Podopieczny czy podopieczna - co lepsze?

17 listopada 2016 22:01 / 5 osobom podoba się ten post
hawana

To były takie podkolanówki rajstopowe sięgajace do majtek? Takie paziowate? Bardzo interesujace...:lol2:

nie, do kolan ale w polaczeniu z krotkimi spodenkami , koszula w kwiatki i ta wylatuwujaca proteza, to normalnie jak przypomne, to rechocze. Taki oblatany do wziecia Niemiaszek ze tez ja durna nie wzielam tej szteli
17 listopada 2016 22:07 / 7 osobom podoba się ten post
leni

nie, do kolan ale w polaczeniu z krotkimi spodenkami , koszula w kwiatki i ta wylatuwujaca proteza, to normalnie jak przypomne, to rechocze. Taki oblatany do wziecia Niemiaszek:lol3: ze tez ja durna nie wzielam tej szteli:zlosc::lol3:

Helmut z Bawarii przygotowany na wyjazd na Hawaje
17 listopada 2016 22:13 / 2 osobom podoba się ten post
hawana

Helmut z Bawarii przygotowany na wyjazd na Hawaje:lol2:

normalnie spadlam z krzesla Ty to masz zajarzenia
18 listopada 2016 09:37 / 4 osobom podoba się ten post
Jestem zwolenniczką:
a-leżących podopiecznych-
b-męższczyzn
21 listopada 2016 09:49 / 5 osobom podoba się ten post
hawana

Małżeństwa nigdy nie miałam, więc się nie wypowiadam.Babunie miały różne charakterki, ale generalnie im odpuszczam. Podopiecznych miałam dwóch, jeden młody, nigdy nie okazał mi niechęci czy zniecierpliwienia, więc wspominam miło, drugi uwielbiał obgadywać za plecami, aż dotarło to do agencji.Oj, jak mi nadepnął na odcisk.Wszystkim dziadziusiom z demencją mówię:"Dziękuję, nie tańczę":-)A złaszcza  jak dziadziusowie grają pierwsze skrzypce.

Jeszcze takiego wielkiego doświadczenia to nie mam, ale już jakieś zdobywam. Powiem tylko tyle, że z mojego doświadczenia (niewielkiego), ale z każdym miesiącem większego, to wolę osobiście babunie. Tylko to pewnie zależy od konkretnej osoby. Natomiast z kobietami łatwiej mi się dogadać. Łatwiej oporządzić. Tak mi się wydaje, i na razie trzymam się tego i to się potwierdza. Natomiast zbytniej niechęci do dziadków nie mam. Ani uprzedzeń. Każdy Pdp jest ważny i o każdego trzeba tak samo dbać. Natomiast w mojej opini każdy człowiek ma wady i nikt nie jest idealny, a że jedni są przystępniejsi od drugich to nie oznacza, że zawsze tak się będzie trafiało. Z biologicznego punktu widzenia :) to wolę babunie. Z innego punktu wybór nie jest łatwy i zależy od charakteru Pdp.
21 listopada 2016 09:56 / 6 osobom podoba się ten post
Urszula1971

Jeszcze takiego wielkiego doświadczenia to nie mam, ale już jakieś zdobywam. Powiem tylko tyle, że z mojego doświadczenia (niewielkiego), ale z każdym miesiącem większego, to wolę osobiście babunie. Tylko to pewnie zależy od konkretnej osoby. Natomiast z kobietami łatwiej mi się dogadać. Łatwiej oporządzić. Tak mi się wydaje, i na razie trzymam się tego i to się potwierdza. Natomiast zbytniej niechęci do dziadków nie mam. Ani uprzedzeń. Każdy Pdp jest ważny i o każdego trzeba tak samo dbać. Natomiast w mojej opini każdy człowiek ma wady i nikt nie jest idealny, a że jedni są przystępniejsi od drugich to nie oznacza, że zawsze tak się będzie trafiało. Z biologicznego punktu widzenia :) to wolę babunie. Z innego punktu wybór nie jest łatwy i zależy od charakteru Pdp.

