszystkim!
Powiedzenie samego Grüezi! np. do pary jest trochę niegrzeczne, to tak jakbyś nie zauważał tej drugiej osoby:

Pozdrowienia zależne od pory dnia:
Guete Morge! Dzień dobry! (rano, do południa)
Guete-n-Aabig! Dobry wieczór! (po południu i wieczorem, po 17:00)

Nieformalne pozdrowienie:
Cześć!:
Servus!, Hoi!, Sali!

Sali- to pozdrowienie wprowadzili Arabi.Do kuchni szwajcarskiej tez te narody wniosly wiele.Mowiąc akcentuje sie "li".
20 sierpnia 2013 17:48 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Ha, wiem, jak sie pisze, ale nie w dwoch formach, tylko jedna:
 
Gru(u-umlaut)ezi  - sorry w windowsie nie mam niemieckiej klawiatury.

Witam po dłuższej nieobecności :) 
 
Emilia, jeśli nie masz w panelu sterowania języka niemieckiego, zainstaluj sobie leciutki programik Lexibar. Na pulpicie pojawi się cienka belka z niemieckimi literami, możesz sobie ją ustawić pionowo lub poziomo gdzieś w kącie ekranu. Jak potrzebna niemiecka litera po prostu w nią klikasz i pojawia się w pisanym tekście.
Są różne wersje Lexibara: francuski, hiszpański itd.
http://blog.tyczkowski.com/2012/11/lexibar-i-keymaster-kolejny-sposob-na-niemieckie-znaki-na-polskiej-klawiaturze/
 
PS -też zastanawiam się nad Szwajcarią