Czyli znów z tej samej firmy i znow za 700euro?????????????????????????????????
Czyli znów z tej samej firmy i znow za 700euro?????????????????????????????????
Ivanilia - to chyba inny mechanizm działa. Minimalna stawka godzinowa ma wynosić 8.50 - zakładajac 8 godz dziennie , wynosi ok 70 € dziennie , co daje ok 2100 miesiecznie , czyli mniej wiecej tyle ile rodziny płaca firmie . A i to jest to kwota brutto. Jeśli w jakis sposób te pieniadze trafiłyby bezposrednio do nas - to od tej kwoty trzeba by było zapłacic ubezpieczenie , kase chorych i podatki. Bo Niemcy tez nie popuszczą - pracujesz u nich - płacisz u nich . Czy jestesmy dyskryminowane - na pewno w jakims sensie .Ale bardziej w sensie psychologicznym . Bo finansowym to nie tak bardzo jak nam sie wydaje . Dwa lata temu pracowałam w Ffm - miałam dobre kontakty z Pflegedienst , gdzie pracowały i Niemki i Polka , Chorwatka i Hiszpanka. Zarabiały po ok 1200 € - a pracowały o wiele dłuzej niz 8 godz. Zresztą - czy Tali tak się zachwycała zarobkami ? Więc nie liczmy na wiele . Pani na kasie w Aldi - 1200 € . Powie ktoś - ok , 8 godzin a potem moze isc do domu. Zgoda - ale ten dom trzeba zapłacic , trzeba dojechac do pracy , trzeba jesć. A skoro my to widzimy , to sądzisz ze Niemcy nie ? . Więc zapomnieć trzeba że z własnej woli , w imie sympatii do Polek , poczucia sprawiedliwosci społecznej czy jak go tam zwał Niemiec doceni i zapłaci wiecej . Powiedzmy sobie jasno - TO JEST RYNEK USŁUG - taki sam jak kazdy inny.A ze sprzataczkom płaca 10-15 za godzinę ? Bo ich jest mniej , przychodza na tak długo jak długo klientowi trzeba , nie trzeba ich żywić , dawać mieszkania. Piszesz w innym poscie o związkach zawodowych . Temat wałkowany , z duzej chmury żaden deszcz . A zresztą - co robia zwiazki w PL ? Ile wywalczyły dla swoich pracowników ? Ilu uratowały od zzwolnienia ?A to prostsza sytuacja - bo jak wywalczy zwiazek podwyżki u pracodawcy niemieckiego a jak u polskiego ( firma ) ? Ja dawno przestałam roić , jak to mi ktos coś zalatwi . Postawiłam na nauke języka - opłaciło mi się . I dalej sie uczę - a jedyne czego załuje to to , ze nie mam podstaw francuskiego. Gdybym znała francuski komunikatywnie , stawka by mi jeszcze wzrosła. I jeszcze coś - ja tu , jak na warunki polskie a nawet porównując ze stawkami niemieckimi, zarabiam doskonale. Ale jestem i tak ponizej sredniej płacy w CH .
A czy ja kiedy kolwiek napisałam, że zarabiam 700€? Pisałam jak wygląda struktura wynagrodzenia w mojej firmie: podstawa + stawka dzienna, nie jest to ani 700€ ani 1000€.
Kiedyś napisałaś: "Moje drogie Panie, ~20 euro, jest to dieta dzienna, jest jeszcze podstawa, w końcu jestem na zleceniu."
Czyli 30x20+300(podstawa) daje 900. To też niewiele....
Albo piszesz to, co chcesz. Ale nie dziw się, że dziewczyny się wku.zają. Poświęcają Ci czas, a tak naprawdę nie wiadomo o co Ci chodzi...
Tak właśnie tyle zarabiam, w takim razie przepraszam, że zajmuję Wasz cenny czas
Tak właśnie tyle zarabiam, w takim razie przepraszam, że zajmuję Wasz cenny czas
Nianta! Nie strzelaj focha bo my Tobie wszystkie kibicujemy i jeśli któraś powie czasem coś ostrzejszym tonem to tylko po to abyś się zastanowiła, a nie po to by Ci z rozmysłem sprawić przykrość. Czasem potrzeba pewnej szorstkości bo ona stawia do pionu. Takie pocieszanie i współużalanie nie zawsze jest dobre bo człowiek się rozkleja, a nam chodziło o zmobilizowanie Ciebie do działania w celu uzyskania lepiej płatnej pracy. Uwierz mi, że agencji i pracy jest mnóstwo. Podam Ci przykład. Moja babusia, cudowana kobiecina umiera. Dzisiaj rodzina zakomunikowała mi ku mojemu zaskoczeniu, że chcą teraz do końca zostać z mamą sami i przejmują opiekę nad nią. Złożyli właśnie wypowiedzenie umowy. Zostanę u nich do poniedziałku tak abym ze spokojem się spakowała. Podejrzewam, że moja afera intrnetowa mogła im pomóc w podjęciu decyzji. Porozmawiałam z agencją i mogę już od przyszłego tygodnia przejść na inną stellę ale się nie zdecyduję bo zaproponowano mi tyle co Tobie za dwie osoby w tym jedna do opieki z cukrzycą i po wylewie z nocnym wstawaniem 1-2 razy. Druga osoba to syn, który nie ma własnej rodziny. Nowy kontrakt. Licho wie co to za ludzie bo byłabym pierwszą opiekunką. Noce zarwane, a synek pewnie by pilnował abym w dzień uczciwie pracowała. Kto wie czy nie musiałabym oddzielnie gotować dla babci skoro jest cukrzykiem i oddzielnie dla syna. Zadzwoniłam do innej agencji i od czerwca oferują mi wybór trzech ofert gdzie do opieki jest jedna osoba bez nocnego wstawania i mieszkająca sama. Kasa -1200. Nianta! Odważ się! Trzymam za Ciebie kciuki i nie gniewaj się na nas za to, że mobilizujemy Cię do tego abyś uwierzyła w siebie.
Tak właśnie tyle zarabiam, w takim razie przepraszam, że zajmuję Wasz cenny czas
Przepraszam, po prostu znowu miałam telefon, że oferta jest nieaktualna, na domiar złego, zaproponowano mi kolejną do meżczyzny inkontynentego i demencyjnego, gdzie zaznaczalam ze nie chce jeździć do facetow i już... Ale za to znajoma mi dzisiaj wspomniała, ze jej znajoma szuka opiekunki tyle że we Francji... Z francuskim nie mam kontaktu od 8 lat, natomiast nic nie wieadomo wiec sie nie napalam...