Na wyjeździe #4

05 grudnia 2013 08:02
Dzien dobere w czwartkowy porane wstawac rozgrzewka czeka kosci pobudzic do zycia gmimnastyka!!!, Potem kawusie wspolna wypic moja pdp wczoraj powiedziła ze bedzie  czekała i patrzyła czy orkam dach jej porwie!!! Mowie jej ze lepiej nie bo jak bały dom sie rozleci to co jeszcze nie wruce do domu twuj twuj ,twuj, przez lewe ramie a moje serduszko czeka i teski:))))))))))))))Miłego dnia wszystkim zycze spokojnego kochaneopiekunkowo:)))))
05 grudnia 2013 08:45 / 2 osobom podoba się ten post
dzien doberek
humor z rana dopisuje, dzis male sprzatanko, obiadek i PAKOWANIE WALIZKI i to jest to co Tygryski lubia najbardziej :)
juz nawet mi dzis nie przeszkadzaja samo zamykajace sie oczy po kilku nocnych pobudkach :) choc nie lubie non stop oczu przecierac i ziewac jak smok ... ale co tam...
Orzelek i Skrzaty juz godziny licza to znaczy ze juz tylko chwilka ....
05 grudnia 2013 08:52
Zakręcona Mamuela

Dzien dobere w czwartkowy porane wstawac rozgrzewka czeka kosci pobudzic do zycia gmimnastyka!!!, Potem kawusie wspolna wypic moja pdp wczoraj powiedziła ze bedzie  czekała i patrzyła czy orkam dach jej porwie!!! Mowie jej ze lepiej nie bo jak bały dom sie rozleci to co jeszcze nie wruce do domu twuj twuj ,twuj, przez lewe ramie a moje serduszko czeka i teski:))))))))))))))Miłego dnia wszystkim zycze spokojnego kochaneopiekunkowo:)))))

Napisz mi gdzie ta uroczystość sie odbedzie w Goleniowie.Bramę zrobie.Taki skarb trzeba wykupić.Gratuluje.
05 grudnia 2013 09:37 / 5 osobom podoba się ten post
giunta

Ja z kolei po cycki w ogóle zapomniałam stanąć! ;)
I też jesteś ładna, więc nie wypisuj głupstw. Wszystkie tu piękne jesteśmy :D

Oddam Ci trochę swoich ale w pakiecie z 10 kg. Ty wybiegasz ;-))) a ja mam z tym kłopoty ;-)))  hehehe 
Miłego dnia ;-)))
05 grudnia 2013 09:52 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Oddam Ci trochę swoich ale w pakiecie z 10 kg. Ty wybiegasz ;-))) a ja mam z tym kłopoty ;-)))  hehehe 
Miłego dnia ;-)))

Taaa... cycki pewnie też wybiegam i znowu z niczym zostanę, bo tak to właśnie działa ;)
05 grudnia 2013 10:05 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Taaa... cycki pewnie też wybiegam i znowu z niczym zostanę, bo tak to właśnie działa ;)

Eeeee to Ci się nie opłaca żadna "podmianka". Musisz zostać z tym co masz ;-)))
05 grudnia 2013 10:39 / 1 osobie podoba się ten post
Fajnie ze dojechalas cala i zdrowa:)
Tak pamietam jak pisalas ,ze obawiasz sie cyrku przy wymianie:(Ale masz,to za soba:)A przed soba masz swieta,swiateczne zakupy i radosc z bycia z najblizszymi i tego sie trzymajmy:)
Pozdrawiam Cie serdecznie,wysylam buziaka:)
P.S.  Jak bedziesz myla okna,to uwazaj na siebie,cobys sie nie zaziebila,bo teraz tego dziadostwa lata w powietrzu:)
Jeszcze raz buziaka sle,mmmmmmmmmmmmuuuuuuuuuua:)
05 grudnia 2013 10:47 / 1 osobie podoba się ten post
quedate

Witam, mam pytanie, nie wiem czy w dobrym dziale je umieszczam, ale potrzebuję pilnie odpowiedzi. Późnym wieczorem otrzymałam smsa z potwierdzeniem, że nowa rodzina/podopieczna zaakceptowała moją kandydaturę. Wyjazd miałby by być na dniach. Czy ja jutro rano mogę firmie powiedzieć, że nie pojadę? Nie jestem psychicznie gotowa. W ostatnim czasie przeszłam wiele niedobrego (nie chcę się rozpisywać, ale to wszystko to koszmar) i bardziej nadaję się do leczenia psychiatrycznego niż na wyjazd. Nie śpię, nie jem, płaczę bez przerwy... wiem, że to stan depresyjny. Co mi radzicie?

