Ojciec chce mnie podać o alimenty

05 marca 2014 11:20
emilia

Mam nadzieje, ze masz ustanowione zniesienie obowiazku alimentacyjnego na pismie. Przepraszam, cos mi sie wydaje, ze pomimo chorego ojca, jej sie zbytnio nie chce pracowac. Nie wiem, gdzie ona mieszka, jakie i ile miala - czy miala - jakies propozycje z posredniaka, ile z nich odrzucila. Nie wiem, jaki jest stan jej ojca, w jakim jest wieku. Mysle, ze nie bedzie jej latwo uzyskac alimenty, ale to dopiero poczatek sprawy. Ty zbieraj cala (czy maz w PL), papierologie na temat Waszych finansow. Wydatki stale, wysokosc zarobkow, szczegolnie tych sezonowych - wszystko !

Nawet nie wiem czy ona jest w UP zarejestrowana . Ze szkołą było tak jak z pracą , tylko wtedy była wymówka ,żedo szkoły nie może chodzić , bo musi sie opiekowac chora prababcią , ale prababcia zmarła rok temu . To teraz wymówka ojciec , blisko córki mieszka matka ojca , a jej babcia i brat z żoną . więc gdyby chciała pracowac to by pracowała . Ale po co jak mozna wyrwać od matki  kase. Ja sama kokosów nie mam , bo mam 5 osób na utrzymaniu i mieszkanie .
05 marca 2014 11:26
alinka1339

No i padło na mnie , nie wiem czy w dobrym temacie pisze . Pojawił sie u mnie problem . Zadzwonił do mnie dziś maz z informacją ,że z samego rana nawiedziła nas pani z MOPS celem przeprowadzenia wywiadu alimentacyjnego . K....mam dośc . Chodzi o moją corke lat 19 , poszła do MOPS , aby załatwić sobie zapomogę i MOPS teraz bierze mnie w obroty . Zaznacze ,że córka mieszka ze swoim ojcem , ktory jest na rencie , a córka się nie uczy i nie pracuje . Z czego ja mam pomagac jak sama utrzymuję rodzine , moj obecny mąż pracuje , ale tylko w sezonie wiosna - jesień . Ile mogłam tyle córce pomagałam i to jeszcze mało . Mam wielkiego nerwa , a na dodatek mąż powiedział pani z MOPS , że ja jestem bezrobotna . Wszystko mnie znow przerasta

Alinka ,nie denerwuj sie  nie sa to alimenty tylko ..........pisala do MOPS o zapomoge .Obowiazkiem ich jest sprawdzic jaki jest stan rzeczy .
05 marca 2014 11:30
zosia_samosia

Alinka ,nie denerwuj sie  nie sa to alimenty tylko ..........pisala do MOPS o zapomoge .Obowiazkiem ich jest sprawdzic jaki jest stan rzeczy .

Mam taką nadzieję ,że chodzi tylko o sprawdzenie mojej sytuacji materialnej . Ale i tak się zdenerwowałam .
05 marca 2014 11:33
zosia_samosia

Alinka ,nie denerwuj sie  nie sa to alimenty tylko ..........pisala do MOPS o zapomoge .Obowiazkiem ich jest sprawdzic jaki jest stan rzeczy .

Zosiu kochana ja coś podobnego przerabiałam.Kombinuj 
05 marca 2014 11:35
alinka1339

Mam taką nadzieję ,że chodzi tylko o sprawdzenie mojej sytuacji materialnej . Ale i tak się zdenerwowałam .

jezeli cos .........."wykombinuja " to masz 14 dni na odwolanie sie do SKO w Olsztynie .Samorzadowe Kolegium Odwolawcze .Adres jest w internecie.
05 marca 2014 11:39 / 2 osobom podoba się ten post
zosia_samosia

jezeli cos .........."wykombinuja " to masz 14 dni na odwolanie sie do SKO w Olsztynie .Samorzadowe Kolegium Odwolawcze .Adres jest w internecie.

