Kosmetyczni ulubieńcy

16 maja 2015 21:16
wichurra

A Paese nie ma stanowisk w centrach handlowych? Mnie się wydaje, że mi to gdzieś śmignęło. Jak jest centrum handlowe, to na korytarzach często stoją jakieś stoiska i chyba Paese też takie ma.

To sobie sama odpowiem:)Wyszukiwarka sklepów, lub raczej w jakich sklepach można te kosmetyki dostać. Okazuje się, że nawet w mojej mieścinie są:)
 
 
 
http://www.paese.pl/filtr
02 lipca 2015 16:19
Ustosunkuję się do pudru ryżowego, który już z miesiąc testuję. Puder firmy Paese, kupiony na allegro za chyba niecałe 30zł. Spisuje się rewelacyjnie dla skóry mieszanej. Jak się rano przypudruję, to cały dzień nie muszę nic poprawiać. Wprawdzie nie chodziłam z nim dużo po słońcu, ale byłam nad morzem, grzało trochę i twarz się nie świeciła. A nakładam kilka warstw na twarz - serum, krem nawilżający, filtr. Po wszystkich innych pudrach świeciłam się szybko. Przy Paese nie ma wprawdzie idealnego matu przez cały dzień - po tych kilku godzinach skóra staje się satynowa, ale nie jakaś szczególnie świecąca. Jak nałożę zamiast kremu nawilżającego krem matujący, to już w ogóle rewelacja jest.
02 lipca 2015 17:48 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra

A Paese nie ma stanowisk w centrach handlowych? Mnie się wydaje, że mi to gdzieś śmignęło. Jak jest centrum handlowe, to na korytarzach często stoją jakieś stoiska i chyba Paese też takie ma.

Też Ci odpowiem, Paese jest w każdej drogerii Natura, to na bank
Używałam z Paese i pudru ryżowego, i bambusowego, moim zdaniem były niemal identyczne, moooże malutka różnica we wykończeniu. Oba idealne na lato
Teraz jako pudru używam krzemionki spherica P-1500 z kolorówi i spisuje się podobnie, moooże nieco krócej, jak te z Paese, przy czym nie daje efektu matu absolutnego, ale raczej satyny na twarzy. Niemniej również przyzwoity produkt
02 lipca 2015 18:47 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

A Paese nie ma stanowisk w centrach handlowych? Mnie się wydaje, że mi to gdzieś śmignęło. Jak jest centrum handlowe, to na korytarzach często stoją jakieś stoiska i chyba Paese też takie ma.

Jest sklep internetowy PAESE COSMETICS zamawiałam tam serum i puder puder matujący np 29 zł.
02 lipca 2015 19:06
a ja dostałam dziś pzresyłkę kremu Linola Fett 700ml.Tani nie jest ,bo 42 euro,ale działa ,bo wypróbowałam przesyłkę babuni i stópki i rączki mam jak z salonu piękności,a pucha starczy mi na rok Schll i inne cuda mogą sie do kosza schować.
21 lipca 2015 10:29
wichurra

Wąchałam też ten, ale zapach malin w kosmetykach jakoś szczególnie mi się nie podoba. Zresztą jak każdych innych owoców. Jeżeli już, to kupiłabym sobie ginger morning. Tylko, że to są tak właściwie mleczka do ciała, a ja mam na tyle suchą skórę, że potrzebuję co najmniej balsamów, a najlepiej maseł. Za to żele z tej serii są nie do zużycia. Miałam warm cinnamon zarówno mleczko, jak i nadal mam żel pod prysznic. Całe szczęście już się kończy, ale od listopada go używam. Wprawdzie nie codziennie, ale często.                                                                                                                                                             Do rąk używam teraz lotionu z Rossmanna z tej serii Wellness&Spa (chyba) o zapachu migdałów i babmbusa. Jak to cudownie pachnie - chodzę i co chwilę wącham swoje ręce:) W ogóle fajne produkty mają z tej serii. I dobre. Masła do ciała są super, zwłaszcza, gdy się spojrzy na cenę. W Polsce są jeszcze tańsze - w promocji 12zł na 200ml, a promocje często są. Tylko u nas nie ma takiego wyboru zapachów i produktów. W Niemczech są balsamy, masła, peelingi, lotiony do rąk, olejki do kąpieli, sole do kąpieli, olejki do ciała i pewnie jeszcze coś, o czym zapomniałam. 
 
