Na wyjeździe #4

03 grudnia 2013 12:40
kasia63

Oj ,Izka, Izka-lekceważysz sobie to .....Na moje oko to powinnas miec poszerzoną diagnostyke, a nie tylko badania krwi i tabsy....Sama dobrze wiesz,ze serce to nie żarty.Żeby jeździc do roboty trzeba byc zdrowym.Weź sie za siebie.

Kasiu biore sie za siebie tylko wroce ,wiem ze nie ma zartow temu dzialam by moc jezdzic  ,dziekuje:)
03 grudnia 2013 13:36 / 5 osobom podoba się ten post
Witajcie dobre duszki!
Po nierównej walce z internetem stacjonarnym w nowym miejscu pracy w Monachium odniosłam zwycięstwo - cholera jedna działa!!! Przynajmniej forum, a niewiele mi więcej trzeba. Całuję wszystkich i odezwę się za chwilę, gdy syn dziadka mego, stulatka spokojnego, pojedzie już sobie do domu. Trzymajcie kciuki, by internet dał się podporządkować!
03 grudnia 2013 13:39
Lo, mamo, nareszcie !!! Jakie klopoty masz z tym straszliwym internetem ? Czy to taki, co tylko wtyczke trzeba w odpowiednie gniazdko wetknac?
03 grudnia 2013 13:41 / 1 osobie podoba się ten post
romana

Witajcie dobre duszki!
Po nierównej walce z internetem stacjonarnym w nowym miejscu pracy w Monachium odniosłam zwycięstwo - cholera jedna działa!!! Przynajmniej forum, a niewiele mi więcej trzeba. Całuję wszystkich i odezwę się za chwilę, gdy syn dziadka mego, stulatka spokojnego, pojedzie już sobie do domu. Trzymajcie kciuki, by internet dał się podporządkować!

To Ty znowu w pracy?
Romana,przeciez dopiero co przyjechalas?Ale z Ciebie twrdziel,no,no:)
O Jessssuuuu,jek tobrze,ze masz internet.W koncu-dziwnie tu jakos tak, jak ktos bywal czesto, a tu bum i nie ma:)
03 grudnia 2013 13:49
romana

Witajcie dobre duszki!
Po nierównej walce z internetem stacjonarnym w nowym miejscu pracy w Monachium odniosłam zwycięstwo - cholera jedna działa!!! Przynajmniej forum, a niewiele mi więcej trzeba. Całuję wszystkich i odezwę się za chwilę, gdy syn dziadka mego, stulatka spokojnego, pojedzie już sobie do domu. Trzymajcie kciuki, by internet dał się podporządkować!

Witaj !
W końcu tu jesteś.............Nadrabiaj zaległości i do póżniej !
03 grudnia 2013 13:54
Cieszę się, że wróciłaś na forum, Romanko! Lubię Cię poczytać, jak parę innych tu osób. Monachium, tym razem? Jeszcze tam nie trafiłam. Ale masz, co zwiedzać! Zyczę Ci, by dziadek był dla Ciebie grzeczny i dał Ci ze trzy godzinki najmniej wolnego, byś mogła się wyrwac do miasta. Trzymaj się!
03 grudnia 2013 15:03 / 1 osobie podoba się ten post
A ja wrociłam ze spacerku,mrozik trzyma.Zauwazyłam,że co raz wiecej Niemców zaczyna sie przebierać na swiątecznie tylko dziwi mnie ogójny trend wszyscy zaczęli od czerwonych nosow.Nie maja czapek czy co?
03 grudnia 2013 15:09
romana

Witajcie dobre duszki!
Po nierównej walce z internetem stacjonarnym w nowym miejscu pracy w Monachium odniosłam zwycięstwo - cholera jedna działa!!! Przynajmniej forum, a niewiele mi więcej trzeba. Całuję wszystkich i odezwę się za chwilę, gdy syn dziadka mego, stulatka spokojnego, pojedzie już sobie do domu. Trzymajcie kciuki, by internet dał się podporządkować!

OOOOOO !!! Prosze, proszę !!! Zjawiłas się wreszcie ;-))))  Witaj nam po długim czasie rozłąki ;-))) Juz chciałam list gończy wysłać za Tobą. 
03 grudnia 2013 15:57 / 3 osobom podoba się ten post
No moi drodzy. Ja tak z innej beczki...a może nie z innej. Otóz idźcie za przykładem mojej corki :) Poszła do szefa i powiedziala że rezygnuje z pracy bo nie czuje sie dobrze w tym co robi, to ją przerasta a nie chce siedziec i darmo pieniędzy brać. Poza tym niedługo ma sesje i jeden zaległy egzamin więc "dowidzenia". Za dwa dni dzwoni do niej kierownik działu i mowi ze moze pracowac w domu 3X w tygodniu podrzuci jej to na czym sie bardzo dobrze zna i dostanie...podwyzkę :)) Hiiii...I ona coś takiego mi wysłała a ja wam.
03 grudnia 2013 16:06 / 2 osobom podoba się ten post
Asik

