Wypieki

16 kwietnia 2016 19:58
Benita

Moderatorze drogi. Ja nie potrafię - to proszę tylko przepis zostawić, resztę usunąć.
Przepraszam za bałagan

Benitko to Ty to Wszystko zrobiłaś ha, haaa
Ale pojechałasśś,,,,,
16 kwietnia 2016 20:51 / 2 osobom podoba się ten post
Benita

Moderatorze drogi. Ja nie potrafię - to proszę tylko przepis zostawić, resztę usunąć.
Przepraszam za bałagan

Benitko jesteś super:)
16 kwietnia 2016 20:58 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara48

Benitko jesteś super:)

Dziękuję.
16 kwietnia 2016 21:41 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

mniam,mniam :-)

A może któraś z was ma przepis na starodawnego pleśniaka? Tak za mną chodzi,ze klękajcie narody, a tyyyle lat go nie piekłam,i nie pamiętam proporcji .

Myszko też dawniej pieklam go na okrągło bo nie wiele umiałam, dziś  przeszukalam wszystkie moje przepisy i nic,kamień w wodę. Pewnie w domu został, na małej żółtej karteczce. Wiem jak się robi ale proporcji nie pamiętam.Jak wytrzymasz to spróbuję go wyprodukować za kilka dni, musi wyjść.
16 kwietnia 2016 21:43 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Dziękuję.

Oooooooo,poszalało się koleżance dziś:):):)Coś nieświeżego zjadłaś ,że Cie tak wzięło przy sobocie?:):):):)Hi hi hi.Paluszki się omskli byli:):):)
16 kwietnia 2016 21:49 / 2 osobom podoba się ten post
Benita

Dziękuję.

Benitko wszystko dobrze zrobiłaś, tylko zaznaczylas zbyt dużo tekstu,też tak dawniej miałam. Delikatnie paluszkiem i wszystko będzie ok. Tylko to co chcesz przesłać:)
16 kwietnia 2016 22:15 / 2 osobom podoba się ten post
Benito kochana moja przepis już w kajecie, jutro piekę!! Może uda nam się spotkać kiedyś w życiu, bo i chyba nie mieszkamy zbyt daleko od siebie, to masz u mnie butelkę dobrego wina!

Barbara48 (mogę do Ciebie mowić per Basiu?) Jak się będzie Tobie chciało to pewnie,ze wyprodukuj. Każda pani domu ma swoje tajemnice i każdej ciasto jest trochę inne. A ja chętnie korzystam z porad zdolniejszych koleżanek poczekam cierpliwie,ale jutro i tak piekę z przepisu od Benity bo po prostu muszę kawalek pleśniaczka wszamać jak najszybciej

W zamian mogę się odwdzięczyć przepisem na takie trochę zapomniane danie na słodko,kuchni niemieckiej oczywiście,co się nazywa Grießschnitten. No wiecie,takie coś z kaszy manny. Mnie bardzo smakuje
16 kwietnia 2016 22:30
fioletowa.mysz

Benito kochana moja :-) przepis już w kajecie, jutro piekę!! Może uda nam się spotkać kiedyś w życiu, bo i chyba nie mieszkamy zbyt daleko od siebie, to masz u mnie butelkę dobrego wina! :niech zyje:

Barbara48 (mogę do Ciebie mowić per Basiu?) Jak się będzie Tobie chciało to pewnie,ze wyprodukuj. Każda pani domu ma swoje tajemnice i każdej ciasto jest trochę inne. A ja chętnie korzystam z porad zdolniejszych koleżanek :-)poczekam cierpliwie,ale jutro i tak piekę z przepisu od Benity bo po prostu muszę kawalek pleśniaczka wszamać jak najszybciej:-)

W zamian mogę się odwdzięczyć przepisem na takie trochę zapomniane danie na słodko,kuchni niemieckiej oczywiście,co się nazywa Grießschnitten. No wiecie,takie coś z kaszy manny. Mnie bardzo smakuje:-)

Pare kilometrów jednak nas dzieli. Nigdy jednak nic nie wiadomo. Trzymam za słowo. 
Przepis zapodaj. Nigdy tej niemieckiej kaszki manny nie używałam, chociaż w kazdej niemieckiej szafce stoi.
16 kwietnia 2016 22:43 / 3 osobom podoba się ten post
Benita

