Ostatnie stadium demencji

09 czerwca 2015 13:17
kruszynka1964

Leni,ja mam dzisiaj podobnie-wczoraj dziadek jadł i pił,dzisiaj trzyma w buzi albo wypluwa,a jak usiłuje dac mu pic na siłe łyżeczką,zaciska zęby.Jestem totalnie zdołowana,bo praktycznie tylko śpi,a za chwile muszę go nakarmić...I nie wiem,jak mi sie to uda.

Może zaproponuj coś innego do picia? Ja kiedyś próbowałam podobnie z herbatą, potem sokiem, woda i nic. Na końcu otwarłam mleko i w końcu się udało.
09 czerwca 2015 13:24
kruszynka1964

Leni,ja mam dzisiaj podobnie-wczoraj dziadek jadł i pił,dzisiaj trzyma w buzi albo wypluwa,a jak usiłuje dac mu pic na siłe łyżeczką,zaciska zęby.Jestem totalnie zdołowana,bo praktycznie tylko śpi,a za chwile muszę go nakarmić...I nie wiem,jak mi sie to uda.

Kruszynka - wygląda to niezbyt dobrze - powiadom lekarza lub rodzinę . (to  tak dla spokojności sumienia ) może podadzą płyny we wlewie dożylnym , ale to tylko przedłuża odejście  :( 
09 czerwca 2015 13:35 / 5 osobom podoba się ten post
leni

Mysle, ze moj problem nie odbiega zbytnio od tematu. Otoz nie pisalam wczesniej , ze od kilku dni guzik sterujacy ruchami dziadka , powoli zaczal szwankowac. Dzis wylaczyl sie zupelnie. Po nocy jak zwykle chcialam go wyciagnac z lozka, ale niestety, dziadek zapomnial co znaczy usisc, wstac a o chodzeniu zupenie nie bylo mowy. Musialam go transferowac na wozek babcie( dobrze, ze takowy w tym domu juz jest), ubrac go z wielkim wysilkiem bo ciagle sie czegos trzymal( ma wielki lek w sobie przed kazda czynnoscia), pozniej 2 godziny uplynely mi na jego karmieniu( dotychczas jadl dlugo ale sam).... no wszystko co potrafil jeszcze zrobic, zostalo dzis totalnie zablokowane. Czy spotkalyscie sie z takim przypadkiem?

Po pierwsze - powiadom rodzine, ze stan sie pogorszyl, jesli masz dostep do lekarza - rowniez, moze wlew dozylny zapisze,
Po drugie - nic na sile, jesli objawy nie cofna sie - moim zdaniem, powinien zostac w lozku. Jesli az takie stany lekowe przyszly - wyciaganie na sile, ubieranie - jeszcze bardziej nasila jego stress.
Po trzecie - karmienie, w tym stadium podawalabym tylko i wylacznie zmiksowane zupki (korzystalam z tych malych sloiczkow dla dzieci, dodatkowo doprawialam i miksowalam). Korzystalam z takiego kubeczka dla dzieci z przykrywka i dziubkiem do picia. Jesli nie bedzie chcial - moze soki w ten sposob podawaj, tylko takie, jakie lubi.
Pytasz, czy to cos szczegolnego - nie, to normalny przebieg choroby, niestety...
09 czerwca 2015 13:39 / 1 osobie podoba się ten post
Moja pdp miala podobnie tyle ze po upadku, bo w nocy jic nie spała, a corka nie chciala podawać kropli i złamała biodro, cała ta trauma spowodowała totalne pogorszenie AL, przestała chodzić, jeść, poznawać otoczenie, po prostu ma swoj swiat, po 2 czy 3 tyg. Dzięki moim zabiegom, bo dzieci totalnie nie kapujacy są chodz niby zdrowi, założono jej sondę PEG, źoładkową, przynajmniej problem z karmieniem odszedł, bo to była tragedia przez duze T, po półtora roku trochę pije, zje owoc, cos słodkiego, nie ma problemu, ale nie dużo bo sonda jest wystarczająca, po prostu uratowała jej zycie, moze nie powinnam tak powiedzieć, ale no powiem, dzięki upadkowi i oczywiscie dzięki córce mam o niebo lepiej, siedzi na wózku, jest czysta, ma spokojna głowę, najedzona, bawi sie, gwizdze, szczeka, spiewa, a ja robie spokojnie swoje i mam ja zawsze na oku, oczywiście super byłoby gdyby nie było dzieci, dorosłych osobników, którzy mi umilają czas, strasznie mnie męczą psychicznie, ale no cóż hm..... wiecie o co chodzi :)
09 czerwca 2015 13:51
Wszystko oczywiście zależy od wieku i chorob jakie pisiada pdp, moja byla stosunkowo młoda 73 lata i wszystko zdrowe tylko głowa nie, lekarz nie był chętny do sondy, powiedział ze 4-5 tyg i nie ma co przedłużać palant, raz przyjechał nawet nie doszedł do łozka i kazał mi ja karmić strzykawką, wcześniej juz Wszystkiego próbowałam nie musze byc takim zasra.... lekarzm zeby to wiedzieć, teraz po prawie 2 latach jest spokojniejsza, agresja, strach przed dotykiem troche sie ujarzmił.
09 czerwca 2015 13:54 / 4 osobom podoba się ten post
kruszynka1964