 
 
 
 
 
 

Mam to mleczko do ciała, ginger morning właśnie:). Żeby wzbogacić skład, jako że już nieco wiekowa jestem, dodałam parę kapsułek wit E do tegoż i musze powiedzieć, że działa dobrze. Nie ma uczucia lekkiego ściągnięcia skóry, ew zaczerwienione miejsca bledną, a skóra do wieczora jest dobrze nawilżona i miękka.

A w ogóle to podpięłam się do twojego posta, bo pisałaś niedawno o kuracji retinolem. No więc postanowiłam zrobić podejście, ale pamietając reakcję mojej skóry na Revitalift ( jak się póżniej doczytałam, całkiem prawidłową), zaczęłam od Effaclaru K , La Roche Possay. Do tego zakupiłam wodę termalną, filtr 30 stkę w wersji light i krem na dzień Rosaliac AR intense. Mażę się tym już od 2 tyg i zero stanu zapalnego, pory w strefie T ładnie się oczyściły i wyrażnie zmniejszyły. Jako bonus- świetne napięcie i odmłodzenie skóry. Może zastosuję w okresie jesiennym kurację większym stężeniem retinolu. No , w każdym razie mogę Effaclar dodać do moich ulubionych kosmetyków, reszta też spisuje się nieźle:).
Znalazłam w necie bloga kosmetycznego, kobitka wie o czym pisze- własnie dużo jest w nim o retinolowych kuracjach.

http://kosmostolog.blogspot.com/2014/10/czas-na-gebsza-odnowe-skory_29.html
21 lipca 2015 10:46 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Mam to mleczko do ciała, ginger morning właśnie:). Żeby wzbogacić skład, jako że już nieco wiekowa jestem, dodałam parę kapsułek wit E do tegoż i musze powiedzieć, że działa dobrze. Nie ma uczucia lekkiego ściągnięcia skóry, ew zaczerwienione miejsca bledną, a skóra do wieczora jest dobrze nawilżona i miękka.

A w ogóle to podpięłam się do twojego posta, bo pisałaś niedawno o kuracji retinolem. No więc postanowiłam zrobić podejście, ale pamietając reakcję mojej skóry na Revitalift ( jak się póżniej doczytałam, całkiem prawidłową), zaczęłam od Effaclaru K , La Roche Possay. Do tego zakupiłam wodę termalną, filtr 30 stkę w wersji light i krem na dzień Rosaliac AR intense. Mażę się tym już od 2 tyg i zero stanu zapalnego, pory w strefie T ładnie się oczyściły i wyrażnie zmniejszyły. Jako bonus- świetne napięcie i odmłodzenie skóry. Może zastosuję w okresie jesiennym kurację większym stężeniem retinolu. No , w każdym razie mogę Effaclar dodać do moich ulubionych kosmetyków, reszta też spisuje się nieźle:).
Znalazłam w necie bloga kosmetycznego, kobitka wie o czym pisze- własnie dużo jest w nim o retinolowych kuracjach.

http://kosmostolog.blogspot.com/2014/10/czas-na-gebsza-odnowe-skory_29.html

Też tego bloga czytuję przed zakupem jakiegoś dermokosmetyku:)
Effaclaru K jeszcze nie stosowałam, ale mam zamiar go niedługo kupić i od września zacząć stosować, jako wprowadzenie do silniejszego serum z retinolem z Biochemii Urody. Jest o wiele tańsze niż kremy z retinolem z apteki i ma wyższe stężenie, bo chyba aż 2%, podczas gdy w kremach jest go chyba najwyżej 0,2%. No ale jeżeli Ciebie Revitalift podrażniał, to to serum pewnie taki sam efekt by wywoływało. Aczkolwiek mnie podrażniał trochę TriAcneal ze stężeniem 0,2%, a to serum nie podrażnia. 
21 lipca 2015 10:46 / 2 osobom podoba się ten post
Ja moge wam polecic Hydra Sensiyive Men Expert od L'Oreal.To nie zart i wcale nie kaze wam sie golic Swietnie nadaje sie dla wszystkich na podraznienia naskorka,jakies zaczerwienienia na skorze itp Dodatkowo nawilza i wygładza
21 lipca 2015 11:04 / 2 osobom podoba się ten post
ORIM

Ja moge wam polecic Hydra Sensiyive Men Expert od L'Oreal.To nie zart i wcale nie kaze wam sie golic :-) Swietnie nadaje sie dla wszystkich na podraznienia naskorka,jakies zaczerwienienia na skorze itp Dodatkowo nawilza i wygładza

