Ruch to zdrowie - propozycje ćwiczeń

24 października 2015 21:30
Ewelina1

Giunta mam ten sam problem ostatnio.
Strasznie bolą mnie plecy a szczególnie lewa strona.
Bieganie już dawno odstawiłam ale codziennie chodzę na siłownie.........i tam masakruję moimi bólami trenerów:(
W moim przypadku to raczej na 90% nerwy...........niestety:(

No właśnie u mnie ten ból też najbardziej na lewą stronę promieniuje. Biegania na pewno nie odstawię, nie ma szans. Mam cholerka nadzieję, że to jednorazowy "wybryk" organizmu i będzie ok ;) Zobaczymy :)
24 października 2015 21:33
giunta

No właśnie u mnie ten ból też najbardziej na lewą stronę promieniuje. Biegania na pewno nie odstawię, nie ma szans. Mam cholerka nadzieję, że to jednorazowy "wybryk" organizmu i będzie ok ;) Zobaczymy :)

A masz wrażenie "ciała obcego" a czasem mrowienie w okolicach lewej łopatki?
Ja tak mam,i mój znajomy lekarz twierdzi,że to mogą być bóle nerwicowe........bo z całą pewnością nie sercowe......te bolą porządnie.
24 października 2015 21:58
Ewelina1

A masz wrażenie "ciała obcego" a czasem mrowienie w okolicach lewej łopatki?
Ja tak mam,i mój znajomy lekarz twierdzi,że to mogą być bóle nerwicowe........bo z całą pewnością nie sercowe......te bolą porządnie.

U mnie ten ból jest niżej, w odcinku lędźwiowym.
24 października 2015 22:16 / 4 osobom podoba się ten post
Dziewczyny -żeby to nie nerki były.Często takie dają objawy jak bóle kręgosłupa a okazuje się po badaniach,że jakiś stan zapalny nerek.Zróbcie usg j.brzusznej ze wskazaniem na nerki i pęcherz i rtg kręgosłupa lędźwiowego.Obserwujcie siusianko swoje i profilaktycznie herbatka z pokrzywy lub żurawiny,nie na noc bo spania nie będzie.Ogrzewanie bolących miejsc rozsądnie,bez przesady.I schylamy się kucając!!!!Lepiej na zimne dmuchać:)Pogoda niestabilna i przewiać mogło:(
24 października 2015 22:39 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Dziewczyny -żeby to nie nerki były.Często takie dają objawy jak bóle kręgosłupa a okazuje się po badaniach,że jakiś stan zapalny nerek.Zróbcie usg j.brzusznej ze wskazaniem na nerki i pęcherz i rtg kręgosłupa lędźwiowego.Obserwujcie siusianko swoje i profilaktycznie herbatka z pokrzywy lub żurawiny,nie na noc bo spania nie będzie.Ogrzewanie bolących miejsc rozsądnie,bez przesady.I schylamy się kucając!!!!Lepiej na zimne dmuchać:)Pogoda niestabilna i przewiać mogło:(

No moje siusianko zdaje się wyglądać tradycyjnie :)
25 października 2015 08:30 / 3 osobom podoba się ten post
giunta

No właśnie u mnie ten ból też najbardziej na lewą stronę promieniuje. Biegania na pewno nie odstawię, nie ma szans. Mam cholerka nadzieję, że to jednorazowy "wybryk" organizmu i będzie ok ;) Zobaczymy :)

Miałam dolegliwości w okolicy kręgosłupa lędźwiowego, ale po powrocie do aktywności przeszło. Dokuczały mi plecy w nocy-może mięsnie w okolicy kręgosłupa były napięte. Paradoksalnie takie bóle można sobie zafundować i z powodu aktywności.Jakaś dysfunkcja mięśni w okolicy stawu biodrowego też powoduje takie bóle, a bieganie obciąża te stawy, no i kolanowe też. Może jak odpoczniesz to samo przejdzie, smaruj Voltarenem jakimś- sam żel piorunująco nie działa, chyba bardziej  już sama czynność wcierania go- ooo, niemiecka Pferdesalbe jest dobra na takie dolegliwości. No i tak, czy owak warto lekarza odwiedzić.
25 października 2015 08:46 / 2 osobom podoba się ten post
Co to za przyczyna i jaka maść zastosowac na lenistwo. W domu o świcie biegnę w siną dal a na wyjeżdzie zaczynam odkładac na jutro. Przeciez nic przyjemniejszego nie może mnie juz spotkać z rana jak po takim biegu prysznic i 15 min spokoju.W domu mam doping biegam z sąsiadem a tu niestety nie ma na kim oka zaczepić i to chyba jest powodem.Ale dzisiaj po południu polecę* a od jutra poranki mam zajęte.
25 października 2015 09:09 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko1