Leni,ja mam dzisiaj podobnie-wczoraj dziadek jadł i pił,dzisiaj trzyma w buzi albo wypluwa,a jak usiłuje dac mu pic na siłe łyżeczką,zaciska zęby.Jestem totalnie zdołowana,bo praktycznie tylko śpi,a za chwile muszę go nakarmić...I nie wiem,jak mi sie to uda.

Kruszynka - tak jest z demencja,są lżejsze dni i takie w ktorych opiekunka ma dość,bo jest bez silna - nie podawaj na siłe picia nawet łyżeczką.( nasze stare przysłowie to oddaje znasz takie,że mozna w łyżeczce wody utopić ?)powiadom o sytuacji, ale nie oczekuj natymiastowej pomocy ze strony rodziny czy lekarza.Oni dobrze wiedzą jaki jest stan Twojego pdp.Właśnie mnie to wkurza na maxa,ze trzymaja takie informacje dla siebie a my sie zmagamy z niemozliwym.Jak będzie źle podadzą kroplówke w domu nawodnia i odżywią troche.Tylko dzwon i mow.Może tak też być,że jutro zacznie jeść i pic.Podając coś do jedzenia mow cały czas ze ma połknąć.A jak podajesz picie mow krótko - pij - pij - pij. Za ktorymś razem załapie jeżeli jest jeszcze w stanie. Mow do pdp krótko nie zdaniem a tylko konkretnie o co chodzi.Dotyczy to siadania czy podania ręki przy ubieraniu.Krótko nie rozmydlaj,  bo się pogubi.Taki to juz stan choroby nie masz wpływu juz teraz zupelnie na pdp.
09 czerwca 2015 16:31
tyciek

Kruszynka - wygląda to niezbyt dobrze - powiadom lekarza lub rodzinę . (to  tak dla spokojności sumienia ) może podadzą płyny we wlewie dożylnym , ale to tylko przedłuża odejście  :( 

Lekarz i rodzina wiedzą o tym,każą podawac najmniej 1,5 l płynów-wczoraj wypił,dzisiaj kiepsko,dobrze,że chociaż zjadł,.codziennie robie bilans płynów i zapisuję-dla lekarza.tyle narazie moge zrobić.
09 czerwca 2015 22:33 / 1 osobie podoba się ten post
kruszynka1964

Leni,ja mam dzisiaj podobnie-wczoraj dziadek jadł i pił,dzisiaj trzyma w buzi albo wypluwa,a jak usiłuje dac mu pic na siłe łyżeczką,zaciska zęby.Jestem totalnie zdołowana,bo praktycznie tylko śpi,a za chwile muszę go nakarmić...I nie wiem,jak mi sie to uda.

Kruszynka ja mam podobnie ale kazdy dzien jest inny!! U mojego pdp tym gorzej ze cukrzyca na dodatek wiec chociaz troche musi zjesc no i oczywiscie pic ale gdy nie chce jego zona mi pomogła ale sytuacja była juztragiczna no bo cukier spadł i nie chciał ani jesc ani pic dwie do niego gadałysmy i jakos zjadł jogurd i wypił sok jabłkowytak ze to ciagle jakas walka z wiatrakami czasmi tak zje ze az miło patrzec i pflegedinst do mnie przychodza 3 razy dziennie tez czasami uda im sie jak ja nie moge no bo jak widzi w kitlu to jakos sie słucha choc nie zawsze a one nie tak jak my potrafia pokazac swoje !!Picie jest najwazniejsze jedzenie rownie jak najwiecej płynne powodonka
09 czerwca 2015 22:36 / 3 osobom podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

