Kary za sciaganie filmow, muzyki i innych w DE

14 maja 2014 14:28
efka66

Wichurra Ci juz odpowiedziała, a jeszcze cos takiego  http://prawoniemieckie.pl/2013/03/20/kara-za-pobieranie-plikow/ W punkcie 10 o ogladaniu online, czyli tak jak u nas, niby legalnie, niby nielegalnie, ale nie karzą za to przynajmniej.
 
a pozatym to mamy temat"co oglądam za granicą", gdybyśmy łamały prawo, to Moderator by usunał, ...chyba?

Polskie prawo nie zabrania ściągania plików z darmowych serwerów. Jeśli oglądasz film online, to ew. roszczeń za naruszenie praw autorskich, właściciel tych praw może domagać się od osoby udostępniającej film. Osoba oglądająca nie ponosi odpowiedzialności prawnej, chyba że jest wyraźnie poinformowana że za plik należy zapłacić, a takowych wyraźnych zapisów w linkach z filmami, które zamieszczacie nie znalazłem.Prawo niemieckie jest inne niż nasze, ale to jest Polski portal, więc Niemcom nic do tego.

14 maja 2014 15:41
Też tak wynikało z tego artykułu - sami niewiedzą, czy oglądanie jest łamaniem prawa, czy nie - każdy na swoją stronę to tłumaczy, ale użytkownicy nie są karani za oglądanie.
14 maja 2014 17:08
Pomoc forum1

Polskie prawo nie zabrania ściągania plików z darmowych serwerów. Jeśli oglądasz film online, to ew. roszczeń za naruszenie praw autorskich, właściciel tych praw może domagać się od osoby udostępniającej film. Osoba oglądająca nie ponosi odpowiedzialności prawnej, chyba że jest wyraźnie poinformowana że za plik należy zapłacić, a takowych wyraźnych zapisów w linkach z filmami, które zamieszczacie nie znalazłem.Prawo niemieckie jest inne niż nasze, ale to jest Polski portal, więc Niemcom nic do tego.

Moderatorze! Czy to oznacza, że tak naprawdę w miom przypadku chodzi o wyłudzenie pieniędzy przez kancelarię czy też faktycznie popełniłam "przestępstwo" i mają prawo żądać ode mnie kary za ściągnięcie tego filmu,a właściwie  jego dalsze rozpowszechnianie, bo tak działa torrent ? Czy tak jak w Polsce mogliby to zrobić gdyby działali na rzecz właściciela praw autorskich?
14 maja 2014 17:12
Nie Alina, bo byłaś w Niemczech, korzystałaś z niemieckiej sieci, podlegasz więc pod prawo niemieckie, a nie polskie. I jak pewnie czytałaś w Internecie, tysiące osób dostały takie pisma w Niemczech i musiałby ponieść jakieś koszty - czy to ugody, czy prawnika, czy też całą karę zapłacić. Nie spotkałam się na niemieckich forach z informacją, że ktoś nie musiał płacić wcale - najwyżej karę zmniejszono i to nawet znacznie.
Nie to, że chcę Cię dobijać, no ale lepiej sobie złudnych nadziei nie robić.
14 maja 2014 17:51
Alina

Moderatorze! Czy to oznacza, że tak naprawdę w miom przypadku chodzi o wyłudzenie pieniędzy przez kancelarię czy też faktycznie popełniłam "przestępstwo" i mają prawo żądać ode mnie kary za ściągnięcie tego filmu,a właściwie  jego dalsze rozpowszechnianie, bo tak działa torrent ? Czy tak jak w Polsce mogliby to zrobić gdyby działali na rzecz właściciela praw autorskich?

Faktycznie popełniłaś przestępstwo. Korzystając z systemu wymiany plików p2p (czyli np. sieci torrent) udostepniasz pliki, a to jest przestępstwo. To że w Polsce rzadko kiedy ktoś zostaje na tym przyłapany, a w Niemczech ścigają o to każdego, to inna sprawa.