No moi drodzy. Ja tak z innej beczki...a może nie z innej. Otóz idźcie za przykładem mojej corki :) Poszła do szefa i powiedziala że rezygnuje z pracy bo nie czuje sie dobrze w tym co robi, to ją przerasta a nie chce siedziec i darmo pieniędzy brać. Poza tym niedługo ma sesje i jeden zaległy egzamin więc "dowidzenia". Za dwa dni dzwoni do niej kierownik działu i mowi ze moze pracowac w domu 3X w tygodniu podrzuci jej to na czym sie bardzo dobrze zna i dostanie...podwyzkę :)) Hiiii...I ona coś takiego mi wysłała a ja wam.

I popieram sposob myslenia twojej corki.Wiem ze nie wszyscy moga sobie pozwolic na nawet miesiac bez pracy,ale czasami taka postawa dziala.Odnosi sie to rowniez do firm zajmujacych sie opieka.Ja poniewaz konczy mi sie umowa z firma zapytalem czy zamierzaja dalej ze mna wspolpracowac.Jesli tak to za ile bo mam inne oferty,Dostalem podwyzke i gwarancje dalszej wspolpracy
PS.
doskonale sie to sprawdza z ubezpieczeniami auta,na zycie domu itp.Jak siedzisz cicho to sola ci skladke a jak tylko napiszesz ze chcesz wypowiedziec umowe to zaraz sypia sie tz. promocje dla ciebie
03 grudnia 2013 16:37
hogata76

To Ty znowu w pracy?
Romana,przeciez dopiero co przyjechalas?Ale z Ciebie twrdziel,no,no:)
O Jessssuuuu,jek tobrze,ze masz internet.W koncu-dziwnie tu jakos tak, jak ktos bywal czesto, a tu bum i nie ma:)

No właśnie kochanienka ,Ty choć tydzień byłaś w domu?????
03 grudnia 2013 16:39
romana

Witajcie dobre duszki!
Po nierównej walce z internetem stacjonarnym w nowym miejscu pracy w Monachium odniosłam zwycięstwo - cholera jedna działa!!! Przynajmniej forum, a niewiele mi więcej trzeba. Całuję wszystkich i odezwę się za chwilę, gdy syn dziadka mego, stulatka spokojnego, pojedzie już sobie do domu. Trzymajcie kciuki, by internet dał się podporządkować!

Witaj Romeczko,zakładaj czapkę mikołajkową i zasiadaj z nami :)
03 grudnia 2013 16:39 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

No właśnie kochanienka ,Ty choć tydzień byłaś w domu?????

Chyba ciut wiecej niz tydzien byla,ale nam bedac tutaj w DE dni sie zacieraja i dluza,dluza,dluza:(
03 grudnia 2013 16:49 / 2 osobom podoba się ten post
Ja byłam w kraju teraz tylko dwa tygodnie, bardzo intensywnie je przeżyłam, dzięki czemu miałam siłę dowlec się do busa nach Deutschland, na co nie miałam najmniejszej ochoty. Da się żyć w takim systemie krótkich pobytów, jeśli człowiek wie, czego mu potrzeba do szczęścia i to sobie zaoferuje.
Ivnilio kochana, jam matołek komputerowy, więc zrobienie sobie czapeczki mikołakjkowej odpada, zważywszy, że komp średnio mi działa i boję się go spłoszyć. Ale się z Wami solidaryzuję, a po ululaniu dziadzia po 22 wezmę się za czytanie zaległości. Będzie tego na grubą książkę.
03 grudnia 2013 17:04
romana

Ja byłam w kraju teraz tylko dwa tygodnie, bardzo intensywnie je przeżyłam, dzięki czemu miałam siłę dowlec się do busa nach Deutschland, na co nie miałam najmniejszej ochoty. Da się żyć w takim systemie krótkich pobytów, jeśli człowiek wie, czego mu potrzeba do szczęścia i to sobie zaoferuje.
Ivnilio kochana, jam matołek komputerowy, więc zrobienie sobie czapeczki mikołakjkowej odpada, zważywszy, że komp średnio mi działa i boję się go spłoszyć. Ale się z Wami solidaryzuję, a po ululaniu dziadzia po 22 wezmę się za czytanie zaległości. Będzie tego na grubą książkę.

Witaj Romanka :) A ja chyba na początku tego tematu cię widziałam w czapeczce i kociak tez miał :)
 No kurcze nie moge znaleźć ale widziałam...:(