Opiekun/ka też człowiek

07 listopada 2013 18:59 / 3 osobom podoba się ten post
No wszystko ok,ja tez rozumie te kobiety,ale na milosc Boska,troszke rozumu.
Jada nie wiadomo gdzie.Ja bym sie bala,jeszcze tekst-dowiesz sie na miejscu:(Samochod podjezdza,ale nie pod dom,noz troche pomyslunku,a jakby je do Burdelu zawiozl i co wtedy?
Ja rozumiem kobiety pracujace na czarno,sama tak zaczynalam i tak jak Kasiu piszesz-nie wszystko jest tak oczywiste...Komornik to pieklo na ziemi:(,ale kobiety,ktore wsiadaja do samochodu pana M,slyszac takie slowa-sa poprostu glupie.Przepraszam,ale jak mozna byc tak nierozumnym i jeszcze ten maz ,ktory nawet nie spisal nr.rejestracyjnych.Puszcza zone w swiat-nie wiadomo gdzie:(

Firmy-owszem,to jest legalne itd.,ale zycie weryfikuje tak naprawde sytuacje ludzi i jeszcze raz powtarzam ,nie potepiam kobiet wybierajacych prace na czarno,ale niech zaczna myslec.

Uffffff,no to sie napisalam.
07 listopada 2013 19:00 / 4 osobom podoba się ten post
Kochane tez podjelam ryzykowny krok,szukalam pracy jako opiekunka pol roku,przez net,znajomych ,na roznych stronach,wyslalam ze sto cv i nic,az wreszcie dalam ogloszenie "szukam pracy jako opiekunka bez jezyka ale z doswiadzceniem w pl",odezwala sie p,weronika ze pomoze zalatwic mi prace ale musze zawczasu wyslac pieniadze 150euro a dopiero potem poda mi adres ,zaryzykowalam wyslalam i dostalamm te prace dobra sztele najpierw spradwzilam czy taki adres naprawde istnieke w internecie i jechalam moim busem,kierowca czekal dopoki nie bylam pewna ze jest wszystko ok. za 800 euro placilam haracz przez dwa mce po 50 )euro ale rodzina niemiecka mi pomogla zalozyla basis i powiedziala ze rezygnuje z mojej pracy (ale tylko tak do weroniki powiedzieli i uwolnili od tego haraczu.w tej chwili juz drugi rok pracuje poznalam jezyk i pracuje legalnie ,znalazlam sobie dobra agencje ,z dobra opieka koordynatora niemiecka firma,zalozylam gewerbe,juz bez haraczy,wyplaty wyplaca rodzina, ale nigdy bym nie wsiadla do auta tak jak p.M z kluczborka,za wielkie ryzyko
07 listopada 2013 19:10
Andrea: Komornik z umowy zlecenia bierze ile chce ! Dobrze, jak tylko 50 % wszystkiego, lacznie z dietami. Przerabialam ... Nasze delegacje tak sie maja do prawdziwych delegacji, jak piesc do nosa, nie wygra sie takiej sprawy, kiedy komornik wchodzi na dochody z umowy zlecenia !
Czasmi jest tak, ze jest kobieta zdesperowana, to co zarobi, to jedyny zywy pieniadz w domu - a w domu komornik, swiatlo, dzieci i piorun wie, co tam jeszcze. Ja sie juz niczemu nie dziwie i tylko dziekuje wszystkim swietym, ze jestem na tyle "swiatla", ze potrafilam sobie poradzic. Ale nie wszyscy sa jednakowi ...
07 listopada 2013 19:11 / 4 osobom podoba się ten post
Hogata -może nie to ,że sa głupie,raczej zdesperowane,przerazone,nie widzące innego wyjścia,bez języka,dośwaidczenia itd...a jednak taki pan M.  dał im szansę,jakiej nie chciala dać żadna legalna agencja,więc wsiadają i jadą.Dlugi i perspektywa pustego portfela skutecznie zagłuszają te inne obawy,najwazniejsze to zarobić!!!!Wydostać sie z finansowego doła,zlapać języka,kontakty- część za 2 i kolejnym razem jest juz o całe niebo mądrzejsza:)
07 listopada 2013 19:15 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Koleżanka pracuje na czarno - co druga noc śpi w tym samym pokoju co PDP,we wnęcę na połamanej sofce .....jedną nocke ona,jedną żona PDP- 2-3X trzeba do dziadka wstawać....Na baby fona żona się nie zgadza....
 
 
I druga opowiastka ,odnośnie tego na co godzą się  niektóre opiekunki
Może ktoś z was słyszał o pośredniku z Kluczborka,nazwisko na M. - otóż współpraca z tym panem wygląda tak:
Wozi tylko swoim transportem,na miejsce wsiadania trzeba dojechać samej.Zwrotu za podróż nie ma oczywiscie.Wsiadasz i nie wiesz gdzie i do kogo jedziesz!!!!!Na pytania,kierowca odpowiada - dowie się pani na miejscu!!!!I wciąż są kobiety ,które się na to decydują......rozmawiałam z dziewczyną,która raz od niego pojechała,co tydzień ktoś od niego zjawia sie po haracz,ale nie chciała mi powiedziec ile bierze i ile ona zarabiała......Nigdy nie wysiada się pod samym domem PDP ,tylko np. na ulicy obok i kierowca prowadzi opiekunkę na miejsce....Czy któraś tu ,na forum wyjechałąby na takich zasadach??Zgroza słuchać takich opowieści.I żeby było jeszcze koszmarniej -sztele zazwyczaj b.cieżkie.....

Jak można być tak zacofanym w tych czasach....?
07 listopada 2013 19:18
Dyśka

Jak można być tak zacofanym w tych czasach....?

