Na wyjeździe #7

19 kwietnia 2014 22:46
No ja też nie mam problemu z tym, że w ogóle przyjadą.
Trochę tak głupio, że ja później jadę i ta impreza jeszcze i tak wszystko na raz, ale negatywnie się nie nastawiam.

But my room is my castle:)

A jak były u nas dziadka siostra z córką, to nie miałam nic przeciwko używaniu przez nie mojej łazienki. No ale nie było wtedy żadnej imprezy, nie wyjeżdżałam na drugi dzień i to też nie były obce osoby. Ale one i tak chodziły do dziadka, chociaż kilka razy im mówiłam, żeby korzystały z mojej. Porządne kobity - nie chciały mnie krepować.
19 kwietnia 2014 22:47 / 1 osobie podoba się ten post
Zabawiać tez nikogo nie bedziesz, no bo jak?za malpke bedziesz robić?dorosli ludzie sami sie soba zajmą, z dziadkiem beda gaworzyc, ja Ci mowie Ty luzuj warkocze bo sie niepotrzebnie denerwujesz:)kawe i paluszki na stol postaw, zycz milej rozmowy i zamknij sie w lazience:)nie -cole i paluszki, to wstrzyma popęd do lazienki:)
19 kwietnia 2014 22:48
kaska_45

w piatek wieczorem jak przyjada to z lazienki korzystac nie beda bo Niemcy z reguly wieczorem sie nie myją:):)rano spia dlugo, zdązysz dziadka ogarnąć, siebie bez problemu tez a Oni sie bede przewracać dopiero na drugi bok:)Ja Ci mowie, stresujesz sie niepotrzebnie, nie bedzie tak zle, to oszczedni ludzie w wode wiec w lazience siedziec nie bedą.

Nie no - ja się nie stresuję (bo ich w mojej łazience nie będzie) - opisałam tylko sytuację i to, że dziadek się na moją odmowę obraził.
 
19 kwietnia 2014 22:50
ivanilia40

Całe szczęscie,że córka mojej babci jest kumata. Za pierwszym razem wykręciłam się z imprezy rodzinnej i teraz tylko raz pyta czy mam ochotę towarzyszyć. Dzięki temu mam zawsze wolny dzień.
Ostatnio do babci przyjechała druga córka ze swoją dorosłą córką i dwojgiem potworków w wieku 1,5 i 3,5 roku. Ponieważ dzieci wychowywane bezstresowo po 10 minutach wszystko co było w zasięgu ich reki fruwało,albo zostało zniszczone. Zamknęłam swój pokój i zwiałam czym prędzej. Teraz myslę,że jakbym taka była gościnna i chętnie brała udział w tych uroczystościach to musiałabym też znosić różne zachowania.=,a tak mam spokój święty,wybywam i cześć.
Wichurra powinnaś coś z tą gościnnością dziadka zrobić,bo podałaś palec wziął całą rękę. Co wymyśli za jakiś czas?

Ach - też bym wolała dzień wolny zamiast takich imprez. 
No racja, że dałam się w to wkręcić. 
Na początku próbowałam się wymiksowywać, to zawsze mnie wołał, że mam przyjść. 
No i tak już zostało. 
19 kwietnia 2014 22:51
Ja zwykle grzecznie spadam ze wszystkich imprez u pdp i oddaję się ulubionym czynnościom w niezmąconej niczym samotności. Polecam!
 
Moduś ma fajny, świąteczny portrecik - trzyma miskę pełną pisanek. To dla nas, oczywiście, jego ULUBIONEGO FORUM!
Mycha stanęła na wysokości zadania i złożyła Mu życzenia w naszym imieniu, więc jajeczko chyba się dostanie...
 
Wichurka, nie stresuj się! Dasz radę!
 
