Oj jak miło, że pamiętałaś :) Powiem Wam, że moim ulubionym daniem to nie będzie, bezsmakowe jakieś i na rosole gotowane z wołowiną... ale przebrnęłam ale jutro mnie to też czeka, bo zostało :)
Oj jak miło, że pamiętałaś :) Powiem Wam, że moim ulubionym daniem to nie będzie, bezsmakowe jakieś i na rosole gotowane z wołowiną... ale przebrnęłam ale jutro mnie to też czeka, bo zostało :)
Oj jak miło, że pamiętałaś :) Powiem Wam, że moim ulubionym daniem to nie będzie, bezsmakowe jakieś i na rosole gotowane z wołowiną... ale przebrnęłam ale jutro mnie to też czeka, bo zostało :)
Oj ciekawy mam dzień dzisiaj. Zadzwoniłam do firmy z pytaniem, czy pojadę do domu w wynaczonym terminie. Pogadałam z opiekunką kontraktu i okazało się, że ta moja rodzinka złożyła w firmie skargę na moją poprzedniczkę, nie będę przeklinać, nie będę przeklinać, nie będę przekilnać. No i mi się przelalo, powiedziałam, co się tu dzieje, wszystko. Najlepsze, bo miałam włączonego skejpa i mój mąż był na linii i wszystko słyszał, stwierdził, że byłam bardzo grzeczna. Córka dziadków jak wróci z urlopu to dopiero pokaże nerwy, ale mnie to już wisi jak kilo kitu:) Tra la, la jeszcze nie wiem, czy jestem z siebie dumna, ale jakoś mi lepiej na duszy.Skargę pisać, no co złego im ta dziewczyna zrobiła? A to dziady wredne.
Oj ciekawy mam dzień dzisiaj. Zadzwoniłam do firmy z pytaniem, czy pojadę do domu w wynaczonym terminie. Pogadałam z opiekunką kontraktu i okazało się, że ta moja rodzinka złożyła w firmie skargę na moją poprzedniczkę, nie będę przeklinać, nie będę przeklinać, nie będę przekilnać. No i mi się przelalo, powiedziałam, co się tu dzieje, wszystko. Najlepsze, bo miałam włączonego skejpa i mój mąż był na linii i wszystko słyszał, stwierdził, że byłam bardzo grzeczna. Córka dziadków jak wróci z urlopu to dopiero pokaże nerwy, ale mnie to już wisi jak kilo kitu:) Tra la, la jeszcze nie wiem, czy jestem z siebie dumna, ale jakoś mi lepiej na duszy.Skargę pisać, no co złego im ta dziewczyna zrobiła? A to dziady wredne.
Oj ciekawy mam dzień dzisiaj. Zadzwoniłam do firmy z pytaniem, czy pojadę do domu w wynaczonym terminie. Pogadałam z opiekunką kontraktu i okazało się, że ta moja rodzinka złożyła w firmie skargę na moją poprzedniczkę, nie będę przeklinać, nie będę przeklinać, nie będę przekilnać. No i mi się przelalo, powiedziałam, co się tu dzieje, wszystko. Najlepsze, bo miałam włączonego skejpa i mój mąż był na linii i wszystko słyszał, stwierdził, że byłam bardzo grzeczna. Córka dziadków jak wróci z urlopu to dopiero pokaże nerwy, ale mnie to już wisi jak kilo kitu:) Tra la, la jeszcze nie wiem, czy jestem z siebie dumna, ale jakoś mi lepiej na duszy.Skargę pisać, no co złego im ta dziewczyna zrobiła? A to dziady wredne.
A mnie zupa z brukwii do tej pory kojarzyła się wyłącznie z niemieckimi obozami koncentracyjnymi ;)
Dopiero tu przekonałam się, że coś takiego leży na ladzie w sklepie.
