Nie dalej jak wczoraj czytałam wiadomość, że 85 latka w PL złamała nogę i NFZ nie pokryje kosztów operacji, bo jest za stara i nie kwalifikuje się. Tylko do Trybunału albo jakiejś Ochrony Praw Człowieka się to nadaje.
Nie dalej jak wczoraj czytałam wiadomość, że 85 latka w PL złamała nogę i NFZ nie pokryje kosztów operacji, bo jest za stara i nie kwalifikuje się. Tylko do Trybunału albo jakiejś Ochrony Praw Człowieka się to nadaje.
Zrobilam trochę tego obrusa, ale to nie była pilna sprawa, to wydziergałam bieznik na zamówienie, a teraz bawię się z innym obrusem, oczy już trochę stare, mam nowe szkła, ale mimo to długo nie mogę dziergać. Muszę skończyć rozgrzebane robótki i to chyba finito z dzierganiem z cienkich nici. No, starość nie radość :))) Szkła już mam jak Stępień z 13 posterunku ))))))
Pamiętacie moze ten wypadek we Frakfurcie nad Menem? Tam zawalił się chyba Aldik. Barbarella chyba miała jechac tego dnia po zakupy z córką pdp,ale odwołała ta córka zakupy i tym sposobem dziewczyna uniknęła wypadku.
Jak się okazuje nigdzie nie jesteśmy bezpieczne i każde dodatkowe ubezpieczenie jest ważne,odrobina szczęscia jest ważna.
Już nie boję się takich wydarzeń, co ma być to będzie. Przed 30 laty przeżyłam poważny wypadek samochdowy, stracilam wtedy męża, a ja cudem ocalałam. Godzinę strażacy nie mogli wyciągnąć mnie z samochodu, mam już raz darowane życie. Drugi raz, to potężny krwotok przy ostatnim porodzie i odpływający świat i blogie ciepło. Mój ordynator krzyczał i nie dał mi zasnąć.. oj, dziwne to moje życie, gasnę i rozpalam się na nowo.
Moja Mama ma 76 lat, i też już się nie kwalifikuje na operację w pelnej narkozie, zbyt duże ryzyko, tylko mogła miec miejscowe zniczulenie, w sytuacji zagrożenia życia to tak, Tato też nie mógł oczu operować--nawet prywatnie za 5 tysięcy-- klinika odrzuciła po konsultacji z kardiologem i neurologiem.
Dokładnie to samo jest z moja mamą.
W Polsce się nie opłaca, bo to koszty dla NFZ, w Niemczech jakoś sie opłaca i robia operacje nawet 90-latkom. Czym rózni się 90 letni Niemiec od 75 letniej Polki? Śmiem twierdzić,że Polka jest w lepszym stanie niż taki stojący faktycznie nad grobem niemiecki 90 latek.
Oni robią operacje, my nie - i to tylko kwestia kasy. Mnie to już kilkoro Niemców tłumaczyło. Syn jednej z podopiecznych był wściekły, bo jego 85 letniej matce robiono kolonoskopię i lekarze przebili jej jelito. Kilkakrotnie musieli je zespalać z powrotem, rok leżała w szpitalu. I to właśnie on mi szczegółowo wytłumaczył o co tu chodzi, bo go pytałam po co w tym wieku tak ryzykowny zabieg.
Dla mnie to gorszy skandal, niz nasza niedołężna służba zdrowia.
Aniu, wiem jak jest w Polsce, ale chyba Ciebie interesują Niemcy?
Oj nie chce mi sie szukac ale ta Pani miala troche ponad 90
Nie wiem gdzie wiec napisze tutaj,prosze o nie gdybanie tylko konkretne odpowiedzi tych,ktore wiedza o co chodzi-opieka paliatywna,jesli PDP nie ma warunkow w domu,to tylko na oddziale taka opieka jest wykonywana? Jak to wyglada?
To napisz jak jest w Polsce, Rybko.