A obrażony dziadek to dobry dziadek, bo nie zawraca Ci gitary!
19 kwietnia 2014 22:51 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Nie no - ja się nie stresuję (bo ich w mojej łazience nie będzie) - opisałam tylko sytuację i to, że dziadek się na moją odmowę obraził.
 

uuuuu, Ciche dni:)
19 kwietnia 2014 22:53
kaska_45

Zabawiać tez nikogo nie bedziesz, no bo jak?za malpke bedziesz robić?dorosli ludzie sami sie soba zajmą, z dziadkiem beda gaworzyc, ja Ci mowie Ty luzuj warkocze bo sie niepotrzebnie denerwujesz:)kawe i paluszki na stol postaw, zycz milej rozmowy i zamknij sie w lazience:)nie -cole i paluszki, to wstrzyma popęd do lazienki:)

No już napisałam, że na pierwszy wieczór dziadek obmyślił, że on idzie spać,a  ja mam się nimi zająć.
Nie mieści mi się w głowie, że ludzi, którzy przyjeżdżają do obcego domu miałabym zostawić samych sobie.
Trzeba z nimi porozmawiać, posiedzieć, dać kolację, śniadanie. 
19 kwietnia 2014 22:53
romana

Ja zwykle grzecznie spadam ze wszystkich imprez u pdp i oddaję się ulubionym czynnościom w niezmąconej niczym samotności. Polecam!
 
Moduś ma fajny, świąteczny portrecik - trzyma miskę pełną pisanek. To dla nas, oczywiście, jego ULUBIONEGO FORUM!
Mycha stanęła na wysokości zadania i złożyła Mu życzenia w naszym imieniu, więc jajeczko chyba się dostanie...
 
Wichurka, nie stresuj się! Dasz radę!
 
A obrażony dziadek to dobry dziadek, bo nie zawraca Ci gitary!

Nie stresuję się:)
19 kwietnia 2014 22:58 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

No już napisałam, że na pierwszy wieczór dziadek obmyślił, że on idzie spać,a  ja mam się nimi zająć.
Nie mieści mi się w głowie, że ludzi, którzy przyjeżdżają do obcego domu miałabym zostawić samych sobie.
Trzeba z nimi porozmawiać, posiedzieć, dać kolację, śniadanie. 

no to juz mi brak slow na tego Twojego dziadka, no a Ty nie mozesz mu oznajmić, ze miesiączke dostalas i tez idziesz spac?:)no zaprosil gości i sie miga,pocieszny dziadek.Jak przyjada goście to im powiedz, ze sa zmeczeni i niech idą spac.
19 kwietnia 2014 22:59
Dobranoc, mili Państwo, Morfeusz mnie zaprasza na swoje komnaty! Jutro niedziela, więc piszemy opowiadanie, a kto nie pisaty, to może chociaż czytaty. Oczywiście w dziale - niedziela nie musi być nudna. Do zobaczenia!
19 kwietnia 2014 23:02
kaska_45

no to juz mi brak slow na tego Twojego dziadka, no a Ty nie mozesz mu oznajmić, ze miesiączke dostalas i tez idziesz spac?:)no zaprosil gości i sie miga,pocieszny dziadek.Jak przyjada goście to im powiedz, ze sa zmeczeni i niech idą spac.

No miałabym ochotę:) I jeszcze pokazać mu zapis w umowie, że ja między 22.00 a 6.00 mam ciszę nocną, a nie zajmowanie się jego gośćmi.
 
Ale to i to by nic nie zmieniło, bo fakt jest faktem, że goście są zaproszeni, przyjadą i trzeba ich podjąć. Dziadek nawet jakby nie spał, to sam tego nie zrobi, bo on nawet dzwonka u drzwi nie słyszy. Kolacji im też nie zrobi. Więc i tak spać bym nie mogła. No ale jak zaprasza gości, to chociaż mógłby ich przywitać, a nie że ja mam to robić. Jak też oni się będą czuli? Nie widzieli się 50 lat, przyjeżdżają do obcego w sumie domu (bo to jego córka się z nimi przyjaźniła, a nie on) i wita ich opiekunka, a pan domu sobie śpi. 
 