14 maja 2014 18:01
Ale tu jeszcze trzeba wyjaśnić pojęcia "ściąganie""oglądanie""udostępnianie" bo ja nie wiem czy jeżeli ściągnełam film dla siebie żeby obejrzeć sobie w domu czyli zapisałam go na swoim dysku to czy jest to już udostępnianie czy oglądanie? Często na stronach z filmami nie ma możliwości ściągania filmów jedynie oglądania (kinoman) ale są programy (ja go używam) które wymuszają ściąganie filmu i można go sobie zapisać na dysku, to też jest ściąganie filmu? I jeszcze jedna sprawa, często widnieje taka informacja , że film należy usunąć do 24 godzin żeby uniknąć łamania prawa, to jest tylko takie głupie pisanie czy faktycznie jest to podparte literą prawa i czy tyczy to się wszystkich stron z filmami?
Pozdrawiam
Dociekliwa ;-)
14 maja 2014 18:11 / 1 osobie podoba się ten post
Ech tam! Biednemu wiatr zawsze w oczy wieje. No cóż! Jedyne co mogę zrobić to przyjąć wszystko z godnością na klatę. Mam nauczkę, że nieznajomość prawa przed jego przestrzeganiem nie zwalnia i mówi się trudno, aczkolwiek boli. Jak bardzo, wkrótce się okaże. Cieszę się, że zrobiłam to tylko raz bo gdybym się tak w tym ściąganiu rozochociła to teraz dopiero robiłabym w majty.
14 maja 2014 18:19
Sówka

Ale tu jeszcze trzeba wyjaśnić pojęcia "ściąganie""oglądanie""udostępnianie" bo ja nie wiem czy jeżeli ściągnełam film dla siebie żeby obejrzeć sobie w domu czyli zapisałam go na swoim dysku to czy jest to już udostępnianie czy oglądanie? Często na stronach z filmami nie ma możliwości ściągania filmów jedynie oglądania (kinoman) ale są programy (ja go używam) które wymuszają ściąganie filmu i można go sobie zapisać na dysku, to też jest ściąganie filmu? I jeszcze jedna sprawa, często widnieje taka informacja , że film należy usunąć do 24 godzin żeby uniknąć łamania prawa, to jest tylko takie głupie pisanie czy faktycznie jest to podparte literą prawa i czy tyczy to się wszystkich stron z filmami?
Pozdrawiam
Dociekliwa ;-)

Jak ściągnęłaś z jakiejś strony, to nie udostępniasz dalej. Takie przypadki raczej nie są w Niemczech ścigane.
Jak weszłaś na stronę o obejrzałaś online, to to już z całą pewnością jest dla oglądającego bezkarne. 
Jak chcąc obejrzeć film, zapisałaś go na dysku to to też musi do ściągania się zaliczać. 
 
A co do czasu 24 godziny, to nie wiem - też o tym czytałam, ale jakie ma to poparcie w prawie to nie mam pojęcia. 
14 maja 2014 18:20 / 1 osobie podoba się ten post
Alina

Ech tam! Biednemu wiatr zawsze w oczy wieje. No cóż! Jedyne co mogę zrobić to przyjąć wszystko z godnością na klatę. Mam nauczkę, że nieznajomość prawa przed jego przestrzeganiem nie zwalnia i mówi się trudno, aczkolwiek boli. Jak bardzo, wkrótce się okaże. Cieszę się, że zrobiłam to tylko raz bo gdybym się tak w tym ściąganiu rozochociła to teraz dopiero robiłabym w majty.

A tam biednemu, szukaj plusów w tej całej sytuacji i pomyśl  jak ciężko byłoby zapłacić tą kare pracując w Polsce
14 maja 2014 18:22
wichurra

Jak ściągnęłaś z jakiejś strony, to nie udostępniasz dalej. Takie przypadki raczej nie są w Niemczech ścigane.
Jak weszłaś na stronę o obejrzałaś online, to to już z całą pewnością jest dla oglądającego bezkarne. 
Jak chcąc obejrzeć film, zapisałaś go na dysku to to też musi do ściągania się zaliczać. 
 
