ja też nagadałam sie ,az mnie ręce bolą:))))
ja też nagadałam sie ,az mnie ręce bolą:))))
ja nic nie potkręcałam.... ostrzegałam, żeby nie strzeliła sobie w kolano. A ja dostałam w samo serce. Sowa przemyśl, napisz maila, bo już usycham z tęsknoty :************
Moja stella jest INNA. Żaden odkrywczy przymiotnuk nie przychodzi mi do głowy. No jest inna. Jak dojdę sedna tej inności to przedstawię go wam. Na razie niby ok. Czuję się tu w części pod obstrzałem, w części swobodnie ale jak mówię - nie umiem określić do końca gdzie jest haczyk.
hejka wszystkim,
u mnie dziadek na fajeczce, opiekunka przy komputerze - i tak każdy ma to co lubi.
Dziś uczę się paru słowek niemieckich, bo od miesięcy nie robię nic dobrego z tym językiem i jestem zapuszczona germańsko jak jakiś barbarzyńca. Mam artykuł prosty o mieszkańcach baraków mieszkalnych w Monachium, podobnych do tych w USA i jestem ciekawa, kto się na to decyduje - na pewno nie osoby po przejściach, co widać po fotografiach.
Są to najczęściej rodziny z dziećmi. Z pewnością takie mieszkanie jest o wiele tańsze niż wynajem lub zbudowanie własnego domu.
A u Was jakie plany na dzisiaj? Może ktoś robi mały wypadzik z babcią na balety wieczorem? Wyobraźmy sobie takie babcie i dziadków śmigających na tańce bez rolatorków. Marzenie....
Moja stella jest INNA. Żaden odkrywczy przymiotnuk nie przychodzi mi do głowy. No jest inna. Jak dojdę sedna tej inności to przedstawię go wam. Na razie niby ok. Czuję się tu w części pod obstrzałem, w części swobodnie ale jak mówię - nie umiem określić do końca gdzie jest haczyk.
Moja znajoma pracowała w prywatnym domu pomocy społecznej dla milionerów w USA i tam mieli balety. Ale ci ludzie byli w lepszej kondycji i ciągle coś robili. Sporo wtedy z nimi zwiedziła, miała własny pokój z łazienką wielkości niejednego mieszkania. Pracowała tam 4 lata, a jeden z panów nawet jej się oświadczył, bo jest wesołą, miłą blondie, czyli dla wielu kobietą idealną.
hejka wszystkim,
u mnie dziadek na fajeczce, opiekunka przy komputerze - i tak każdy ma to co lubi.
Dziś uczę się paru słowek niemieckich, bo od miesięcy nie robię nic dobrego z tym językiem i jestem zapuszczona germańsko jak jakiś barbarzyńca. Mam artykuł prosty o mieszkańcach baraków mieszkalnych w Monachium, podobnych do tych w USA i jestem ciekawa, kto się na to decyduje - na pewno nie osoby po przejściach, co widać po fotografiach.
Są to najczęściej rodziny z dziećmi. Z pewnością takie mieszkanie jest o wiele tańsze niż wynajem lub zbudowanie własnego domu.
A u Was jakie plany na dzisiaj? Może ktoś robi mały wypadzik z babcią na balety wieczorem? Wyobraźmy sobie takie babcie i dziadków śmigających na tańce bez rolatorków. Marzenie....
Od kiedy "wohl" spotkałam zniechęciłam się do nauki,codziennie odkładam na pózniej. Pewnie to tylko pretekst:)