Co to za przyczyna i jaka maść zastosowac na lenistwo. W domu o świcie biegnę w siną dal a na wyjeżdzie zaczynam odkładac na jutro. Przeciez nic przyjemniejszego nie może mnie juz spotkać z rana jak po takim biegu prysznic i 15 min spokoju.W domu mam doping biegam z sąsiadem a tu niestety nie ma na kim oka zaczepić i to chyba jest powodem.Ale dzisiaj po południu polecę* a od jutra poranki mam zajęte.:-):-)

W domu to pieseł dopinguje- sąsiad by się po 100 metrach rozsypał;). No  a na wyjeżdzie to wiadomo z pdp jest różnie i czasem jest cięzko wykroic z planu dnia tą godzinkę rano, czy wieczorem- w pauze popołudniową to się nie chce:).
25 października 2015 09:10 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

W domu to pieseł dopinguje- sąsiad by się po 100 metrach rozsypał;). No  a na wyjeżdzie to wiadomo z pdp jest różnie i czasem jest cięzko wykroic z planu dnia tą godzinkę rano, czy wieczorem- w pauze popołudniową to się nie chce:).

Moj sąsiad to ho,ho:)
25 października 2015 09:14 / 3 osobom podoba się ten post
mleczko1

Moj sąsiad to ho,ho:)

No, no , coś w stylu-" Ja na drzewo, a dzik za mną" ? ;))).
25 października 2015 09:30 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

No, no , coś w stylu-" Ja na drzewo, a dzik za mną" ? ;))).

No i podwojna adrenalina
25 października 2015 18:28
Od jakiegoś czasu dręczy mnie dość , delikatnie mówiąc- oryginalna mysl. Mianowicie, żeby zapisać się do jakiegoś klubu trenującego sztuki walki.Zawsze mnie to korciło, jako dziecko przez niezbyt długi okres chodziłam na treningi judo. To było coś, co robiłam bez najmniejszego przymusu, mnimo, że na treningach dostawaliśmy niezły wycisk.Powstrzymuje mnie tylko to, że najbliższy taki klub jest 30 km od mojej miejscowości, trza by było wieczorami dojeżdżać. No ale sprawa jeszcze do przemyslenia- może mi przejdzie :).
25 października 2015 18:47 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Od jakiegoś czasu dręczy mnie dość , delikatnie mówiąc- oryginalna mysl. Mianowicie, żeby zapisać się do jakiegoś klubu trenującego sztuki walki.Zawsze mnie to korciło, jako dziecko przez niezbyt długi okres chodziłam na treningi judo. To było coś, co robiłam bez najmniejszego przymusu, mnimo, że na treningach dostawaliśmy niezły wycisk.Powstrzymuje mnie tylko to, że najbliższy taki klub jest 30 km od mojej miejscowości, trza by było wieczorami dojeżdżać. No ale sprawa jeszcze do przemyslenia- może mi przejdzie :).

To prawda sztuki walki wyciskają z człowieka więcej niż jest w stanie sobie wyobrazić, ćwiczyłam przez pewien czas, ale odpuściłam ze względu na filozofię jaką mi wciskali . Natomiast chwyty zostały zapamietane i w razie potrzeby do wykorzystania. :spadaj:
25 października 2015 19:34 / 1 osobie podoba się ten post
Michalinka

To prawda sztuki walki wyciskają z człowieka więcej niż jest w stanie sobie wyobrazić, ćwiczyłam przez pewien czas, ale odpuściłam ze względu na filozofię jaką mi wciskali . Natomiast chwyty zostały zapamietane i w razie potrzeby do wykorzystania. :spadaj::lol2:

Miałam sytuację, że musiałam 2 razy wykorzystać- działa, a raz napastnik był sporo wyższy ode mnie. Naturalnie , po " akcji" oddaliłam się z zadziwiającą prędkością. Na filozofię jestem dość oporna, ale fakt- może wkurzać, ale we współczesnych klubach to nie wiem, czy tak wciskają jak kiedyś. Fakt, sztuki walki pokazują jak wiele można osiągnąć i uczą pokory i wyciągania wniosków z błędów- zwłaszcza po sparingu;).
25 października 2015 20:23 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Miałam sytuację, że musiałam 2 razy wykorzystać- działa, a raz napastnik był sporo wyższy ode mnie. Naturalnie , po " akcji" oddaliłam się z zadziwiającą prędkością. Na filozofię jestem dość oporna, ale fakt- może wkurzać, ale we współczesnych klubach to nie wiem, czy tak wciskają jak kiedyś. Fakt, sztuki walki pokazują jak wiele można osiągnąć i uczą pokory i wyciągania wniosków z błędów- zwłaszcza po sparingu;).

Poza tym opanowania, koncentracji, spokoju i podejmowania decyzji bez emocji w szybkim tempie. Usprawniłam dzięki temu też lewą stronę ciała, dzięki temu moja lewa ręka może robić coś innego niż prawa, wszystko wyłapuję w locie. Też miałam przygodę, sposób i szybka reakcja cenniejsza niż siła.