Na wyjeździe #9

14 czerwca 2014 11:58 / 1 osobie podoba się ten post
Powiem wam że ja nie wiem czy cało bym z tej górki zeszła a napewno rowerem bym nie zjechała i to na dużym pędzie nie ma bata .
14 czerwca 2014 12:04 / 1 osobie podoba się ten post
jowitaliber

ja to wogóle nie mogę miejsca znależć dumna jestem z niego bo to bardzo dobry uczeń i sportowiec jak widać ,powiem ci że moja córcia ma 7 lat teraz w sierpniu ale to charpagan  że szok mówi do mnie mama nie peniaj dam radę.Teraz do mnie dzwoniła i rower już serwismeni sprawdzają i za 40 min rusza .DZIĘKUJĘ WAM ZA WSPARCIE

To ja Tobie dziekuję,oderwać się od tej monotoni i cieszyć się z tego że są jeszcze dzieciaki pełne pasji,mające zainteresowania,to sama radość w czystej postaci,czekam na więcej i gratuluje potomstwa.
14 czerwca 2014 12:14 / 1 osobie podoba się ten post
mój kolega miał wypadek na szosie,na zwyklym rowerze kolarskim,ale jechał szybko i z górki to tak długo leciał,że juz nie powiem o otarciach ,ranach itp.ale z kolarskich spodenek,bardzo mocnych przecież została mu tylko gumka...prawie:)))))))
apod nimi nie nosi sie majteczek,w żadnym razie:))))
14 czerwca 2014 12:39 / 2 osobom podoba się ten post
jowitaliber

jedno moje dziecko już przejechało trasę jest całe i zdrowe na mecie duma mnie rozpiera MAMY 2 MIEJSCE W PUCHARZE POLSKI BRAWO KORNEL.Za 1 1/2 godziny start mojej Mistrzyni strasznie to przeżywam

Ale emocje w naszym spokojnym ośrodku wypoczynkowym Pampersowe Marzenie!
 
Jowita, gratuluję dzieciaków! Nie jest łatwo wychować mistrza, bo kiedy mały, trzeba wozic regularnie na treningi, pilnować szkoły i motywowac w trudnych chwilach załamek. Za każdym sukcesem dziecka stoi z reguły mama, tato, czasem babcia lub dziadek którym się chciało poświęcić na to czas.
 
To także Twoje duże zwycięstwo w tym Pucharze! Brawo! 
14 czerwca 2014 13:05 / 2 osobom podoba się ten post
jowitaliber

jedno moje dziecko już przejechało trasę jest całe i zdrowe na mecie duma mnie rozpiera MAMY 2 MIEJSCE W PUCHARZE POLSKI BRAWO KORNEL.Za 1 1/2 godziny start mojej Mistrzyni strasznie to przeżywam

Gratulacje ,Ja równiez trrzymam kciuki  i zycze twoim dziecion spotrowego sukcesu. To wspaniałe uczucie być dumnym ze swoich pociech.. Powodzenia.
14 czerwca 2014 13:20 / 1 osobie podoba się ten post
romana

Ale emocje w naszym spokojnym ośrodku wypoczynkowym Pampersowe Marzenie!
 
Jowita, gratuluję dzieciaków! Nie jest łatwo wychować mistrza, bo kiedy mały, trzeba wozic regularnie na treningi, pilnować szkoły i motywowac w trudnych chwilach załamek. Za każdym sukcesem dziecka stoi z reguły mama, tato, czasem babcia lub dziadek którym się chciało poświęcić na to czas.
 
To także Twoje duże zwycięstwo w tym Pucharze! Brawo! 

Brawo !!! Sukces Naszych dzieci, jest podwójnym naszym sukcesem:) Powinnaś być dumna jak Paw!!! ze swoich dzieci.:)
14 czerwca 2014 13:31 / 12 osobom podoba się ten post
a to moje starsze dziecko 3 lata temu kiedy zaczynał swoją przygodę z MTB miał wtedy zwykły rower a już klasyfikował się w czołówce i jak mówi jego trener nie sprzęt jest ważny tylko umiejętności  słuszna racja mogę teraz powiedzieć. I INFORMACJA Z OSTATNIEJ CHWILI  MOJA CÓRCIA JEST NA MECIE   DZIŚ 3 MIEJSCE KOLEJNY SUKCES
14 czerwca 2014 13:32
Jowita, gratuluję dzieciaków :)
14 czerwca 2014 13:38
jowitaliber

