Ojciec chce mnie podać o alimenty

22 lutego 2014 16:01
hihihihihi kasia 63 nie złość się
22 lutego 2014 16:06 / 9 osobom podoba się ten post
gosia35

hihihihihi kasia 63 nie złość się

Nie złoszcze się,tylko nie rozumiem ironii.....Młodziutka dziewczyna,z wieloma problemami ,założyła temat w oczekiwaniu ,że jak będziemy umiały,tak jej pomożemy,podpowiemy.Nie jestesmy "mecenaski",przeżyłysmy juz troche,każda swoje,to chcemy dzieciakowi pomóc.To takie dziwne?
22 lutego 2014 17:09 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Nie złoszcze się,tylko nie rozumiem ironii.....Młodziutka dziewczyna,z wieloma problemami ,założyła temat w oczekiwaniu ,że jak będziemy umiały,tak jej pomożemy,podpowiemy.Nie jestesmy "mecenaski",przeżyłysmy juz troche,każda swoje,to chcemy dzieciakowi pomóc.To takie dziwne?

A mnie smutno się robi jak w miarę młodzi rodzice oglądają się na pomoc od własnych dzieci :(((...Cieszę się , że dziewczyna może liczyć na choćby słowne wsparcie .:))))))))
22 lutego 2014 17:20 / 5 osobom podoba się ten post
gosia35

no proszę opiekunki to juz mecenaski..... jeeezu

Nikt tutaj tez nie jest psychologiem a jednak na Twoja prosbe staraja Ci sie pomoc w temacie depresji
22 lutego 2014 17:22 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Nie złoszcze się,tylko nie rozumiem ironii.....Młodziutka dziewczyna,z wieloma problemami ,założyła temat w oczekiwaniu ,że jak będziemy umiały,tak jej pomożemy,podpowiemy.Nie jestesmy "mecenaski",przeżyłysmy juz troche,każda swoje,to chcemy dzieciakowi pomóc.To takie dziwne?

Wiesz kasienko jak cenie Twoje rady ale chyba znowu moj chory optymizm przeze mnie przemawia, gdyz wydaje mi sie ze Gosi bardziej chodzilo o stwierdzenie jaka wielko kierunkowa wiedze mamy. Wiekszosc ludzi uwaza, ze opiekunka nic nie musi robic, tak jak wielu ludzi nie posiadajacych dzieci mysli, ze to nie sztuka wychwac dziecko. Wiekszosc nas oceniajacych nie znajacych tego fachu nie ma swiadomosci jaka wiedze musimy posiadac. Tu wydaje mi sie ze jednak nie chciala napisac nic z ironia, a zaznaczy ze i w tym temacie jestesmy obeznane. Najwazniejsze, ze sie wzajemnie wspieramy i staramy sie wzajemnie pomagac, mowia co dwie glowy to nie jedna, a tu naszych lepetynek tyle, ze moze i faktycznie jakas partie zalozymy i pozmieniamy troche w tym balaganie polskim :)))hehe z tymi zmianami i partia juz mnie ponioslo - przepraszam :)
22 lutego 2014 17:27 / 1 osobie podoba się ten post
esmeralda

Wiesz kasienko jak cenie Twoje rady ale chyba znowu moj chory optymizm przeze mnie przemawia, gdyz wydaje mi sie ze Gosi bardziej chodzilo o stwierdzenie jaka wielko kierunkowa wiedze mamy. Wiekszosc ludzi uwaza, ze opiekunka nic nie musi robic, tak jak wielu ludzi nie posiadajacych dzieci mysli, ze to nie sztuka wychwac dziecko. Wiekszosc nas oceniajacych nie znajacych tego fachu nie ma swiadomosci jaka wiedze musimy posiadac. Tu wydaje mi sie ze jednak nie chciala napisac nic z ironia, a zaznaczy ze i w tym temacie jestesmy obeznane. Najwazniejsze, ze sie wzajemnie wspieramy i staramy sie wzajemnie pomagac, mowia co dwie glowy to nie jedna, a tu naszych lepetynek tyle, ze moze i faktycznie jakas partie zalozymy i pozmieniamy troche w tym balaganie polskim :)))hehe z tymi zmianami i partia juz mnie ponioslo - przepraszam :)