Dzięki Zosiu . Co ja bym zrobiła bez tego forum ? Jak człowiek się troche wygada to zaraz lepiej się czuje
05 marca 2014 11:48
alinka1339

Mam taką nadzieję ,że chodzi tylko o sprawdzenie mojej sytuacji materialnej . Ale i tak się zdenerwowałam .

Na pewno tak jest.Nie denerwuj sie na zapas,pewnie MOPS ma obowiazek sprawdzic wszystko nim udzieli zapomogi.Dojda,ze córka nie bardzo sie stara i będzie po sprawie.
05 marca 2014 11:56 / 1 osobie podoba się ten post
U mojej teściowej była Alinko podobna sytuacja. Jej najmłodsza córka zwróciła się do MOPSu o pomoc finansową. Miała wtedy dwójkę dzieci, mieszkała u swoich teściów. Ona nie pracowała, a jej mąż miał wykazane 1/4 etatu, chociaż zarabiał więcej. Stwierdziła, ze skoro jej się "należy", to dlaczego nie zwrócić się o zapomogę. I co się stało? Pani z opieki przyszła do teściów, zobaczyć jakie mają dochody i jak wygląda ich mieszkanie, czy nie są oni w stanie swojej córce, która podobno znalazła się w ciężkiej sytuacji, pomóc. Teść po wizycie tak zgrzytał zębami, że córka "nasłała" jakąś obcą "babę" i ta mu się plątała po mieszkaniu, że skutecznie wyleczyło to córeczkę z kolejnego zwracania się do MOPSu o pomoc. Tym bardziej, że ona tak bardzo nie potrzebowała tych pieniążków. Wtedy to zapomogę jednorazową dostała i na jednorazowej wizycie tej pani w mieszkaniu teściów się skończyło. Nie martw się więc, chociaż sytuacja nie jest przyjemna. Twoja córka jest młoda, nie uczy się, nie pracuje, nie ma podstaw, aby żądano od Ciebie płacenia jakichkolwiek alimentów.
05 marca 2014 12:18 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

U mojej teściowej była Alinko podobna sytuacja. Jej najmłodsza córka zwróciła się do MOPSu o pomoc finansową. Miała wtedy dwójkę dzieci, mieszkała u swoich teściów. Ona nie pracowała, a jej mąż miał wykazane 1/4 etatu, chociaż zarabiał więcej. Stwierdziła, ze skoro jej się "należy", to dlaczego nie zwrócić się o zapomogę. I co się stało? Pani z opieki przyszła do teściów, zobaczyć jakie mają dochody i jak wygląda ich mieszkanie, czy nie są oni w stanie swojej córce, która podobno znalazła się w ciężkiej sytuacji, pomóc. Teść po wizycie tak zgrzytał zębami, że córka "nasłała" jakąś obcą "babę" i ta mu się plątała po mieszkaniu, że skutecznie wyleczyło to córeczkę z kolejnego zwracania się do MOPSu o pomoc. Tym bardziej, że ona tak bardzo nie potrzebowała tych pieniążków. Wtedy to zapomogę jednorazową dostała i na jednorazowej wizycie tej pani w mieszkaniu teściów się skończyło. Nie martw się więc, chociaż sytuacja nie jest przyjemna. Twoja córka jest młoda, nie uczy się, nie pracuje, nie ma podstaw, aby żądano od Ciebie płacenia jakichkolwiek alimentów.