a to moje starsze dziecko 3 lata temu kiedy zaczynał swoją przygodę z MTB miał wtedy zwykły rower a już klasyfikował się w czołówce i jak mówi jego trener nie sprzęt jest ważny tylko umiejętności  słuszna racja mogę teraz powiedzieć. I INFORMACJA Z OSTATNIEJ CHWILI  MOJA CÓRCIA JEST NA MECIE   DZIŚ 3 MIEJSCE KOLEJNY SUKCES

BBrawo!!! Brawo!!! Brawo!!!
14 czerwca 2014 13:40 / 1 osobie podoba się ten post
jowitaliber

a to moje starsze dziecko 3 lata temu kiedy zaczynał swoją przygodę z MTB miał wtedy zwykły rower a już klasyfikował się w czołówce i jak mówi jego trener nie sprzęt jest ważny tylko umiejętności  słuszna racja mogę teraz powiedzieć. I INFORMACJA Z OSTATNIEJ CHWILI  MOJA CÓRCIA JEST NA MECIE   DZIŚ 3 MIEJSCE KOLEJNY SUKCES

Nic tak nie cieszy jak sukces własnego dziecka,a sukces dwojga dzieci to już mega szczęście:) Jowitka ja też Ci gratuluję dzieciaczków:):)
14 czerwca 2014 13:42 / 8 osobom podoba się ten post
Dziękuję wam bardzo za wsparcie mnie i doping moim dzieciom gdybyśmy byli wszyscy bliżej to polałby sie szampan a tak cieszę sie że mogłam wam zapewnić sobotę pełną emocji,bo jak napisał Geronimo to bardzo trudny i niebezpieczny sport.WIELKIE DZIĘKI
14 czerwca 2014 14:12 / 2 osobom podoba się ten post
małe sprostowanie moja córka po podliczeniu punktów jest 2 HURA właśnie jej czytałam co pani ANDREA napisała na forumbardzo się cieszyła i odrazu koleżanką z klubu pochwaliła.Szczerze to z nerwów boli mnie brzuch .mieszkam w małej miejscowości w Polsce i powiem wam że cieszę sie że znalazło sie tam kilku zapaleńców którzy całkowicie za darmo trenują te dzieci szukają sponsorów żeby zakupić sprzęt /koszulki,spodenki itp/ i tym ludzią należą się wielkie brawa za poświęcenie swojego czasu żeby szlifować talenty dzieci klubowych 
14 czerwca 2014 14:19 / 2 osobom podoba się ten post
no,brawa wielkie dla Dzieci i dla Rodziców, macie prawo pekać z dumy ...ino nie pęknijta całkiem,bo co une zrobiom?!:))))))
14 czerwca 2014 14:41 / 1 osobie podoba się ten post
lena7

Uwielbiam Cię czytać :)

Dzieki Lena7:)))))))))))))))
14 czerwca 2014 15:34 / 2 osobom podoba się ten post
ziolkowa

mój kolega miał wypadek na szosie,na zwyklym rowerze kolarskim,ale jechał szybko i z górki to tak długo leciał,że juz nie powiem o otarciach ,ranach itp.ale z kolarskich spodenek,bardzo mocnych przecież została mu tylko gumka...prawie:)))))))
apod nimi nie nosi sie majteczek,w żadnym razie:))))

Jezu! Jak ja kiedyś przewrócilam się na rowerze to spodenki były całe, ale aż się ziemia zatrzęsła pod moim cięzarem i łokieć pocharatałam tak że miesiąc mnie bolał. Wtedy to się nawet cieszyłam że mam troche sadełka bo jakbym była koścista to na pewno bym w gipsie skończyła?Trochę asfaltu mi się wtarło w skórę. Blisko był sklep więc kupiłam srodek dezynfekcyjny i dobrze opatrzyłam ranę a krew sikała nawet ładnie.
Ja wtedy rozgladalam się wokoło a przez drogę do skosa przebiegały stare tory kolejowe i pociągło mi koło, taki fajny poślizg złapałam i ryp.. I tyle miałam ze zwiedzania? :)