Nie wiem o co Gosi chodziło,ja to odebrałam tak jak napisalam i zrobiło mi sie tak jakoś dziwnie po przeczytaniu jej komentarza....
22 lutego 2014 17:28 / 4 osobom podoba się ten post
gosia35

no proszę opiekunki to juz mecenaski..... jeeezu

Gosia, ciesz się, że nie przytrafiło się to w Twojej rodzinie!
Ja mam trochę więcej lat od Ciebie i mimo, że zawsze byłam "wyszczekana" to dałam się zapędzić w kozi róg, nie docierały do mnie żadne sensowne próby pomocy przez moje przyjaciółki. Wiem, że bardzo trudno wydostać się z tej matni, sama to przeszłam i dopuki "w moim dzbanie nie urwało się ucho" to nie umiałam nic z moim życiem zrobić. Alkoholizm to choroba, która jest groźniejsza dla rodziny alkoholika i ciężko jest z tego wyjść. To wszystko jest chore dobrze, że chociaż jedna z córek jest już poza tym. Musi pomóc swojej siostrze i matce, ale nie finansowo ( najpierw niech sama stanie na nogi) tylko właśnie pokazaniem kierunku w którym powinny zdążać.
22 lutego 2014 17:30 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Nie wiem o co Gosi chodziło,ja to odebrałam tak jak napisalam i zrobiło mi sie tak jakoś dziwnie po przeczytaniu jej komentarza....

Mi też, niestety.
22 lutego 2014 17:31
Sówka

Nikt tutaj tez nie jest psychologiem a jednak na Twoja prosbe staraja Ci sie pomoc w temacie depresji

Sowa zadałam pytanie w temacie czy nie? Pytanie dotyczące naszej pracy opiekunek na portalu opiekunki,pl  zresztą ......  zajmę dalej się depresją.
Nie nie jestem złośliwa kasia 63 tylko mi tak jakoś zabawnie się zrobiło.Ja rozumiem ,że to nie jest smieszne dla tej dziewczyny no ale tu ....takie sprawy ,no nie wiem.....ok faktycznie tu mozna o wszystkim pisać .     
 
 
i teraz polecą gromy......
22 lutego 2014 17:37
Malgi

Gosia, ciesz się, że nie przytrafiło się to w Twojej rodzinie!
Ja mam trochę więcej lat od Ciebie i mimo, że zawsze byłam "wyszczekana" to dałam się zapędzić w kozi róg, nie docierały do mnie żadne sensowne próby pomocy przez moje przyjaciółki. Wiem, że bardzo trudno wydostać się z tej matni, sama to przeszłam i dopuki "w moim dzbanie nie urwało się ucho" to nie umiałam nic z moim życiem zrobić. Alkoholizm to choroba, która jest groźniejsza dla rodziny alkoholika i ciężko jest z tego wyjść. To wszystko jest chore dobrze, że chociaż jedna z córek jest już poza tym. Musi pomóc swojej siostrze i matce, ale nie finansowo ( najpierw niech sama stanie na nogi) tylko właśnie pokazaniem kierunku w którym powinny zdążać.

Malgi a znasz mnie? Znasz moje życie?
22 lutego 2014 17:37 / 4 osobom podoba się ten post
"O wszystkim i o niczym
Luźne rozmowy na każdy inny temat niż praca "

Gdy jest sama w pracy, nie ma z kim pogadac, poradzic sie a sama nie wie do konca co nalezaloby zrobic, to gdzie ma szukac pomocy jak nie tu????
Po to miedzy innymi Modus ten dzial zalozyl o tematecy "Luźne rozmowy na każdy inny temat niż praca ".
22 lutego 2014 17:41 / 3 osobom podoba się ten post
gosia35

Sowa zadałam pytanie w temacie czy nie? Pytanie dotyczące naszej pracy opiekunek na portalu opiekunki,pl  zresztą ......  zajmę dalej się depresją.
Nie nie jestem złośliwa kasia 63 tylko mi tak jakoś zabawnie się zrobiło.Ja rozumiem ,że to nie jest smieszne dla tej dziewczyny no ale tu ....takie sprawy ,no nie wiem.....ok faktycznie tu mozna o wszystkim pisać .     
 
 
i teraz polecą gromy......