Pare kilometrów jednak nas dzieli. Nigdy jednak nic nie wiadomo. Trzymam za słowo. 
Przepis zapodaj. Nigdy tej niemieckiej kaszki manny nie używałam, chociaż w kazdej niemieckiej szafce stoi.

proszę bardzo.
pół litra mleka, 20 g masła, 20 g cukru, szczypta soli, 10 łyżek czubatych kaszy manny, 2 jajka oraz masło lub margaryna do smażenia, bułka tarta ,cukier wymieszany z cynamonem oraz mus jabłkowy.
Mleko,masło,cukier, sól zagotować,ugotować kaszę manną. Do gorącej masy wbić jajka i szybko zamieszać. Foremkę keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia,wylać masę,schłodzić. Wstawić do lodówki na jakieś dwie godziny minimum.potem wyciągnąć razem z tym papierem,kroić plastry grubości 1 - 2 cm, obtoczyć w bułce tartej o obsmażyć na złoty kolor. Posypać cukrem wymieszanym z cynamomen. Podawać gorące z zimnym musem jabłkowym.
Smacznego 
17 kwietnia 2016 13:06 / 2 osobom podoba się ten post
Upiekłam sernik, taki sobie. Każda ma jakiś tam swój przepis. Schładzałam go stopniowo no iiiii ........ nie opadł !! Jest równiutki i wysoki.
17 kwietnia 2016 14:30 / 1 osobie podoba się ten post
A ja zrobiłam pleśniaka i wyszedł przepyszny.Dziękuję Benita za przepisik. Martwię się tylko ,że jutro rano znowu będę miała akcje z kupą bo moja pdp nie ma umiaru w jedzeniu
17 kwietnia 2016 16:30 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

A ja zrobiłam pleśniaka i wyszedł przepyszny.Dziękuję Benita za przepisik. Martwię się tylko ,że jutro rano znowu będę miała akcje z kupą bo moja pdp nie ma umiaru w jedzeniu :palka:

Schowaj placek, żeby sobie krzywdy nie zrobiła a Tobie roboty nie przysparzała 
17 kwietnia 2016 16:49 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Schowaj placek, żeby sobie krzywdy nie zrobiła a Tobie roboty nie przysparzała :ubikacja2:

Niestety...nie ma szans,że nie wyszpera. Ona obojetnie co byle dużo i co chwilę. Rodzina wie bo informowałam o kłopocie ale powiedzieli,że nic się nie da zrobić. U mnie w pokoju nie mam miejsca,żeby żywność przechowywać. Już i tak lodówkę małą mi wstawili,żeby było gdzie chować jedzenie. Ale to też nie jest wyjście bo jak nie znajdzie za wiele w kuchni to wydzwania gdzie sie da i prosi,żeby dostarczyć bo jej zabraknie. Koszmar. Szczerze powiem,że przez kilka lat pracy jako opiekunka pierwszy raz sie spotykam z takim obżarstwem,przepraszam za kolokwializm ale nie da sie tego ująć inaczej. I na dodatek ona jest szczupła. Chociaż może nie jest to dziwne skoro ,że tak sie wyrażę,fizjologia jej działa jak u kaczki.
17 kwietnia 2016 18:54 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Niestety...nie ma szans,że nie wyszpera. Ona obojetnie co byle dużo i co chwilę. Rodzina wie bo informowałam o kłopocie ale powiedzieli,że nic się nie da zrobić. U mnie w pokoju nie mam miejsca,żeby żywność przechowywać. Już i tak lodówkę małą mi wstawili,żeby było gdzie chować jedzenie. Ale to też nie jest wyjście bo jak nie znajdzie za wiele w kuchni to wydzwania gdzie sie da i prosi,żeby dostarczyć bo jej zabraknie. Koszmar. Szczerze powiem,że przez kilka lat pracy jako opiekunka pierwszy raz sie spotykam z takim obżarstwem,przepraszam za kolokwializm ale nie da sie tego ująć inaczej. I na dodatek ona jest szczupła. Chociaż może nie jest to dziwne skoro ,że tak sie wyrażę,fizjologia jej działa jak u kaczki.

Kurde, to ja chcę kaczką być  dla tej linii oczywiście, nie dla obżarstwa !!
17 kwietnia 2016 19:02 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Kurde, to ja chcę kaczką być :lol1: dla tej linii oczywiście, nie dla obżarstwa !!

ja też bym chciała