19 stycznia 2014 19:40 / 1 osobie podoba się ten post
BellannaWitam ! Też wolałabym mieć zapłacone a nie udawanie, że mam wyżywienie za darmo. Niech się wypchają z tym stwierdzeniem. Teraz jestem u kobiety, która zaczęła mi opowiadać, że moja zmienniczka musiała sobie na innej stelli kupować osobno jedzenie i nie jadła z podopiecznymi. Myślała, że bedę oburzona. A ja na to, że to bardzo dobry pomysł, bo każdy lubi co innego i o innych porach jada a ja mam wyżywienie w kontrakcie i to żadna łaska. Dawno wpadłam na to, że w nosie mam ich jedzenie. Proszę mi zapłacic a ja już sobie poradzę. A do tematu - to 100 euro na dwie osoby, kiedy trzeba kupić wszystko co jest potrzebne do domu- chemia, kosmetyki , leki i jedzenie, to nie jest żadna rewelacja , ale biedy też nie ma.
Troche sie zgodzę, a troche nie.Ja uważam , ze towarzyszenie przy posilkach jest niejako wpisane w nasze obowiazki, szczególnie , jeżeli mamy jedna PDP ( małżenstwa to inna bajka, mają siebie do towarzystwa), nawet jak nie jadałam o tej porze , co moja babcia , to robiłam sobie herbatke i siedziałyśmy razem, i wiem , że było to przez nią baaaaardzo doceniane i potrzebne.A gotowanie innych rzeczy , jak dla PDP też można ominąć, ja raczej się nie katowałam parówkami, które moja PDP uwielbiała, albo , o zgrozo Zwiebelwurst, coś tam innego rzucałam na swój chlebek i nie było problemu, chociaż przyznaję, różni PDP się trafiają, co wszytkie wiemy...