I pisze sie o wszystkim......Zastanów sie jak bardzo trzeba potrzebowac wsparcia i pomocy ,że szuka się jej wśród obcych praktycznie ludzi ,w necie ,na społecznościowym forum....To nie jest w żaden sposób zabawne ,to jest strasznie smutne ,że młoda osoba ma takie powazne kłopoty i żadnego wsparcia wśród najbliższych...że nawet nie ma komu sie wyżalić w realu i pisze tutaj.Ale dobrze ,że się odważyła i napisała-mam nadzieję że z naszych porad wybierze cos dla siebie i będzie parła ku lepszemu. Nie napisałam złosliwa ,napisałam ironiczna a  to różnica .....    Rzucanie gromów tez nie przyszło mi do głowy....Obys miała w życiu wyłącznie śmieszne i zabawne problemy....
22 lutego 2014 17:46 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

I pisze sie o wszystkim......Zastanów sie jak bardzo trzeba potrzebowac wsparcia i pomocy ,że szuka się jej wśród obcych praktycznie ludzi ,w necie ,na społecznościowym forum....To nie jest w żaden sposób zabawne ,to jest strasznie smutne ,że młoda osoba ma takie powazne kłopoty i żadnego wsparcia wśród najbliższych...że nawet nie ma komu sie wyżalić w realu i pisze tutaj.Ale dobrze ,że się odważyła i napisała-mam nadzieję że z naszych porad wybierze cos dla siebie i będzie parła ku lepszemu. Nie napisałam złosliwa ,napisałam ironiczna a  to różnica .....    Rzucanie gromów tez nie przyszło mi do głowy....Obys miała w życiu wyłącznie śmieszne i zabawne problemy....

ok tak tylko zerknęlam i tak mi się nasunęło no cóż chciałam się wygadać........
Kasia nie ma zabawnych i smiesznych problemow ale dziękuję że mi tak życzysz.
22 lutego 2014 18:01 / 13 osobom podoba się ten post
nianta

Właśnie przczytałam wszystko jeszcze raz co mi piszecie, co ja piszę i stwierdzam, że jestem dość głupia, a poza tym cały czas ich bronię,bez sensu...

Przyznam się szczerze, że nie cały temat przeczytałam "od deski do deski" ale te kawałek mnie "trzasnął" Jak bym o sobie czytała... U mnie w domu też nigdy nie było kolorowo, jak już sama stanęłam na nogi to kłóciłam się, wrzeszczałam, prosiłam, znów wrzeszczałam a na końcu wszystkich domowników broniłam... Masz rację, to bez sensu!  Sama nic nie zdziałasz, muszą chociaż odrobinę chcieć. A Ty sama świata nie zbawisz. Znam to...  Wiesz co? W końcu tak zmotywowałam moją mamę (no dupę jej trułam poprostu, że ma się ruszyć bo siedzieć, płakać i narzekać jest najłatwiej i NAJWYGODNIEJ!!!), że zaprowadziłam ją na niemiecki, dość intensywny kurs 3-miesięczny i już od 2 miesiący jest w DE, podoba jej się, uwierzyła w siebie i zakomunikowała mi, że zostaje na 3 miesiące... Może tak spróbuj?
22 lutego 2014 18:40 / 3 osobom podoba się ten post
anka_ego

Przyznam się szczerze, że nie cały temat przeczytałam "od deski do deski" ale te kawałek mnie "trzasnął" Jak bym o sobie czytała... U mnie w domu też nigdy nie było kolorowo, jak już sama stanęłam na nogi to kłóciłam się, wrzeszczałam, prosiłam, znów wrzeszczałam a na końcu wszystkich domowników broniłam... Masz rację, to bez sensu!  Sama nic nie zdziałasz, muszą chociaż odrobinę chcieć. A Ty sama świata nie zbawisz. Znam to...  Wiesz co? W końcu tak zmotywowałam moją mamę (no dupę jej trułam poprostu, że ma się ruszyć bo siedzieć, płakać i narzekać jest najłatwiej i NAJWYGODNIEJ!!!), że zaprowadziłam ją na niemiecki, dość intensywny kurs 3-miesięczny i już od 2 miesiący jest w DE, podoba jej się, uwierzyła w siebie i zakomunikowała mi, że zostaje na 3 miesiące... Może tak spróbuj?

Anka -gdybym mogła,dałabym Ci cały koszyk plusów:):)