Pozytywne aspekty pobytu w pracy

25 lipca 2014 14:24 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Sowa,zaraz Twój telefon stanieje i spokojnie sobie kupisz :)

Ja widze same plusy tej pracy w moim przypadku. Lubię podróżować,lubie zwiedzac,lubie poznawać nowych ludzi. Przy tym zarabiam przyzwoicie ( choć mogłoby być lepiej) i uczę się języka.
Jest jeszcze jeden plus pracy w tym zawodzie,dzięku forum poznałam wiele świetnych osób.

podpisuje sie pod tym obiema rekami i nogami ;)
25 lipca 2014 14:53
Witam :) Ja dopiero pierwszy raz jade do niemiec do pracy, moge powiedziec jaki ja mam cel tego wyjazdu, jesli chodzi o kase tak jade by zarobic ale mam kredyt w polsce do splacenia ktory chce szybko splacic wiec wiekszosc swojej wyplaty przeznacze na splate kredytu, przede wszystkim chce wyrwać się z Polski, poznac inny kraj, ludzi ich mentalnosci tradycji i jezyk ! tak jezyka najbardziej chce sie nauczyc by nikt na mnie po jakims czasie nie patrzyl dziwnie o co mi chodzi??? mowiac oczywiscie po niemiecku haha. Mam duzy szacunek do ludzi starszych i po mimo ze mam 36 lat wydaje mi sie ze moge sobie wyobrazic jak to jest jak sie nei ma sily a nawet jest sie bezsilnym by zrobic podstawowe czynnosci kolo siebie czy w domu wtedy wkraczamy my ;)Pomagamy, dbamy, rozmawiamy jak ze swoja rodzina sprawiamy by ten kolejny dzień był dla naszego podopiecznego lżejszy, łatwiejszy pomimo wieku i chorób z jakimi sie borykają.

Przerażaja mnie komentarze ze ktos odlicza dni ..pewnei chodzi o teksnote za rodzina swoja w Polsce ktora sie zostawilo, kojarzy mi sie to troche z 8 h praca w Polsce jak co niektore osoby konczace prace o 15 00 juz o 14 45 sa spakowane trzymajace torebke w reku i gotowe do wyjsci, odbebnic swoje i papa , przepraszam jak kogos obraziłam to tylko moje zdanie .
25 lipca 2014 15:10 / 2 osobom podoba się ten post
greenandy

Jednak to troche przygnebiające ,ta świadomośc że tylko dla kasy jezdzimy.Wiec warto szukac innych pozytywnych aspektów,jak w tytule.
Bo one są!

Na pewno?
Patrząc realnie na wszelkie aspekty naszej pracy, nie mogę dostrzec jej prawdziwych, poza zarobkiem, pozytywnych stron.
Piękne miasteczka, wsie i krajobrazy podziwiane na czas nie cieszą tak samo, jak oglądane "na luzie".
Z całą pewnością przyjeżdżam tu po to, aby zarobić.
Bo po cóż innego miałabym tu przyjeżdżać?
25 lipca 2014 15:18 / 6 osobom podoba się ten post
Marietta

Witam :) Ja dopiero pierwszy raz jade do niemiec do pracy, moge powiedziec jaki ja mam cel tego wyjazdu, jesli chodzi o kase tak jade by zarobic ale mam kredyt w polsce do splacenia ktory chce szybko splacic wiec wiekszosc swojej wyplaty przeznacze na splate kredytu, przede wszystkim chce wyrwać się z Polski, poznac inny kraj, ludzi ich mentalnosci tradycji i jezyk ! tak jezyka najbardziej chce sie nauczyc by nikt na mnie po jakims czasie nie patrzyl dziwnie o co mi chodzi??? mowiac oczywiscie po niemiecku haha. Mam duzy szacunek do ludzi starszych i po mimo ze mam 36 lat wydaje mi sie ze moge sobie wyobrazic jak to jest jak sie nei ma sily a nawet jest sie bezsilnym by zrobic podstawowe czynnosci kolo siebie czy w domu wtedy wkraczamy my ;)Pomagamy, dbamy, rozmawiamy jak ze swoja rodzina sprawiamy by ten kolejny dzień był dla naszego podopiecznego lżejszy, łatwiejszy pomimo wieku i chorób z jakimi sie borykają.

Przerażaja mnie komentarze ze ktos odlicza dni ..pewnei chodzi o teksnote za rodzina swoja w Polsce ktora sie zostawilo, kojarzy mi sie to troche z 8 h praca w Polsce jak co niektore osoby konczace prace o 15 00 juz o 14 45 sa spakowane trzymajace torebke w reku i gotowe do wyjsci, odbebnic swoje i papa , przepraszam jak kogos obraziłam to tylko moje zdanie .

