Sennik

21 maja 2014 13:46
Haneczka47

Ad.mleczko nie wiem czy moge przetlumaczyc ten twoj sen,ale gdy snia mi sie male dzieci to zmartwienie jakies przychodzi,im mniejsze tym wiekszy problem

Dziekuje Ci Haneczka za podtrzymanie mnie na duchu:):):)
21 maja 2014 13:50 / 1 osobie podoba się ten post
Alez prosze bd,moze to byla duza dziewczynka wiec klopotow moze nie zauwazysz,a teraz moze byc??????????Mleczko?
21 maja 2014 13:57 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Jako nastolatka mialam sen ,który powtórzyl mi sie 4x,ostatni raz 2 dni przed ślubem/pierwszym/.Co znaczył nie wiem do dzis i dlaczego za każdym razem był dokładnie taki sam.Zupełnie nie miał zwiazku z realem.Opisze go.
Wojna.Okopy.Trwa jakas bitwa.Kto z kim ,nie wiem.Jestem sanitariuszką i dostaję polecenie wyjśc na pole bitwy i ściągnąc rannego.Wychodzę,znajduje rannego ,czołgam sie z nim w strone okopów.Nagle dostaję w głowę i czuje jak krew spływa mi po prawęj stronie głowy.Budze sie i prawa strone głowy mam całą mokrą,spływajacą potem.Koniec snu.Zawsze taki sam,zawsze to wrażenie płynacej krwi.
Drugi sen,który snił mi się raz ,ale był straszny i będę go zawsze chyba pamietać.Byłam wtedy z dziecmi na wczasach,zero stresu,piekna pogoda,nie wiem skąd sie wziął.Opis-
Sniło mi sie ,że umarł mój syn.Mówie do mamy ,która miała garnitur kupić ,zeby nie był brązowy bo syn nie znosi tego koloru/w realu nie ma nic brązowego do dzis ,nie lubi tego koloru/.Pogrzeb,w trumnie syn w brazowym garniturze.Tak sie darła przez sen ,że obudziłam ludzi w domkach obok.Sen był tak zywy ,tak realny że wciąż go pamiętam.Co oznaczał?nie mam pojęcia.
Jesli chodzi o znaczenie snów,kiedy mojej mamie śni się pęknięty stół ,zawsze w jej najbliższym otoczeniu w bliskim czasie dzieje sie coś niedobrego,albo ktos zachoruje,albo kogoś okradną,zawsze coś.

Kasiu, śmierć to koniec czegoś starego, ale i początek nowego. Coś w Twoim życiu się zmieniało, nie czułas tego, ale ta zmiana była blisko, dotyczyła Ciebie i Twoich bliskich.
Moja cioteczna babka była wróżką, szeptunką, nie wiem jak to nazwać, uczyła mnie, gdy byłam dzieckiem. Sny to nasza podswiadomość, nasze lęki i obawy. Nie można się ich bać.
21 maja 2014 14:01
mleczko47

No co Ty,gdybym zmyslała do pewnie  bym nie pisala o malej dziewczynce tylko o wiekszym chłopczyku.

Czyżbyś była na jakimś rozdrożu i nie wiesz którą opcję (drogę) wybrać?
21 maja 2014 14:05
Malgi

Czyżbyś była na jakimś rozdrożu i nie wiesz którą opcję (drogę) wybrać?

No tak cos w tym jest to dotyczy pracy.Juz prawie wybrałam,ale "ważę" jeszcze za i przeciw.
21 maja 2014 15:57
Malgi

Binga, jakoś czuję, że będziesz miała jakieś kłopoty związane z Twoją pracą - tą do której masz pojechać? TAM się coś stanie?

Mam wracać tam pod koniec lipca...miałam w planie zabrać córkę...teraz nie wiem???
Marysia ma 91 lat,lekarz ją bada co 2 tygodnie i mówi,że zdrowa...
Jeszcze 8 tygodni zobaczymy...Dzięki ,że o mnie pomyślałaś...
 