 
Aha - a najlepsze jest to, że dla gości to on ma tylko jedno łóżko, żadnych ręczników ani pościeli:)
I nie mysli o tym - zaprasza i tyle.
I teraz ta druga córka przyjedzie jutro z jakimiś łóżkami, ręcznikami, pościelami.
Tak więc wszyscy wkoło latają, bo dziadek sobie gości wymyślił. 
19 kwietnia 2014 23:09 / 1 osobie podoba się ten post
no to kochana są tylko dwie opcje:)kartka na drzwi z napisem-GOSPODARZ DOMU SPI,PROSZE NIE DZWONIC!!albo tez stanąc na wysokości zadania i ich obskoczyć,mysle, ze to drugie wybierz,dasz rade bos bystra:)
20 kwietnia 2014 00:07
kaska_45

masz racje, taka laska jak ja powinnam wyzej mierzyć, podnosze panowie poprzeczke i zaczynam nabor od rocznika 35tego:)ja po obiadku, babcia mowi ze idziemy spac bo pogoda jest tylko do spania,a poniewaz ja usluchana bardzo to sie z nia zgadzam we wszystkim:)

:))))....masz na myśli wiek od 35-tego,czy rocznik od 35-tego???z tego co zrozumiałam,to podniosłaś poprzeczkę i interesują Cię panowie od 35-tego rocznika,czyli co najmniej 79 letni...co jest z Tobą nie tak ,skoro taka laska jesteś?...
20 kwietnia 2014 00:20 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

A na mnie się dziadek obraził:)
Bo w niedzielę za tydzień jego córka obchodzi 60-te urodziny i robi małą imprezkę.
I dziadek zaprosił jej trzech gości z Bawarii (ona nic o tym nie wiedziała) i co goście mają u nas spać.
Przyjadą już w piątek, a odjadą w poniedziałek. Dziadek mi dzisiaj oznajmił, że facet ma korzystać razem z nim z jego łazienki, a dwie kobiety z mojej. Tylko że do mojej łazienki jest wejście tylko przez mój pokój, więc się nie zgodziłam na takie rozwiązanie. I mu powiedziałam, że nie chcę, aby obce osoby chodziły przez mój pokój. Zwłaszcza, że niedzielna impreza zaczyna się o 10.30, ja rano muszę zająć się dziadkiem, przygotować śniadanie i może jak będę chciała się później szykować, to moja łazienka wraz z pokojem będzie okupowana przez kolejno dwie kobiety.
Dziadek stwierdził, że to nie w porządku i mam to jeszcze przemyśleć. Ja mu powiedziałam, że to nie w porządku, żeby obce osoby przechodziły przez mój pokój i w ogóle, że jak one by korzystały z łazienki, to ja w tym czasie raczej musiałabym wyjść z pokoju (co by sobie i im komfort zapewnić) i się na takie coś nie zgadzam.
No i jest sytuacja patowa:)

Wichura,nie idź na kompromis w tej sprawie!!! Twój pokój, to twoja świętość i nikt inny poza Tobą bez Twojej aprobaty nie ma tam wstępu...aż mi się nieco zagotowało...
20 kwietnia 2014 06:41
No zobaczymy, co dzisiaj będzie. Na razie dziadek zachowuje się jak gdyby nigdy nic - chyba zapomniał przez noc, że jest obrażony:) Ale pewnie mu się przypomni. Ciekawa też jestem reakcji córki. Pewnie stanie po mojej stronie, bo i tak już skrępowana była, gdy rozmawiałyśmy o tych gościach. Wyczułam, że wie, że do moich obowiązków nie należy obsługiwanie ich i jest jej nieswojo, że jednak będę musiała to robić. A może to tylko obawa była, że się nie zgodzę i ona będzie musiała ich obskakiwać.