Długo by pisać o mojej sytuacji rodzinnej , ale ja lekko nie miałam od samego dzieciństwa . Starałam sie postepować z córkami jak najlepiej i szanowałam ich decyzje . Ale rodzinka ex zawsze kopała podemna dołki i wtedy ja sie odsunełam dla swietego spokoju . Pewnie też popełniłam nie jeden bład w ich wychowaniu . Całe wychowanie corek było na mojej głowie , bo ex w wychowanie córek nie ingerował , a wrecz na wszystko im pozwalał . Wiadomo ,ze problemów mojej córki nie zostawie i koniec problemu . Postaram sie jej pomóc , ale niestety nie finansowo . Esmeralda też ma sporo racjii , moi rodzice finansowo mi nie pomagali , bo nie miel z czego , wszystko co mam to sama zdobywałam powoli . Dwa razy w życiu zaczynałam wszystkiego sie dorabiać i jeszcze dużo mi brakuje .