Biorę pod uwagę dokładnie te same aspekty i do takich samych wniosków doszłam. Niewykluczone, że pojadę też do pana albo do małżeństwa, bo to zależy od schorzeń, terminów, wymagań i wynagrodzenia.Kolejność warunków przypadkowa, wszystkie tak samo ważne.
21 listopada 2016 17:42 / 8 osobom podoba się ten post
pytajka

Jestem zwolenniczką:
a-leżących podopiecznych-
b-męższczyzn

Ja tez wole pracowac z Pdp paliatywnymi niz tymi fit. Z mezczyznami pracuje mi sie tak samo dobrze jak z kobietami ale wole dziadkow;) Jakos tak sie latwiej dogadac. Natomiast nie cierpie pracowac u malzenstwa. Zawsze jest tak,ze babcie zazdrosc dreczy,tylko nie wiadomo o co;)
21 listopada 2016 21:52 / 8 osobom podoba się ten post
Ja, w swojej historii pracy miałam dwóch Pdp- ych, dośc młodych ( przed osiemdziesiatką , sprawnych fizycznie i zalotnych. Jeden , stroił sie jak panienka, potafił układać godzine włosy i mocno eksponował portfel. Skarżył się na samotność. Kiedy nic nie wskórały jego umizgi zaprosił do siebie kochankę, którą jego córka wcześniej goniła z domu. Tym razem też nic nie wyszło, bo zadzwoniła córka, że przyjeżdza i babinka uciekała w pospiechu. To jedna komedia. Drugi dziadek też wdowiec, spacerowalismy po wiosce, a on dumny jak paw i tak się ładnie usmiechał , ale wszystko w normie. Któregoś dnia syn dziadka wziął mnie na dywanik i z płaczem oznajmił, że on mamę bardzo kochał i nie chce już żadnej innej kobiety dla ojca.Dla mnie to była komedia, ale też nie wiedziałam jak sie odnaleźć. Rozmawiał też ostro z ojcem. Później dziadek już był smutny i czasami wychodził zdenerwowany ze wsólnego ( syn , synow i wnuczka ) obiadu.Byłam tam tylko miesiąc. Wiem, że nie wszędzie tak jest, ale ja wolę babeczki i tylko fajne Była też kilka razy u tej samej babci leżącej- dobrze wspominam. U małżeństwa nie pracowałam.
22 listopada 2016 15:29 / 5 osobom podoba się ten post
Dziadków wole zdecydowanie. Jeśli tylko dobrze sobie podjedzą,z reguły są zadowoleni z życia.
Zdecydowanie mniej marudzą,nie wtrącają sie do sprzątania i gotowania. Lubią tv i gazety. Lubią też chodzić do restauracji i kawiarni aby się pokazać z ładną opiekunką Próbują zalotów ale wiek już nie ten,aby opiekunka mogła sie czegoś obawiać z ich strony. Starają sie być samodzielni bo  bardziej niż babcie,wstydzą sie swojej demencji i niepełnosprawności. A mądra opiekunka umie tę ich cechę wykorzystać;-)
Byłam u dwóch kobiet,reszta pdp to dziadki,raz małżeństwo. Do małżeństwa też juz bym nie pojechała.Nikt mi nie wmówi bajek typu :babcia zdrowa i przy dziadku pomaga.Niech nikt mi nie pomaga,poradzę sobie sama.Lepiej niż z pomocą dziadkowej żony;-)
Teraz do babci jadę,tak sie trafiło,no i wiadomo,stracha mam.Dziadka bym sie nie bała.
22 listopada 2016 15:49 / 16 osobom podoba się ten post
Ja na początku jeździłam do kobiet. Tak się złożyło, że w zasadzie tylko takie oferty otrzymywałam. Byłam zadowolona, bo zawsze się bałam jechać do Dziadka, dlatego że bałam się, że będę musiała go golić. Kiedyś przed wiekami próbowałam ogolić męża, który zgodził się na ten eksperyment. Chwyciłam maszynkę i jednym ruchem przejechałam(nie odrywając maszynki), od jednego ucha do drugiego. Jak zobaczyłam chęć mordu w jego oczach, to już bałam się próbować .
Później trafiło mi się małżeństwo. Najpierw do opieki była sama babcia i nawet było jakoś w miarę, ale jak okazało się, że dziadek, na którym wszyscy postawili już krzyżyk, w cudowny sposób ozdrowiał i wrócił ze szpitala do domu, to zaczął się cyrk. Babcia zrobiła się okropnie zazdrosna. Dziadek bardziej potrzebował opieki i musiałam więcej czasu mu poświęcać. Ona miała już wcześniej ciężki charakter, a wtedy stała się nie do zniesienia.
Później był samotny dziadek, który na dodatek sam się golił. To miejsce wspominam bardzo, bardzo miło.
Teraz jestem u małżeństwa. Firma przedstawiła mi tą ofertę, jako opieka do dziadka, a babcia samodzielna. Oczywiście nie jest to prawda. Jak może być samodzielną osoba z Parkinsonem, z bardzo zaawansowaną artrozą, z niegojącymi się ranami na nogach. To tylko chyba w oczach firmy takie cuda mogą się zdarzać.
Miejsce okazało się jednak bardzo fajne, a małżeństwo bardzo sympatyczne.
PS. Dziadka goli babcia
22 listopada 2016 16:18 / 6 osobom podoba się ten post
Dziadki się same golą,elektryczne maszynki mają.Trzeba tylko pamiętać o ładowaniu,bo nagminnie o tym zapominają
Jednemu raz się popsuła i została oddana do naprawy.Kupiłam zwykła ręczną i go goliłam.Lubiłam to,bo taki ładny i gładki dziadek się po tym goleniu robił.On chyba też lubił bo jak córka przyniosła naprawioną maszynkę to powiedział : Schade....;-)
22 listopada 2016 17:41 / 4 osobom podoba się ten post
Marta