Już mi trochę lepiej uuuffff......To nie jest ,że ja nie chcę córce udzielic pomocy , ale wiem jaka jest leniuch i co tu więcej gadać . Wiem ,ze koleżanki jej skończyły szkołę i już pracują , a ona ciągłe wymówki ma . Wiem ,że kasa sie jej nie tzryma  , a dodatkowo była tak niemadra ,że wzieła kredyt w banku po to by zrobić prababci nowy nagrobek na cmentarzu , mimo iz nagrobek już był , ale stwierdzili ,że stary jest i brzydki . Tak corce poradziła z tym nagrobkiem moja exteściowa , a na pogrzebie prababki córce za opieke nawet dziękuję nie powiedzieli . Szok. Starsza córka jest całkiem inna od tej , ale cóż
05 marca 2014 12:36
Jak moi rodzice poszli do MOPSu todo mnie też przylazła baba, i widzi tv, komputer, konsole i psa który przypomina rasowego, pyta czyje to i skąd mam na to pieniądze, przede wszystkim czemu nie pomagam rodzicom... Dobrze , że mój chłop powiedział, że to jego, a ja tam tylko mieszkam... Bardzo bobrze Cię rozumiem, bo też uważam , że to niesprawiedliwe , kiedy osoba siedząca na d... Nie chce zadbać o sibie tylko żerować na najbliższych...
05 marca 2014 12:46
nianta

Jak moi rodzice poszli do MOPSu todo mnie też przylazła baba, i widzi tv, komputer, konsole i psa który przypomina rasowego, pyta czyje to i skąd mam na to pieniądze, przede wszystkim czemu nie pomagam rodzicom... Dobrze , że mój chłop powiedział, że to jego, a ja tam tylko mieszkam... Bardzo bobrze Cię rozumiem, bo też uważam , że to niesprawiedliwe , kiedy osoba siedząca na d... Nie chce zadbać o sibie tylko żerować na najbliższych...

Właśnie ,że życie jest niesprawiedliwe . Zebym siedziała na dupie i nie próbowała corce pomagac , ale próbuje i staram się . Pomagam na tyle na ile mogę .Przecież nie oddam jej połowy swojej pensji i nie będę utrzymywała jeszcze może mojego exmęża . Mam swoją rodz nową , ale o córcr nie zpomniałam nigdy to raczej ona sobie przypominala jak czegoś potrzebowała .
05 marca 2014 12:58 / 2 osobom podoba się ten post
alinka1339

Właśnie ,że życie jest niesprawiedliwe . Zebym siedziała na dupie i nie próbowała corce pomagac , ale próbuje i staram się . Pomagam na tyle na ile mogę .Przecież nie oddam jej połowy swojej pensji i nie będę utrzymywała jeszcze może mojego exmęża . Mam swoją rodz nową , ale o córcr nie zpomniałam nigdy to raczej ona sobie przypominala jak czegoś potrzebowała .

wiesz co tak pomyslalam moze wlasnie za duzo pomagasz panna sie przyzwyczaila ze do pracy isc nie musi bo przeciez mama pomoze,przepraszam ale sama ja do tego przyzwyczailas i dlatego tak jest.....
ja bym ograniczyla do minimum ta pomoc wtedy kiedy naparwde jest potrzebna jak nie maja co do garnka wlozyc ,wiem i rozumiem ze to corka ale cale zycie ,,dajac,, niczego jej nie nauczysz niestety
05 marca 2014 12:59 / 2 osobom podoba się ten post
alinka1339

Właśnie ,że życie jest niesprawiedliwe . Zebym siedziała na dupie i nie próbowała corce pomagac , ale próbuje i staram się . Pomagam na tyle na ile mogę .Przecież nie oddam jej połowy swojej pensji i nie będę utrzymywała jeszcze może mojego exmęża . Mam swoją rodz nową , ale o córcr nie zpomniałam nigdy to raczej ona sobie przypominala jak czegoś potrzebowała .

Czasami z dziecmi,ale tez i z rodzicami trzeba postępowac twardo.Trudne to,ale tez i w wiekszości przypadków korzystne dla obu stron.
05 marca 2014 13:06
gosia35

Zosiu kochana ja coś podobnego przerabiałam.Kombinuj 

jejku zosia a ja przeczytałam ,że to u Ciebie taka sytuacja.Nie widzę dokładnie liter .
05 marca 2014 13:20 / 2 osobom podoba się ten post
gosia35

jejku zosia a ja przeczytałam ,że to u Ciebie taka sytuacja.Nie widzę dokładnie liter .

Gosiu ,ja mam jedno " dzieciatko "- 24l .- "śliczny chlopczyk":) .Ma dostep do konta. :)