A co do czasu 24 godziny, to nie wiem - też o tym czytałam, ale jakie ma to poparcie w prawie to nie mam pojęcia. 

A czym się różni "Jak ściągnęłaś z jakiejś strony, to nie udostępniasz dalej. Takie przypadki raczej nie są w Niemczech ścigane." od "Jak chcąc obejrzeć film, zapisałaś go na dysku to to też musi do ściągania się zaliczać." ? bo teraz to już nie zrozumiałam
14 maja 2014 18:26
Sówka

A czym się różni "Jak ściągnęłaś z jakiejś strony, to nie udostępniasz dalej. Takie przypadki raczej nie są w Niemczech ścigane." od "Jak chcąc obejrzeć film, zapisałaś go na dysku to to też musi do ściągania się zaliczać." ? bo teraz to już nie zrozumiałam

To to samo. 
Po prostu nie wiem, jak Twoje oglądanie filmów się odbywa.
Mówisz, że czasami trzeba je przez jakiś program ściągnąć.
I dlatego dałam dwa rozróżnienia - normalne strony, na które wchodzisz, ściągasz, a nie możesz nic obejrzeć.
I takie programy, w których najpierw trzeba film zapisać na dysku. 
 
 
No o ile nie są to programy typu p2p. 
14 maja 2014 18:32
wichurra

To to samo. 
Po prostu nie wiem, jak Twoje oglądanie filmów się odbywa.
Mówisz, że czasami trzeba je przez jakiś program ściągnąć.
I dlatego dałam dwa rozróżnienia - normalne strony, na które wchodzisz, ściągasz, a nie możesz nic obejrzeć.
I takie programy, w których najpierw trzeba film zapisać na dysku. 
 
 
No o ile nie są to programy typu p2p. 

Mam taki program który pozwala mi zapisywać na dysku każdy film (muzyke też) który oglądam w sieci, działa on w taki sposób, że jak uruchamiam jakiś filmik to on automatycznie pyta czy ma ten filmik zapisać na dysku.
14 maja 2014 18:34
Dobra - znalazłam ustawę z dnia 4 lutego 1994 r. "o prawie autorskim i prawach pokrewnych"
I taki punkt tej ustawy:
Art. 23.
1.Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno-urbanistycznego.
2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.


Linka Wam nie podam, bo w pdf ściągnęłam ustawę, ale kto chce może łatwo znaleźć.

Wynika więc jasno, że dla własnego użytku ściągnąć wolno - rozpowszechnić dalej nie.
Tak samo powinno być w Niemczech i pewnie tak jest, skoro tylko użytkownicy p2p dostają kary.

14 maja 2014 18:39
Dlatego Alinka dostała kare bo ściągneła film który ktoś wrzucił na Tor... bez praw autorskich czyli sam od kogoś ściągnął, udostępnił i Alinka pobrała biorąc udział w rozpowszechnianiu. Tak to rozumiem
14 maja 2014 18:44 / 1 osobie podoba się ten post
Sówka

Dlatego Alinka dostała kare bo ściągneła film który ktoś wrzucił na Tor... bez praw autorskich czyli sam od kogoś ściągnął, udostępnił i Alinka pobrała biorąc udział w rozpowszechnianiu. Tak to rozumiem

Nie e:)
 
Są takie programy - emule, edonkey i pewnie jeszcze inne. Włączasz program, wpisujesz interesujący Cię np. film i program skanuje Internet w poszukiwaniu innych internautów, którzy mają włączony też ten program i mają w odpowiednim folderze plik do udostępnienia. I wtedy pobierasz ten plik, on się zapisuje znowu w folderze, z którego inni mogą pobierać, jeżeli masz włączony ten program. To się nazywa p2p - peer-to-peer (nie wiem, co to po angielsku dokładnie znaczy), a onacza, że pobierasz i jednocześnie dzielisz się plikami z innymi. I wtedy jest to rozpowszechnianie. Bo jak sobie ściągniesz z jakiejś strony - np. z chomikuj, to tylko ściągnęłaś, a nikt nie może tego pliku od Ciebie pobrać.