Jeden odlicza, ktoś inny nie odlicza.
A nie lepiej zamiast przerażenia, doznawać uczucia akceptacji?
Nie będę wcale zdziwiona, jeśli po czasie przeczytam Twój wpis informujący
o dniach pozostałych do powrotu do Polski >;))
25 lipca 2014 15:19 / 1 osobie podoba się ten post
Znaczy nie każdy będzie taki, że jeździ tylko dla kasy :). Jak wcześniej wspomniałam, że różne ciekawe miejscowości, zabytkowe budowle, czyli możliwość wycieczki na której zarobimy pieniążki :). Zapomniałam dodać najważniejszego! Zakwaterowanie i darmowy "apartament" dla nas haha :). Ale wiadomo, że są lepsze pieniądze niż zapierdzielanie od 8 do 16 w naszym kraju. Napocimy się, ciężko napracujemy, a dostaniemy najniższą krajową. Dlatego wybrałam ten zawód, a że jestm pomocną osobą, za czasów szkolnych byłam w różnych kółkach charytatywnych to i w życiu dorosłym poszłam w tym kierunku, tylko że czerpię z tego pieniążki :).
25 lipca 2014 16:08 / 8 osobom podoba się ten post
amelka

Na pewno?
Patrząc realnie na wszelkie aspekty naszej pracy, nie mogę dostrzec jej prawdziwych, poza zarobkiem, pozytywnych stron.
Piękne miasteczka, wsie i krajobrazy podziwiane na czas nie cieszą tak samo, jak oglądane "na luzie".
Z całą pewnością przyjeżdżam tu po to, aby zarobić.
Bo po cóż innego miałabym tu przyjeżdżać?

Amelko, Twoja szklanka jest zawsze tak o połowy pusta?
Ja moją napełniam do połowy i na tym się skupiam. Jeśli już życie dało mi cytrynę - to robię z niej pyszną lemoniadę. Sytuacja zmusiła mnie do wyjazdu, ale jeśli już wyjechałam, to też żyję. To moje życie - każdego dnia staram się znaleźć choćby najmniejszy koralik szczęścia lub choćby zadowolenia i nanizać go na mój sznureczek życia. To są miesiące i lata mojego życia - nie chcę ich tracić, ani "przeczekać", chcę je przeżyć najlepiej jak potrafię. 
25 lipca 2014 16:26 / 3 osobom podoba się ten post
Marietta,debiutujesz i dlatego twoje spojrzenie na prace w D jest takie idealistyczne...,zbyt idealistyczne.Pojedziesz,zobaczysz jak ci sie zmieni perspektywa,sposob myslenia.Zrozumiesz,czemu ktos odlicza dni...bo ty też będziesz odliczac....mimo wszystko,powodzenia
25 lipca 2014 16:27 / 2 osobom podoba się ten post
greenandy

Jednak to troche przygnebiające ,ta świadomośc że tylko dla kasy jezdzimy.Wiec warto szukac innych pozytywnych aspektów,jak w tytule.
Bo one są!

Przygnębiający jest brak pracy lub wypłata w okolicach 1500zł....Przecież każdy człowiek idzie do roboty ,żeby kasę zarobić- niektórzy ,jak my muszą po tę kasę trochę dalej "iść"...W ogóle wg mnie,ten kto mówi ,że nie pracuje w D dla kasy, nie mówi szczerze,bo jesli nie dla kasy to czemu nie za te standardowe 1600 w PL???No,czemu?Bo chce zarabiac więcej!Więc jakby nie owijac w bawełnę - dla kasy:)
25 lipca 2014 16:28
Amelka,poczytaj posty,popatrz ile roznych innych pozytywow ludzie znajduja w tej pracy...wiec dlatego twierdzę,że są
25 lipca 2014 16:35 / 1 osobie podoba się ten post
Kasia,może i tak,ale ja nie chcę tak myslec,ze jezdzę tam tylko dla kasy,nawet jesli to prawda,i nawet jesli oszukuję samą siebie... Przezylam w D wiele miłych chwil,i one nie wiazaly sie tylko z radoscia że kase zarabiam...
25 lipca 2014 16:41 / 3 osobom podoba się ten post
Benita

Amelko, Twoja szklanka jest zawsze tak o połowy pusta?
Ja moją napełniam do połowy i na tym się skupiam. Jeśli już życie dało mi cytrynę - to robię z niej pyszną lemoniadę. Sytuacja zmusiła mnie do wyjazdu, ale jeśli już wyjechałam, to też żyję. To moje życie - każdego dnia staram się znaleźć choćby najmniejszy koralik szczęścia lub choćby zadowolenia i nanizać go na mój sznureczek życia. To są miesiące i lata mojego życia - nie chcę ich tracić, ani "przeczekać", chcę je przeżyć najlepiej jak potrafię. 