Juz wiem, dlaczego podobasz sie kobietom.
21 lipca 2015 11:10
wichurra

Też tego bloga czytuję przed zakupem jakiegoś dermokosmetyku:)
Effaclaru K jeszcze nie stosowałam, ale mam zamiar go niedługo kupić i od września zacząć stosować, jako wprowadzenie do silniejszego serum z retinolem z Biochemii Urody. Jest o wiele tańsze niż kremy z retinolem z apteki i ma wyższe stężenie, bo chyba aż 2%, podczas gdy w kremach jest go chyba najwyżej 0,2%. No ale jeżeli Ciebie Revitalift podrażniał, to to serum pewnie taki sam efekt by wywoływało. Aczkolwiek mnie podrażniał trochę TriAcneal ze stężeniem 0,2%, a to serum nie podrażnia. 

Liczę z pewną nieśmiałością na pogrubienie mojej skóry, która jest cienka i mam problem, aczkolwiek niewielki z naczynkami. Po Effaclarze K nie muszę matować skóry, nie świecę się- a kurację nim można rozpocząć już latem, bo ma niewielką zawartość retinolu. Revitaliftem to niewykluczone, że sama sobie kuku zrobiłam, bo widząc efekt, uzywałam kremu na noc w ciągu dnia, a nie używałam filtru. No i po kilku dniach , po stanie zapalnym złuszczyłam się jak wąż:). Jeślibym go użyła prawidłowo, to może nie przeżyłabym takiego horroru.

0, 2 procent retinolu to bardzo wysoka dawka, biorąc pod uwagę fakt, że płyn na receptę, ten silniejszy ma 0,05 % , no ale może to zależy od postaci retinolu, z tego, co się doczytałam, to jest w kosmetykach w różnych formach.



Własnie dojrzałam na tym blogu piling z kwasami Iwostinu, ten ostatni , z kwasem laktobionowym. Jest w aptece internetowej Cefarm w promocji- ale z zamówieniem jeszcze poczekam dopóki autorka bloga tego pilingu nie przetestuje;)). Ale czekam na dostawę serum z vit C Auriga, cudo ponoć :).


21 lipca 2015 11:32
amelka

Juz wiem, dlaczego podobasz sie kobietom.

21 lipca 2015 14:15
ORIM

Ja moge wam polecic Hydra Sensiyive Men Expert od L'Oreal.To nie zart i wcale nie kaze wam sie golic :-) Swietnie nadaje sie dla wszystkich na podraznienia naskorka,jakies zaczerwienienia na skorze itp Dodatkowo nawilza i wygładza

21 września 2015 22:27 / 3 osobom podoba się ten post
Poczytałam kiedyś o kremach z Biochemii Urody ,kilka osób bardzo chwaliło te kremy i w końcu sama się skusiłam na zakup dwóch sztuk. Jeden dla siebie kupiłam sojowy,a drugi dla córki na zmiany potrądzikowe.
Przyszły te kremy do samodzielnego "montażu" he,he ,jak zobaczyłam to się przestraszyłam tych różnych zawartości w buteleczkach.No ale po kilku dniach wreszcie postanowiłam te kremy zrobić. Łatwizna w wykonaniu,choć wymaga troszke cierpliwości ,efekt końcowy mnie zaskoczył. Spodziewałam się,że kremy będą bezzapachowe,a one śmiedziały jak maść. Zmusiłam się jednak bez przekonania do nałozenia na twarz i już rano zauważyłam róznicę. Jeśli do tej pory używałam kremów wygładzających to ten jest mega wygładzający,do tego wyrównał koloryt skóry,odżywił i wygładził zmarszczki.
Po 10 dniach stosowania niewiele go ubyło,a ja i córka jestesmy zachwycone efektem. Wielkim plusem jest też to,że wiem co znajduje się w tym kremie. Jesli ktoś jeszcze nie próbował tych kremów lub jest nieprzekonany to mogę polecić z czystym sumieniem. Nigdy już nie kupię kremu z drogerii. Tu za okoł 30 zł mam prawdziwy krem,który umie to co obiecuje.
21 września 2015 22:31 / 1 osobie podoba się ten post
Przymierzam się od około roku, ale chyba jestem zbyt leniwa ;(.
Wygląda na to, że będę musiała się zmobilizować :).
21 września 2015 22:33
salazar

Przymierzam się od około roku, ale chyba jestem zbyt leniwa ;(.
Wygląda na to, że będę musiała się zmobilizować :).

Też jestem leniwa,a do tego trudna do przekonania. Teraz kupię cos do włosów i wypróbuję,zobaczymy czy tak samo się podniecę