Z obżarstwa czy "ciężko ranna "jeteś?No-spe weź albo inne rozkurczowe coś.
Z obżarstwa czy "ciężko ranna "jeteś?No-spe weź albo inne rozkurczowe coś.
Anetka-Malgi Ci bdb radzi,dokładnie to samo chciałam napisać:)Popełniłaś błąd na dzien dobry i babsko juz wiedziało ,że mozna po Tobie jeździć!!!!Trzeba było 1 dnia do firmy dzwonic ,że dom zamkniety i nikogo nie ma więc ty wracasz z powrotem.Swoja droga "pomocna" firemka - i powiem wiecej ,w takim wypadku umowa o prace wręcz przeszkadza zakonczyc to zlecenie....Do 10.03 masz troszke ponad 2 tygodnie,olewator włącz,ignoruj,rób tyle ile konieczne.
Kasiu dzięki za dobre rady, staram się olewać, zrobię swoje przy niej i wychodzę, idę do mojego pokoju.Właśnie z tymi umowami firmy trzymają nas w garści a wiesz że świadectwo pracy z wpisem dyscyplinarnym pokazać potencjalnemu nowemu pracodawcy nie byłoby wskazane.
Co do pierwszego dnia, to koordynator też myślał że babka ma ważny termin więc przystał na to czekanie, to było niezależne ode mnie.
Mam nadzieję że firma sprawę od poniedziałku ruszy bo ja alarmować jej nie przestanę :)
Juz doczytalam co potem napisałaś - to faktycznie nie miałas pola manewru.Firma tez do du... jak nawet nie wiedzieli ,że były tam opiekunki-to jest też przykład jak firmy"weryfikują" sztele....wcale,nic nie wiedza ,niczego nie sprawdzają,opieraja się wyłącznie na opisie rodziny lub koordynatora,który nota bene równiez niewiele wie....Ja bym chciała wiedziec jak to będzie teraz -10.03 konczysz teoretycznie-a jak firma nikogo nie znajdzie to co wtedy,mając na względzie te nieszczęsną umowę o pracę....która jak się okazuje w naszym fachu wcale nie jest taka cacy/tu popieram Janusza,że umowy zlecenia sa całkiem całkiem w takich np.wypadkach-konczę zlecenie i spadam i moga mi nadmuchac/I jeszcze jedna sprawa -jak juz będziesz uwolniona i z kasa na koncie ,napisz w odpowiednim wątku o tej firmie -jak zakonczyla sprawę.Każdy tak bardzo chce umowe o prace a to okazuje się nie jest "mjut-malina"......
Juz doczytalam co potem napisałaś - to faktycznie nie miałas pola manewru.Firma tez do du... jak nawet nie wiedzieli ,że były tam opiekunki-to jest też przykład jak firmy"weryfikują" sztele....wcale,nic nie wiedza ,niczego nie sprawdzają,opieraja się wyłącznie na opisie rodziny lub koordynatora,który nota bene równiez niewiele wie....Ja bym chciała wiedziec jak to będzie teraz -10.03 konczysz teoretycznie-a jak firma nikogo nie znajdzie to co wtedy,mając na względzie te nieszczęsną umowę o pracę....która jak się okazuje w naszym fachu wcale nie jest taka cacy/tu popieram Janusza,że umowy zlecenia sa całkiem całkiem w takich np.wypadkach-konczę zlecenie i spadam i moga mi nadmuchac/I jeszcze jedna sprawa -jak juz będziesz uwolniona i z kasa na koncie ,napisz w odpowiednim wątku o tej firmie -jak zakonczyla sprawę.Każdy tak bardzo chce umowe o prace a to okazuje się nie jest "mjut-malina"......
Kasie , firma ta jako agencja pracy tymczasowej, mimo, że zatrudnia na umowę o pracę ma okres wypowiedzenia tylko 1 tydzień. Pytałam się konkretnie tej firmy kiedys.
Wisienka a ty masz w umowie napisany obowiązujący czas wypowiedzenia, bo ja u siebie nie znalazłam, mam tylko punkt na jak długo umowa została zawarta i koniec.
A ja muszę bardzo , ale to bardzo koleżankom podziękować za potrząśnięcie mną , za dodanie kopa do działania i walki o swoje . A i tym , które nie wierzyły też dziękuję , bo w jakiś sposób też nakręciły mnie do działania . Udało mi sie , udało .
Kasiu w fej firmie prcuję od 2012 roku, nigdy nie było problemu z kasą i na dodatek wypłatę mam zawsze ostatniego dnia miesiąca, sądzę że z tym nie zrobią mi pod górkę ale napiszę jakby co. Cała kasa za urlop też wpływa bez proszenia się, pilnują papierków i nigdy nie miałam z nimi w tej kwestii problemów.
Właśnie już też nad tym myślałam że jak proszę o wymianę bo mam dość to nikogo nie mają na wymianę ale jak powinnam zjeżdżać na 10 to wtedy się zmienniczka znajdzie? Nie chcę teraz firmy usprawiedliwiać ale wiem że na to miejsce będzie im ciężko kogoś znaleźć i tego się boję bo nie wiadomo ile jeszcze czasu te poszukiwania potrwają.
Jak widać są za i przeciw umów o pracę.
No widzisz, jakoś się uklada, trzeba wierzyć w siebie:)
A ja muszę bardzo , ale to bardzo koleżankom podziękować za potrząśnięcie mną , za dodanie kopa do działania i walki o swoje . A i tym , które nie wierzyły też dziękuję , bo w jakiś sposób też nakręciły mnie do działania . Udało mi sie , udało .
Cieszę się razem z Tobą, Alinko!