21 maja 2014 16:56
Binga

Mam wracać tam pod koniec lipca...miałam w planie zabrać córkę...teraz nie wiem???
Marysia ma 91 lat,lekarz ją bada co 2 tygodnie i mówi,że zdrowa...
Jeszcze 8 tygodni zobaczymy...Dzięki ,że o mnie pomyślałaś...
 

Wiesz, one zdrowe, ale... przecież nie nieśmiertelne. Planuj, ale zawsze miej coś w zanadrzu, do końca lipca jeszcze daleko.
21 maja 2014 16:58 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

No tak cos w tym jest to dotyczy pracy.Juz prawie wybrałam,ale "ważę" jeszcze za i przeciw.

No i to właśnie jest moje postrzeganie snów...
Tylko sobie nie umiem...
21 maja 2014 17:23
Malgi

No i to właśnie jest moje postrzeganie snów...
Tylko sobie nie umiem... :-(

Jak mi się coś przyśni to "przyjdę" do Ciebie
21 maja 2014 17:24 / 2 osobom podoba się ten post
emi

Jak mi się coś przyśni to "przyjdę" do Ciebie :-)

Do usług
21 maja 2014 19:02
Ad malgi a co bys powiedziala o moim sprzed roku snie co opisalam wyzej gdybys nie znala co opisalam dalszych wydarzen ???
21 maja 2014 20:03
Haneczka47

Ad malgi a co bys powiedziala o moim sprzed roku snie co opisalam wyzej gdybys nie znala co opisalam dalszych wydarzen ???

Haniu, sms o treści: ŚMIERĆ - to chyba oznaczałby jakąś bardzo ciężką chorobę, albo coś miałoby się skończyć. A woda - to mi się raczej kojarzy ze zrobieniem porządku w swoim życiu, jakiejś odnowie (wymyciu) czegoś.
21 maja 2014 20:11
Boje sie tej wody w Wielkim poscie w moich snach wielokroc mi sie snila kiedys to byla zaloba w rodzinie,albo zmartwienie i lzy
21 maja 2014 20:44 / 8 osobom podoba się ten post
Niewielu mi wierzy, ale na tydzień przed ustnym egzaminem maturalnym, przyśniła mi się ogromna rozgwiazda, która atakując mnie swoim ramieniem pytała:
- podaj moją budowę i czynności życiowe?
Na co ja:
- nie wiem, nie było tego w zakresie przerabianego materiału,
Na co ona;
- podasz, czy nie. Jeśli nie, to cię zabiję!
 
Obudzilam się z potami i rano zapytałam pani Biolożki, czy będą pytania spoza zakresu nauczanego materiału.
Pani rzekła, że nie. Ja jednak przezornie wykułam materiał "na blachę" i poszłam na egzamin.
Z 36 zestawów pytań, wybrałam 1 kopertę z 3 pytaniami.
 I co? Ano pierwsze pytanie brzmiało:
- podaj budowę i czynności życiowe rozgwiazdy.
Jak je przeczytałam, pani Biolożka dostała wytrzeszczu oczu i czerwoną z wrażenia twarz. 
Natomiast mnie ogarnęło szczere rozbawienie :))
21 maja 2014 23:19
Jak byłam małym dzieckiem to śniło mi się, że wyszłam w nocy przed dom, na skrzyżowanie ulic. Takie w kształcie litery "T". Stanęłam przed płotem sąsiada i ukazały mi się na czymś w rodzaju banera, barwy. Różne, takie rozlane, bez ładu ale dla moich oczu to był tekst. Wszystko działo się pomiędzy barwami, to wszystko żyło i poruszało się. Zapomniałam ten sen aż do pewnego czasu. Wtedy wszystko wróciło, z tym samym tekstem pomiędzy barwami. To trudne, nie da się wytłumaczyć. Ale ja wierzę w sny. Są jakimś przekazem. Miałam parę snów, o których zapominałam a one wracały ripleyem w odpowiednim momencie. Tak jakby mówiły, przecież uprzedzałem Cię ;-)))