Co w tym dziwnego ??? Sa tereny, gdzie taki posrednik zeruje, jak nie przymierzajac agenci Providenta. Gdyby te zdesperowane mialy mozliwosc i umiejetnosc korzystania z neta, to moze by sie zastanowily, a tak to jest wlasnie tak, ze taki pan M. "jest zbawca".
07 listopada 2013 19:20
kasia63

Hogata -może nie to ,że sa głupie,raczej zdesperowane,przerazone,nie widzące innego wyjścia,bez języka,dośwaidczenia itd...a jednak taki pan M.  dał im szansę,jakiej nie chciala dać żadna legalna agencja,więc wsiadają i jadą.Dlugi i perspektywa pustego portfela skutecznie zagłuszają te inne obawy,najwazniejsze to zarobić!!!!Wydostać sie z finansowego doła,zlapać języka,kontakty- część za 2 i kolejnym razem jest juz o całe niebo mądrzejsza:)

Kochana ,ja tez bylam zdesperowana,uwierz mi,ale nie bylam glupia-inaczej nie da sie tego nazwac.Przepraszam:(
07 listopada 2013 19:20 / 1 osobie podoba się ten post
Wszyscy w rodzinie pukali w glowe ze haneczka zglupiala ,aja pomyslalam ze zaufam,mowiac "rowniez do p.weroniki ze w zyciu nikogo nie oszukalam i mysle, ze pani tez mnie nie oszuka" ,i wyslalam,ryzyko sie oplacilo ,teraz ja juz wielu osobom pomoglam zalatwic prace w opiece,ktos mi pomogl,teraz troszke ja
07 listopada 2013 19:21
W moim miescie rodzinnym w Zarach (Lubuskie)dziala pewna pani (imie na M ) ktora zalatwia prace na czarno (opieke) dziala to w ten sposob ,ze bierze 300 euro za posrednictwo w znalezieniu pracy, jak chcesz zmienic miejsce pracy to ona ci szuka ale pobiera kolejne 300 euro. Ale pani jest tak sprytna, ze zeby byla plynnosc finansowa to co jakis czas tworzy niby afere, ze cos jest nie tak, ze pracodawca nie zadowolony lub cos innego wymysla, sama zmienia dziewczynie miejsce pracy za co kasuje 300 euro a pracodawcy mowi , ze dziewczyna juz nie chciala pracowac ale ma kogos na jej miejsce i kolejne 30 euro : ) Interes sie kreci, naprawde masa ludzi z moich okolic jeszcze sie prosi jej o zalatwienie pracy
07 listopada 2013 19:27
Haneczka47

Wszyscy w rodzinie pukali w glowe ze haneczka zglupiala ,aja pomyslalam ze zaufam,mowiac "rowniez do p.weroniki ze w zyciu nikogo nie oszukalam i mysle, ze pani tez mnie nie oszuka" ,i wyslalam,ryzyko sie oplacilo ,teraz ja juz wielu osobom pomoglam zalatwic prace w opiece,ktos mi pomogl,teraz troszke ja

Haneczko,ale Ty nie wsiadlas "do pociagu,byle jakiego",Twoja historia jest calkiem inna.
07 listopada 2013 19:29
Byly jeszcze moje dwa takie wyjazdy do de juz niby przez firme (tak firma niemiecka nazwa)niby praca na legal a pierwsza tygodniowke tez mi za......l,mowiac ze vermitlunk musi oplacic ,po miesiacu p.maria zmarla i w ciagu 2 dni znalazl mi nowa pdp i nastepna tygodniowke za........l
ale gdy sie potrzebuje tej pracy to zgadzalam sie na to ale to juz koniec z tym(mam nadzieje ze juz nie bd musiala wiecej placic haraczu
07 listopada 2013 19:31
Nieeeee,nigdy bym nie wsiadla
07 listopada 2013 19:38 / 1 osobie podoba się ten post
Sówka

W moim miescie rodzinnym w Zarach (Lubuskie)dziala pewna pani (imie na M ) ktora zalatwia prace na czarno (opieke) dziala to w ten sposob ,ze bierze 300 euro za posrednictwo w znalezieniu pracy, jak chcesz zmienic miejsce pracy to ona ci szuka ale pobiera kolejne 300 euro. Ale pani jest tak sprytna, ze zeby byla plynnosc finansowa to co jakis czas tworzy niby afere, ze cos jest nie tak, ze pracodawca nie zadowolony lub cos innego wymysla, sama zmienia dziewczynie miejsce pracy za co kasuje 300 euro a pracodawcy mowi , ze dziewczyna juz nie chciala pracowac ale ma kogos na jej miejsce i kolejne 30 euro : ) Interes sie kreci, naprawde masa ludzi z moich okolic jeszcze sie prosi jej o zalatwienie pracy

Sowa to Ty moja sasiadka jestes i tez znam z Twojego terenu taka jedna" mądrą" Dorota ma na imie jest z Debinki to jest przekręt.Ale dostałam cynk,że sie dobrali do niej .Brala miesieczną oplate od rodzin zatrudniajacych opiekunki a nie palcila podatku i ma pare lat do tyłu zwrocic kase.
07 listopada 2013 19:40
mleczko47

Sowa to Ty moja sasiadka jestes i tez znam z Twojego terenu taka jedna" mądrą" Dorota ma na imie jest z Debinki to jest przekręt.Ale dostałam cynk,że sie dobrali do niej .Brala miesieczną oplate od rodzin zatrudniajacych opiekunki a nie palcila podatku i ma pare lat do tyłu zwrocic kase.

Ja to bardziej Zary i Gubin ; )
07 listopada 2013 19:42
Sówka

Ja to bardziej Zary i Gubin ; )

No o Zary mi chodzilo mam do Ciebie okolo 10 km. Ale fajowo.