Ruch to zdrowie - propozycje ćwiczeń

30 sierpnia 2014 22:58
Nawet sobie nie wyobrażacie, jak dziwnie się robi Insanity z telefonu. Ale przecież nie można się poddawać, prawda? ;)
30 sierpnia 2014 23:02
giunta

Nawet sobie nie wyobrażacie, jak dziwnie się robi Insanity z telefonu. Ale przecież nie można się poddawać, prawda? ;)

Giunta -Superwoman:)Insanity o tej godzinie?:)Szacun niezmienny dla samozaparcia i wytrwałosci:)Moje wrodzone lenistwo schowało się ze wstydu w mysią dziurę:) 
30 sierpnia 2014 23:13 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Giunta -Superwoman:)Insanity o tej godzinie?:)Szacun niezmienny dla samozaparcia i wytrwałosci:)Moje wrodzone lenistwo schowało się ze wstydu w mysią dziurę:) 

Godzina, jak każda. Nie miałam czasu wcześniej :)  A skoro lenistwo do dziury się schowało, to znaczy, że już go nie będzie? ;)
02 września 2014 15:34 / 5 osobom podoba się ten post
Moje niedzielne trofeum :)
02 września 2014 15:36 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

Moje niedzielne trofeum :)

Noooooo!Pogratulować!!!
02 września 2014 16:04 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

Moje niedzielne trofeum :)

Gratki! :)
19 września 2014 11:24 / 1 osobie podoba się ten post
Połowa "Insanity" za mną. Druga połowa ma być gorsza... :) Naprawdę podoba mi się ten trening. Jak go skończę, zrobię drugą rundę :D
19 września 2014 13:04
Ja nie ruszam się wcale! NULL
19 września 2014 13:35 / 2 osobom podoba się ten post
Magdalena_Sewicka

Ja nie ruszam się wcale! NULL

Coś na pewno się ruszasz, np. robisz dwa brzuszki dziennie. Jeden, gdy wstajesz z łóżka i drugi, gdy się kladziesz ;)
10 października 2014 17:12
Już niebawem pobiegam sobie nad morzem :D Jeszcze tylko tydzień z kawalątkiem.
Insanity pomału też dobiega końca. Efekty daje fajne, więc warto się pomęczyć. Wraz rozpoczęciem urlopu, zacznę ten trening jeszcze raz.
10 października 2014 19:33 / 3 osobom podoba się ten post
Opiekunki,z którymi się spotykam chodzą na szybkie spacery i ja z nimi codziennie,nawet jeśli pada deszcz. Cieszę się ogromnie bo pierwszy raz jestem w miejscu gdzie mam z kim chodzić,gdzie mam świetny rower i korzystam z tego w 100%.
Rozważam znowu bieganie,a raczej truchtanie,ale to w dalszych planach :)
10 października 2014 19:40 / 3 osobom podoba się ten post
A ja biegne na autobus zeby spotkac sie z kolezanka pod rewe na 20 min i zapalic fajurke, jestem tak zdesperowana ze nawet deszcz mi nie przeszkadza
10 października 2014 19:42 / 3 osobom podoba się ten post
magdzie

A ja biegne na autobus zeby spotkac sie z kolezanka pod rewe na 20 min i zapalic fajurke, jestem tak zdesperowana ze nawet deszcz mi nie przeszkadza

Własnie do tego zmierzam,że lecę do moich koleżanek żeby z nimi na pauzie pobyć,ale przy okazji chodzimy około 10 km codziennie. Gdyby nie te moje wyjścia to chyba zrezygnowałabym :)
10 października 2014 19:48 / 1 osobie podoba się ten post
magdzie

A ja biegne na autobus zeby spotkac sie z kolezanka pod rewe na 20 min i zapalic fajurke, jestem tak zdesperowana ze nawet deszcz mi nie przeszkadza

Czyż to nie piękne ???? ....a tak wogóle to myślałam , ze to temat o innym ruchu i dlatego tu weszłam -:)))))))))))
10 października 2014 19:51 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Czyż to nie piękne ???? ....a tak wogóle to myślałam , ze to temat o innym ruchu i dlatego tu weszłam -:)))))))))))

A co miala na mysli ? Niech sie podzieli moze i ja bym skorzystala z jakis podpowiedzi