Kruszynka ja mam podobnie ale kazdy dzien jest inny!! U mojego pdp tym gorzej ze cukrzyca na dodatek wiec chociaz troche musi zjesc no i oczywiscie pic ale gdy nie chce jego zona mi pomogła ale sytuacja była juztragiczna no bo cukier spadł i nie chciał ani jesc ani pic dwie do niego gadałysmy i jakos zjadł jogurd i wypił sok jabłkowytak ze to ciagle jakas walka z wiatrakami czasmi tak zje ze az miło patrzec i pflegedinst do mnie przychodza 3 razy dziennie tez czasami uda im sie jak ja nie moge no bo jak widzi w kitlu to jakos sie słucha choc nie zawsze a one nie tak jak my potrafia pokazac swoje !!Picie jest najwazniejsze jedzenie rownie jak najwiecej płynne powodonka:przytula:

Mamuelka , tak z czystej ciekawości : co to jest ( są )  "płynne powodonka " ???
10 czerwca 2015 08:17 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Mamuelka , tak z czystej ciekawości : co to jest ( są )  "płynne powodonka " ??? :-)

No tak jak zwyke na pretko cos poknociłam chodziło mi o podawanie płynnego porzywienia zmiksowanego!! Basi ty jak zawsze na posterunku sory za moja pisownie ale dzieki ze ty pytasz i jest mozliwosc sprostowania!!!
10 czerwca 2015 08:19 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Mamuelka , tak z czystej ciekawości : co to jest ( są )  "płynne powodonka " ??? :-)

Arabrab, to po Czesku czyba?,,,,,,, hi hii
10 czerwca 2015 09:09 / 4 osobom podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

No tak jak zwyke na pretko cos poknociłam chodziło mi o podawanie płynnego porzywienia zmiksowanego!! Basi ty jak zawsze na posterunku sory za moja pisownie ale dzieki ze ty pytasz i jest mozliwosc sprostowania!!!

Ady nie przepraszaj , przecież wiesz , że se lubię coś wyłapać a Ciebie uwielbiam , bo wiem , że się nie obrazisz ..... przyznam się , że odczytałam to tak jak byś komuś " powodzonka " życzyła . Mamuellka , ja też połykam litery , przekręce coś , tylko jak zdążę wyłapać to edytuję - też byś miała polewkę ze mnie i to nie jedną . Fajnie , że jesteś " baba " z dystansem do siebie ........no ! wyspowiadałam się , mam nadzieję , że rozgrzeszenie dostanę a po odbyciu pokuty ???...........i tak Ci podokuczam .....ale to z miłości Mamuelka , z miłości ))))))))))))))
10 czerwca 2015 09:22 / 2 osobom podoba się ten post
Ja też mam Babusię z galopującą demencją i karmienie jej strzykawką to jedyny sposób ...niestety. Są dni kiedy je z łyżki i cieszę się wtedy jak dzieciak ;-)Lepsze są popołudnia bo ciacho wsunie i kolację też ale sniadania i obiady to walka z wiatrakami .Biedne te nasze dzieciaczki .
10 czerwca 2015 14:18 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Ady nie przepraszaj , przecież wiesz , że se lubię coś wyłapać a Ciebie uwielbiam , bo wiem , że się nie obrazisz :-)..... przyznam się , że odczytałam to tak jak byś komuś " powodzonka " życzyła . Mamuellka , ja też połykam litery , przekręce coś , tylko jak zdążę wyłapać to edytuję - też byś miała polewkę ze mnie i to nie jedną . Fajnie , że jesteś " baba " z dystansem do siebie :-)........no ! wyspowiadałam się , mam nadzieję , że rozgrzeszenie dostanę a po odbyciu pokuty ???...........i tak Ci podokuczam .....ale to z miłości Mamuelka , z miłości :-)))))))))))))))

Hahahha jaka pokute wiem ze to nie po złosci przeciez ja bardzo lubie jak mi cos tam wyłapiesz to motywuje do pilnowania sie !!Buzka Basiu  no taka miłos wyznana na forum  hihihihi to bedzie mobilizacja dla mnie
12 września 2015 07:24
Dzień dobry, mam takie pytanie czy którejś z Was zdążyło się,że prawie na początku wyjazdu umarła wam podopieczna?Przyznam, że boję się trochę jak rodzina mnie rozliczy,słyszałam że powinna mi zapłacić do końca miesiąca, ale nie wiem czy to prawda.