Zawsze,niezależnie od tego jaką masz umowę z firmą ,z powodow zdrowotnych masz święte prawo odmówic i tym razem ,jeśli czujesz ,że zwyczajnie nie masz siły na kolejny wyjazd po prostu odmów i czym prędzej idź do psychologa.Depresja to bardzo poważna choroba -Ty masz swiadomość ,że być może to jest właśnie to ,nie zwlekaj.Sama możesz sobie z tym stanem nie poradzić.Trzymam za Ciebie kciuki:)
05 grudnia 2013 11:03 / 2 osobom podoba się ten post
Asik

Pochodze ale odwiedzam mamę...może kiedyś nasze orbity sie przetną nad zatoką :))

A ja nad Zatokę ( dokładnie do Rewy) jeżdżę w połowie maja na... belony. To piękne, waleczne rybki
05 grudnia 2013 11:10 / 6 osobom podoba się ten post
A Misiek jedzie dzisiaj do Polski
Jak na trasie Hagen - Toruń spotkacie w autobusie przystojnego, dystyngowanego pana w średnim wieku pachnącego dobrą wodą, kasą i trochę papierosami, to będzie właśnie Misiek :-DDD
05 grudnia 2013 11:10
Asik

Nie wiem co cie doprowadziło do tego stanu....ale...mi wyjazd wlasnie uratowal życie...nie byłam gotowa, ale odległosc, rytm dnia codziennego...pozwolila mi na pewien dystans do spraw za Odrą. Potem różnie bywało ale odkąd jestem na forum idzie ku lepszemu :) Gdybym miała internet na poczatku szybciej bym sie poskładała :) Zadaj sobie pytanie:"Co mam do stracenia? Co zyskam?" Jest szansa że jadąc powiesz depresji "Raus". :)) Ale to ty musisz podjąc decyzję. 

Ja też byłam w strasznej depresji jak wyjeżdżałam pierwszy raz, NET nie miałam, ale... tak jak piszesz wyjazd mi pomógł, postawił mnie "na nogi" finansowo też!.
 
05 grudnia 2013 11:13
misiekFfm

A Misiek jedzie dzisiaj do Polski:-)
Jak na trasie Hagen - Toruń spotkacie w autobusie przystojnego, dystyngowanego pana w średnim wieku pachnącego dobrą wodą, kasą i trochę papierosami, to będzie właśnie Misiek :-DDD

A bedziesz mial worek z prezentami ,czerwona czapke na glowie?Jesli tak ,to ja tez dziesiaj pojade,moze dostane mily prezencik od Dystyngowanego,Przystojnego Mikolaja Miska:)
05 grudnia 2013 11:13 / 2 osobom podoba się ten post
misiekFfm

A Misiek jedzie dzisiaj do Polski:-)
Jak na trasie Hagen - Toruń spotkacie w autobusie przystojnego, dystyngowanego pana w średnim wieku pachnącego dobrą wodą, kasą i trochę papierosami, to będzie właśnie Misiek :-DDD

Szkoda,ze jestem w pracy zweryfikowala bym te przechwałki(jak zwykle męskie).
05 grudnia 2013 11:15 / 2 osobom podoba się ten post
hogata76

A bedziesz mial worek z prezentami ,czerwona czapke na glowie?Jesli tak ,to ja tez dziesiaj pojade,moze dostane mily prezencik od Dystyngowanego,Przystojnego Mikolaja Miska:)

Czapkę mam niestety czarną, a worek mam zamiar jeszcze przed wyjazdem opróżnić na rzecz Pani Misiowej ;-). 
05 grudnia 2013 11:16 / 1 osobie podoba się ten post
quedate

Hogata76, też Cię pamiętam. Dziękuję za miłe słowa. Chyba od roku mnie tu nie było, wiele się w tym czasie wydarzyło... Ciągle w rozjazdach, co chwilę w nowych rodzinach, po śmierci mojej podopiecznej, do której jeździłam ponad 2 lata, nie mam stałego miejsca a rodziny też są różne. Urlopy miałam ostatnio po 3 tygodnie, ciągłe życie na walizkach, którego już mam dosyć. Boję się tylko, że firma przyśle mi wypowiedzenie. Pozdrawiam serdecznie.

Weź zwolnienie lekarskie. Nawet jak jesteś na Umowę zlecenie to muszą uhonorować!
Ja tak zrobiłam, jak jedna firma chciała mnie nabić w butelkę i mieć prawie darmową niewolnicę.
Lecz się dziewczyno, bo Twoje zdrowie (psychiczne też) jest najważniejsze!
Najlepiej wyjedź gdzieś w takie miejsce, gdzie będziesz czuła się bezpieczna i spokojna.
Mi pomaga morze i spacery wzdłuż plaży - uspokajają mnie na maxa.