Ale Ty Sylwuniu, dostałaś wersję lux zupy ;) na rosołku wołowym :)
Czy ona taka lux była...hmm... Jadałam lepsze hehe, a na wołowince sam rosołek wystarczyłby, po co jakąś brukwią go brudzić :)))
Wygląda mi to trochę na zmianę grzybiczą. Coś identycznego miała kiedyś moja siostra. Złapała od kota, więc może córka też miała styczność z jakimś chorym zwierzakiem, skoro pracuje w zoologicznym. Siostra dostała na to maść i bardzo szybko jej zniknęło.
Giunta,
byłas najbliższa prawdy.
Córka była u lekarza i to grzybica od jakiegoś zwierzaka.
Lekarz twierdzi, ze to dość częsta przypadłość w Irlandi.
Dostała maść, musi smarować przez trzy tygodnie.
No i uboższa, wizyta 50 E, maść 40 E /dwie malutkie tubeczki/.
Dziekuję wszystkim za wczorajsze wsparcie.
:):):):):)
Giunta,
byłas najbliższa prawdy.
Córka była u lekarza i to grzybica od jakiegoś zwierzaka.
Lekarz twierdzi, ze to dość częsta przypadłość w Irlandi.
Dostała maść, musi smarować przez trzy tygodnie.
No i uboższa, wizyta 50 E, maść 40 E /dwie malutkie tubeczki/.
Dziekuję wszystkim za wczorajsze wsparcie.
:):):):):)
Jak grzybica to smarowanie albo w rękawiczkach, albo bbb dokładnie po posmarowaniu łapki myc ,żeby nie przeniosła grzyba do wewnątrz ciała!!!!Lepiej na zimne dmuchać,choć już pewno tę zmianę wiele razy dotykała.Ale ,ostrożność nie zaszkodzi.
A z innej beczki - zaczynam sie poważnie tym huraganem martwić -nasz dom tylko 1,5km od brzegu morskiego i 50m od jeziora....i w dodatku na pustkowiu własciwie...Przeżylismy już i 100km/h wichurę i trąbę powietrzną , ale jak czytam czego sie spodziewac140-160km/h i jeszcze cofka od morza.....brrr Dom ubezpieczony na wszystkie możliwe sposoby i mam nadzieje ,że nie będzie tak źle.
Jak grzybica to smarowanie albo w rękawiczkach, albo bbb dokładnie po posmarowaniu łapki myc ,żeby nie przeniosła grzyba do wewnątrz ciała!!!!Lepiej na zimne dmuchać,choć już pewno tę zmianę wiele razy dotykała.Ale ,ostrożność nie zaszkodzi.
A z innej beczki - zaczynam sie poważnie tym huraganem martwić -nasz dom tylko 1,5km od brzegu morskiego i 50m od jeziora....i w dodatku na pustkowiu własciwie...Przeżylismy już i 100km/h wichurę i trąbę powietrzną , ale jak czytam czego sie spodziewac140-160km/h i jeszcze cofka od morza.....brrr Dom ubezpieczony na wszystkie możliwe sposoby i mam nadzieje ,że nie będzie tak źle.
W sobotę i niedzielę myślałam o Tobie. Dobrze, że szczęśliwie wróciliście. Kieckę kupiłam z Izą, no dobrze w niej wyglądam. Firma mojego męża co roku organizuje bale karnawałowe, w tym roku byłam w pracy, ale teraz myślę, że się załapię na bal, zestroję się jak woźny w dzień nauczyciela, albo jak szczur na otwarcie kanału:)
Święta, hm... córka mojej pierwszej podopiecznej powiedziała: wszyscy robią cyrk, bo ktoś urodzil się ponad 2 tysiące lat temu, dziwne. Może coś w tym jest? Może za dużą wagę przywiązujemy do tych dni? Myślami będe z Tobą, dla mnie nie będą to fajne Święta. Zaraz po muszę stawić się w sądzie. Każdy coś ma.
Wiesz,że jesteś dla mnie bardzo ważna, bardzo Cię lubię, podziwiam i cenię. Resztę napisze na meila.