Dziadków wole zdecydowanie. Jeśli tylko dobrze sobie podjedzą,z reguły są zadowoleni z życia.
Zdecydowanie mniej marudzą,nie wtrącają sie do sprzątania i gotowania. Lubią tv i gazety. Lubią też chodzić do restauracji i kawiarni aby się pokazać z ładną opiekunką:-) Próbują zalotów ale wiek już nie ten,aby opiekunka mogła sie czegoś obawiać z ich strony. Starają sie być samodzielni bo  bardziej niż babcie,wstydzą sie swojej demencji i niepełnosprawności. A mądra opiekunka umie tę ich cechę wykorzystać;-)
Byłam u dwóch kobiet,reszta pdp to dziadki,raz małżeństwo. Do małżeństwa też juz bym nie pojechała.Nikt mi nie wmówi bajek typu :babcia zdrowa i przy dziadku pomaga.Niech nikt mi nie pomaga,poradzę sobie sama.Lepiej niż z pomocą dziadkowej żony;-)
Teraz do babci jadę,tak sie trafiło,no i wiadomo,stracha mam.Dziadka bym sie nie bała.

Bardzo podobnie mysle.Bylam juz w roznych miejscach.,zdecydowanie z dziadkami lepiej.Malzenstwo tez moze byc ,bo sie troche soba zajmuja,ale to zawsze dwie osoby ,czyli trójkąt .
22 listopada 2016 18:18 / 7 osobom podoba się ten post
ivetta

Bardzo podobnie mysle.Bylam juz w roznych miejscach.,zdecydowanie z dziadkami lepiej.Malzenstwo tez moze byc ,bo sie troche soba zajmuja,ale to zawsze dwie osoby ,czyli trójkąt .

Też myslę jak wy, to mój drugi dziadek do opieki i tak samo jestem zadowlona. Jedynym skutkiem ubocznym jest kilka razy w miesiącu planowanie slubu,ale już i nad tym panuję
22 listopada 2016 18:22 / 7 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Też myslę jak wy, to mój drugi dziadek do opieki i tak samo jestem zadowlona. Jedynym skutkiem ubocznym jest kilka razy w miesiącu planowanie slubu,ale już i nad tym panuję :-)

Ustaliłaś w końcu datę ....Prawidłowo , bo wiadomo obiecanki-macanki a póxniej uda , że demencja tak daleko zaszła , że nic nie pamięta ...Po kiego demencja ma zachodzić , jeśli to Ty byś mogła , no nie ? 
22 listopada 2016 18:26 / 5 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Ustaliłaś w końcu datę :-) ....Prawidłowo , bo wiadomo obiecanki-macanki a póxniej uda , że demencja tak daleko zaszła , że nic nie pamięta :-) ...Po kiego demencja ma zachodzić , jeśli to Ty byś mogła , no nie ? :lol3:

Ach ta zazdrość niedobra,niedobra.... Polecę cię na moje miejsce następnym razem ,to się z moi dziadkiem wymacacie ale uwaga...on może zapamiętać taką rozkosz z tobą ,wtedy to już będziesz musiała zostać na stałe  
Tak cię uwielbiam,że wybaczę ci ,że mnie wygryzłaś.