Jak prawie wszyscy, także ja tutaj pracuję dla kasy. Zwiedzam oczywiście też, był czas że bardzo często jeżdziłam na wycieczki z PDP. Poznaję fajnych ludzi w realu tutaj na miejscu, ale i przez ten portal  na opiekunkowie. I z tego się bardzo cieszę. A jeszcze coś ważnego, w naszym kraju jest biednie i to widać na twarzach; smutek, zmartwienie nerwówka. Od tego odpoczywam i jestem zadowolona że mnie to nie dotyczy. A tak naprawde to marnuję swoje życie tutaj i młodość.Wolałabym pracować w kraju a  jeżdzić na wycieczki tylko tutaj czy gdzie indziej ale z mojego wyboru. Przecież Polska jest piękna -  jest dużo miejsc do zwiedzania. Nie znam właściwie swojego kraju nawet....Jesteśmy w takiej sytuacji...i tyle.
25 lipca 2014 17:19 / 1 osobie podoba się ten post
alexia

Jak prawie wszyscy, także ja tutaj pracuję dla kasy. Zwiedzam oczywiście też, był czas że bardzo często jeżdziłam na wycieczki z PDP. Poznaję fajnych ludzi w realu tutaj na miejscu, ale i przez ten portal  na opiekunkowie. I z tego się bardzo cieszę. A jeszcze coś ważnego, w naszym kraju jest biednie i to widać na twarzach; smutek, zmartwienie nerwówka. Od tego odpoczywam i jestem zadowolona że mnie to nie dotyczy. A tak naprawde to marnuję swoje życie tutaj i młodość.Wolałabym pracować w kraju a  jeżdzić na wycieczki tylko tutaj czy gdzie indziej ale z mojego wyboru. Przecież Polska jest piękna -  jest dużo miejsc do zwiedzania. Nie znam właściwie swojego kraju nawet....Jesteśmy w takiej sytuacji...i tyle.

Pominełam jeszcze jeden bardzo ważny szczegół, trace włosy i to strasznie :)))))))))))))
25 lipca 2014 17:28 / 2 osobom podoba się ten post
greenandy

Marietta,debiutujesz i dlatego twoje spojrzenie na prace w D jest takie idealistyczne...,zbyt idealistyczne.Pojedziesz,zobaczysz jak ci sie zmieni perspektywa,sposob myslenia.Zrozumiesz,czemu ktos odlicza dni...bo ty też będziesz odliczac....mimo wszystko,powodzenia

wcale nie jest idealistyczny, wiem ze bedzie ciezko na poczatku i tez sie tego boje..ale probuje sie jakos trzymac, pewnie tak bedzie z tym odliczaniem kto wie..ale chce jechac z mysla ze jakos sobie poradze ..ze nawet jak beda złe chwile to dam rade i bede robila wszystko by bylo lepiej;)
25 lipca 2014 17:49 / 7 osobom podoba się ten post
amelka

Na pewno?
Patrząc realnie na wszelkie aspekty naszej pracy, nie mogę dostrzec jej prawdziwych, poza zarobkiem, pozytywnych stron.
Piękne miasteczka, wsie i krajobrazy podziwiane na czas nie cieszą tak samo, jak oglądane "na luzie".
Z całą pewnością przyjeżdżam tu po to, aby zarobić.
Bo po cóż innego miałabym tu przyjeżdżać?

Ja tez nie widze, zycie mija a my w nim nie uczestniczymy. Czasem juz nawet ta kasa nie cieszy.
25 lipca 2014 18:01 / 7 osobom podoba się ten post
Marietta

Witam :) Ja dopiero pierwszy raz jade do niemiec do pracy, moge powiedziec jaki ja mam cel tego wyjazdu, jesli chodzi o kase tak jade by zarobic ale mam kredyt w polsce do splacenia ktory chce szybko splacic wiec wiekszosc swojej wyplaty przeznacze na splate kredytu, przede wszystkim chce wyrwać się z Polski, poznac inny kraj, ludzi ich mentalnosci tradycji i jezyk ! tak jezyka najbardziej chce sie nauczyc by nikt na mnie po jakims czasie nie patrzyl dziwnie o co mi chodzi??? mowiac oczywiscie po niemiecku haha. Mam duzy szacunek do ludzi starszych i po mimo ze mam 36 lat wydaje mi sie ze moge sobie wyobrazic jak to jest jak sie nei ma sily a nawet jest sie bezsilnym by zrobic podstawowe czynnosci kolo siebie czy w domu wtedy wkraczamy my ;)Pomagamy, dbamy, rozmawiamy jak ze swoja rodzina sprawiamy by ten kolejny dzień był dla naszego podopiecznego lżejszy, łatwiejszy pomimo wieku i chorób z jakimi sie borykają.

Przerażaja mnie komentarze ze ktos odlicza dni ..pewnei chodzi o teksnote za rodzina swoja w Polsce ktora sie zostawilo, kojarzy mi sie to troche z 8 h praca w Polsce jak co niektore osoby konczace prace o 15 00 juz o 14 45 sa spakowane trzymajace torebke w reku i gotowe do wyjsci, odbebnic swoje i papa , przepraszam jak kogos obraziłam to tylko moje zdanie .

Oczywiście, że trzeba odbębnić swoje i papa. Praca ma być wykonana rzetelnie, musimy zrobić co trzeba, ale też nie należy angażować się ponadprogramowo, bo można się tym sposobem wykończyć. Większość z nas nie jeździ do Niemiec z pasji do opieki, tylko dlatego, że tak się w życiu poukładały różne sprawy. Co wcale nie oznacza, że pracujemy źle, mimo że odliczamy dni ;)